3
- Jay za ile tam będziemy lecimy już jakieś 30 minut?- zapytał się zdenerwowany Lloyd. – Musisz się uspokoić Lloyd a po za tym to już jesteśmy na miejscu – powiedział Jay i uśmiechnął się do niego. Lloyd zaczerwienił się ze wstydu. – Dobra będę spokojniejszy – powiedział Lloyd i uśmiechnął się do Jay'a. Po czym wszyscy opuścili pokład perły i udali się do szkoły dla zdolnych dzieci. Weszli do środka i przeżyli szok. – Ale chwila ta szkoła o ile mnie pamięć nie myli była otwarta a teraz to jest ruina- powiedział zdziwiony Lloyd. – Eh może ją zamknęli bo nie było tu kogo uczyć – powiedział Kai z uśmiechem na twarzy. – No może i tak było- powiedział Lloyd , jednak nie dawało mu to spokoju i cały czas zastanawiał się czemu ta szkoła jest zamknięta. Szli dalej, na ścianach były pajęczyny i gabloty a w nich zdjęcia wszystkich osób które się tam uczyły. Lloyd cały czas się przyglądał zdjęciom i wracały do niego spojrzenia. Po 5 minutach doszli do środa szkoły tam na środku stał pomnik ....Jakie było ich zdziwienie jak przeczytali tabliczkę która była pod pomnikiem., a był to pomnik przedstawiający Lloyda , a pod pomnikiem na tabliczce napis „ No dobra jestem dobry , ale wiecie co Ben też". Jak Lloyd przeczytał napis to zaczął się śmiać , tak samo jak pozostali Ninja. Po czym za wrócili się w i szli w kierunku wyjścia. Nagle nad nim pokazał się wisielec . W oczach Lloyda pojawił się łzy. – To Ben nie wierze kto mu to zrobił – powiedział Lloyd i zaczął płakać. Po czym ściąganą ciało Bena z sufitu i obejrzał je , zobaczył znak na jego prawej ręce. Puścił ciało Bena i wydarł się na całą szkołę :- Gene zabije cię za to. Lloyd zapłoną gniewem. Po czym dookoła wszystkich pojawił się dziwny zielony dym. Zaczęli się nim dusić , po czym wszyscy stracili przytomność. Lloyd bardzo mocno przytulił swojego synka i trzymał za rękę Eweni. Po 1 godzinie Lloyd się obudził , był przywiązany do krzesła , obok niego była przywiązana Eweni , jego synek leżał za biurku a po drugiej stronie Lloyda była przywiązana Diaxy. – Hahaha i jak Lloyd się spało ?-zapytał się Gene który tam wszedł. – Bardzo dobrze a teraz wypuść mnie i moją rodzinę – krzyknął Lloyd. – Cicho , Cicho – powiedział Gene , po czym podszedł do Lloyda i zakneblował go , a potem zakneblował Diaxy. Natomiast dla Eweni wsadził do ust smoczek i zawiązał go sznurkiem z tyłu jej głowy. – Hahaha nikt was nie uratuje , po czym wyszedł z pokoju ,zostawiając ich tam uwięzionych. Ninja obudzili się na pokładzie perły ale nie wiedzieli gdzie są bo dookoła nich była woda a, silniki perły zostały uszkodzone. Co się stanie dalej ? Jak Ninja odnajdą Lloyda? I czy ktoś uratuje całą rodzinę Lloyda łącznie z nim ?.........................CDN......................................
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top