18
Diaxy cały czas płakała nie potrafiła się pogodzić że najbliższa osoba którą kochała jest martwa. Eweni trzymała rękę swojego taty i ją zaciskała. Jego ciało było zimne , a klatkę piersiową miał wbity miecz. Dookoła jego brzucha była krew. Eweni siedziała i bardzo cicho płakała. Ninja byli wściekli , jednak pamiętali co się stało jak ostatnio puściły im nerwy i o mało co nie stracili Eweni. Starli się być opanowani i spokojni. Jay zaciskał pięść z nerwów, a z jego oczu poleciały łzy. Pozostali stali ze spuszczonymi głowami , można było zobaczyć jak ich łzy spadały na ziemię. Najbardziej zrozpaczony był Morro, uklęknął , zakrył twarz rękoma i płakał tak mocno że przez jego pale leciały łzy. Silver wstała i zaczęła się śmiać. Wszyscy popatrzyli się na nią. Diaxy nie wytrzymała i do niej podbiegła. – Jak możesz się tak zachowywać , sama mówiłaś że go kochasz , jeżeli byś go kochała to byś była załamana tak jak ja – powiedziała Diaxy a z jej oczu poleciały łzy. Silver spuściła głowę w dół. – Hahaha ja go.....Nigdy nie kochałam – powiedziała Silver. Wszystkim jej słowa obiły się o uszy. Każdy był zaskoczony tym co ona powiedziała. – No cóż prawda jest taka że pragnęłam się go pozbyć....tylko po to byś ty go nie miała....kiedyś go kochałam ale pojawiłaś się ty i mi go odebrałaś....nie wybaczę ci tego i dla tego ciebie zabije- powiedziała Silver. Po czym podeszła i z ciała Lloyda wyciągnęła swój miecz. Po czym z tym mieczem rzuciła się na Diaxy. Co się stanie dalej?...CDN.................
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top