17
-Wiesz co ja nie mam pomysłu- powiedział Cole. – No co tak na mnie patrzycie ja tylko zaproponowałem aby się uwolnić – powiedział Morro. – Ja już nic – powiedział Jay. – Ej chwila przecież mogę krzyknąć i rozwalić klatkę – powiedziała Bansha. Już miała krzyknąć ale wszyscy ją powstrzymali. – Nie bo Silver się dowie , znając twoje możliwości- powiedzieli wszyscy razem. – O cholera o tym nie pomyślałam- powiedziała Bansha. – Gdybyśmy mieli nasze moce żywiołów to byśmy się uwolnili- powiedział Kai. Pozostali zaczęli wzdychać :- Eh tak. Tym czasem w pokoju obok było bardziej spokojniej. – Lloyd wytłumacz mi czemu nie chcesz się zgodzić na ślub z nią ?-zapytała się Diaxy. – A poco miałam się godzić , skoro jej nie kocham , kocham tylko was moje perełki i nigdy nie przestanę kochać- powiedział Lloyd i popatrzył na Eweni i Diaxy. – Jesteś cudowny , ja też nigdy nie przestanę was kochać- powiedziała Diaxy. W tym samym czasie, Silver wypiła do końca lampkę w której była krew Lloyda. Po czym wstała i poszła do swojej komnaty i się przebrała. Jak już się ubrała w odrobinę dłuższą sukienkę którą miała na sobie to na nogi założyła bardzo długie czerwone kozaki. Zeszła na dół i weszła do piwnicy. Po czym weszła do pokoju w którym był Lloyd i jego rodzina. Jak tylko weszła to rzuciła w nich kulkami i wyszła. Zaraz też wszyscy padli. Po czym to samo zrobiła w pokoju w którym byli Ninja i oni też padli. Po czym zaciągnęła wszystkich na pokład złotej perły i poleciała z nimi w kierunku stolicy Ninjago. Co się stanie dalej?
Po locie który trwał 35 minut, złota perła wylądowała w stolicy Ninjago , przy samym pomniku. Silver zabrała wszystkich z jej pokładu i ich związała razem. Po czym czekała aż się obudzą. W jej ręku był miecz , ale nie był to byle jaki miecz , to było krwawe ostrze które należało do niej. Miecz był cały czerwony z czarną rękojeścią. Po około 10 minutach wszyscy się obudzili. Nie byli zaskoczeni widząc że są w stolicy Ninjago. Silver popatrzyła na nich , po czym na jej twarzy zagościł uśmiech. – I z czego się tak śmiejesz?- zapytał się Jay. – Ha no z tego ze was zabije , no chyba że Lloyd zmieni zdanie- powiedziała Silver i popatrzyła się na niego. – O nie nic z tego zdania nie zmienię , nie ma szans że to zrobię – powiedział Lloyd. – Dobrze , ty umrzesz pierwszy – powiedziała Silver. Po czym podeszłą do Lloyda i odepchnęła go od reszty. Chwyciła go bluzę i z całej siły rzuciła mi w pomnik. Lloyd grzmotnął o pomnik plecami , a że miał związane ręce z tyłu to w nie też walnął. Po czym Silver go odepchnęła, podeszła do niego i na jego brzuch postawiła swoją prawą nogę ,a obcas z jej buta wbijał mu się w ciało. Chwyciła miecz i nakierowała go prosto w serce Lloyda , Już go miała zabić , ale w ostatniej chwili jej miecz wbił się w ziemię obok brzucha Lloyda. Odeszła od niego i podeszła do Eweni , którą też rzuciła o pomnik. Jej miecz był nakierowany prosto na jej serce i w momencie jak już go miała wbić , w oczach Diaxy pojawiały się łzy. Lloyd nabiegł z na przeciwka i ją od niej odepchnął. Po czym jej mieczem się uwolnił. Pomógł swoje córce wstać. Silver zaczęła się podnosić . Była wściekła na Lloyda. Lloyd uwolnił Eweni i przekazał jej miecz , ona pobiegła i uwolniła Diaxy, po czym obie uwolniły pozostałych. Tym czasem pod pomnikiem zebrał się już tłum ludzi którzy patrzyli się na to co się tam działo. Silver chwyciła swój miecz i oddaliła się. Lloyd pobiegł w kierunku Diaxy i ją przytulił , gdy nagle rozdzieliła ich Silver. Bardzo szybko powaliła Diaxy. – Hahaha pora ci umierać Diaxy !!!!!- powiedziała Silver z uśmiechem na twarzy. Już jej miecz miał wbić się w jej serce gdy nagle przed Diaxy stanął Lloyd. Osłonił ją własnym ciałem, ale na jego nieszczęście Silver była tak zła że jej miecz zamiast wbić się w serce Diaxy , wbił się w Serce Lloyda. Lloyd chwilę stał i powiedział :- Kocham cię Diaxy. Po czym upadł , Diaxy zaczęła wyć ze smutku , Eweni podbiegła i zaczęła się przytulać do swojego Taty. Ninja byli wściekli , ale Jay i Morro próbowali powstrzymać emocje . O dziwo Silver była szczęśliwa. Pytanie brzmi czemu , przecież kochała Lloyda , a może udawała i pragnęła się go pozbyć ? ............................................CDN..........................................
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top