14

Zachowanie Lloyda okropnie rozdrażniło Silver. Cały czas siedziała na swoim tronie , i coraz bardziej się wnerwiała. W końcu nie wytrzymała i zawołała swoją służkę.- Bansha do mnie ale już – krzyknęła z zaciśniętymi zębami Silver. – Idę , idę- powiedziała Bansha. Po 2 minutach przyszła do Silver. – Co się stało ?-zapytała się Bansha. – No ratuj Lloyd cały czas pozostaje nie ugięty i nie chce się zgodzić – powiedziała smutnym głosem Silver. – A czy zrobiłaś to co ci mówiłam ?-zapytała się Bansha. – No tak zrobiłam to ale on nadal się nie zgadza , błagam ratuj co ja mam teraz zrobić ?-zapytała się Silver. – Eh powiedz mu że nie ma innego wyboru jak się zgodzisz , bo w przeciwnym razie na jego oczach zabijesz jego ukochaną Diaxy i córeczkę Eweni, gwarantuje ci że się zgodzi – powiedziała Bansha. – No dobra spróbuje , idę się położyć , a ty dopilnuj porządku w piwnicy ufam ci – powiedziała Silver , po czym poszła do swojego pokoju , a raczej komnaty i tam na wielkim łóżku zasnęła. Bansha zeszłą do piwnicy , weszła do pokoju w którym byli Ninja. – No nie a ty co tu robisz ?-zapytał się Morro. – No a jak myślisz chce was uwolnić , no sorry ale nie będę służką dla Silver a po za tym to ona jest psychiczna i ciągle tylko kombinuje jak zmusić Lloyda do małżeństwa z nią – powiedziała Bansha. – Eh wiedziałam że nam pomożesz – powiedziała Jrix i uśmiechnęła się do niej. – No a jak bym nie mogła pomóc przyjaciółce – powiedziała Bansha. Po czym ich uwolniła. – No dobra to zostaje tylko jedno uwolnić Lloyda – powiedział Kai. – Tak ale Silver się skapnie że uciekł a w tedy może wpaść w szał , wolelibyście jej wściekłej nie widzieć –powiedziała Bansha. – No dobra to co robimy ?-zapytał się Garmadon który przytulał Misako. – No w tym problem ze nie wiem- powiedziała Bansha. Po czym wszyscy stanęli już u progu drzwi gdy niespodziewanie w drzwiach stanęła Silver. – No , no ,no Bansha a jednak mnie zdradziłaś , tarkowałam cię jak przyjaciółkę a ty mi się tak odpłacasz – powiedziała wściekła Silver. – No wypraszam sobie , traktowanie mnie jak służącą nazywasz przyjaźnią , ty chyba nie wiesz co mówisz – powiedziała Bansha. – Hahaha nie rozśmieszaj mnie , a wy co tak stoicie , możecie uciec ale w tedy już nigdy nie zobaczycie Lloyda – powiedziała Silver. Jednak wszyscy dalej stali. Silver zaczęła się wkurzać , w końcu nie wytrzymała i w ich stronę rzuciła ciemnozielone kulki , po chwili wszyscy usnęli. Po czym wszystkich związała ponownie. Wyszła z ich pokoju i zajrzała do pokoju w którym był Lloyd i jego rodzina. Oni dalej spali , podeszła do niego i go pocałowała w usta , po czym nałożyła mu na nie knebel. Wyszła i poszła na górę , udała się do swojej komnaty i zasnęła. Co się stanie dalej ?.................CDN......................  

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: