Mimo późnej pory uczniowie zostali poproszeni o natychmiastowe pojawienie się w Wielkiej Sali. Dyrektor miał im coś ważnego do powiedzenia. Kiedy już wszyscy uczniowie zajęli swoje miejsca w rzędach, pojawił się dyrektor. Severus Snape kroczył między uczniami a za nim powiewała jego czarna peleryna. Kiedy stanął tuż przed stołem nauczycieli zaczął przemowę.
- Wielu zapewne się dziwi czemu was tu zebrałem o tej porze. Dowiedziałem się, że dzisiejszego wieczora Harry Potter pojawił się w Hogsmead. -
Wśród uczniów zapanowało wielkie poruszenie, lecz dyrektor się tym nie przejął.
- Jeśli ktokolwiek z obecnych tu uczniów czy nauczycieli zapragnie wesprzeć pana Pottera za to wykroczenie zostanie ukarany z największą surowością a co więcej... Jeśli ktokolwiek posiada wiedzę o takich zdarzeniach, a wiedzy tej nie zechce ujawnić, będzie uznany za równie winnego. -
Mężczyzna zaczął spacerować pomiędzy uczniami.
- Słucham, jeśli ktoś z tu obecnych wie coś na temat gdzie to się teraz podziewa pan Potter, niech łaskawie wystąpi z szeregu. Teraz. -
Uczniowie zaczęli patrzeć między sobą czy ktoś występuje z szeregu. Stało się to wśród gryfonów. Ze środka rzędu wystąpił Harry Potter.
- Zdaje mi się, że mimo zastosowania obronnych strategii jednak ma pan kłopot z obroną panie dyrektorze. -
Drzwi do sali się otworzyły i weszli przez nie członkowie zakonu feniksa.
- I to raczej poważny. Jak śmiałeś zająć jego miejsce powiedz im co się wtedy stało! Powiedz jak patrzyłeś mu w oczy! Temu, który ci ufał, a ty go zdradziłeś. No powiedz! -
Dyrektor się nie odzywał tylko patrzył w oczy gryfonowi.
- Harry... -
- Nie chcę tego słuchać. Ja wybrałem stronę. Z tego, co widzę ty także. Następnym razem jak się spotkamy, będziesz moim wrogiem... -
Mężczyzna popatrzył ostatni raz w te piękne, zielone oczy, po czym teleportował się. Została po nim tylko czarna mgła i ból w sercu pewnego gryfona...

Hej robaczki! Tak jak od dawna zapowiadałam dodaje prolog nowego ff. Mam nadzieję że przypadnie wam do gustu. Wasza Laurmysz 💕🐻