Prolog
*1.09.2000*
Ines POV
Wstałam z łóżeczka bardzo wcześnie, zegarek pokazywał 7.00 rano, dziś pierwszy raz idę do szkoły. Mam już 7 lat! Pobiegłam szybko obudzić mamusię która jeszcze spała.
- Mamo, mamo! - wskoczyłam na łóżko i położyłam się na niej.
- Nes? Już wstałaś? Która godzina? - spytała.
- Już 7.00 mamusiu, dziś idę do szkoły! - pisnęłam.
- Nes rozpoczęcie jest dopiero na 11.00 możesz jeszcze pospać. - powiedziała.
- Ale mi się nie chce! - jęknęłam.
- Dobrze już wstaję. - powoli podniosła się z łóżka - To co chce moja uczennica na śniadanie? Gofry?
- Taaak! - krzyknęłam i ile sił w nogach zbiegłam do kuchni.
Zjadłam pysznego gofra z owocami, mamusia jest najlepszą kucharką na świecie! Potem wzięłam kąpiel, mama wysuszyła mi włosy i zrobiła dwa warkoczyki, na ich końcach były białe wstążeczki. Mamusia też pomogła mi się ubrać, miałam na sobie białe rajstopy, czarną spódniczkę, białą bluzeczkę i czarne buciki.
- Mamusiu czemu płaczesz? - spytałam widząc łzy.
- To łzy szczęścia Nes, dorastasz i idziesz do szkoły. Tatuś byłby z Ciebie dumny. - powiedziała.
- Ale tatuś jest tam i widzi mnie, więc może być dumny. - powiedziałam pokazując paluszkiem w górę.
- Na pewno będzie Nes. - mamusia przytuliła mnie mocno.
Weszłam do szkoły, jest taaaka duża. Razem z mamą weszłyśmy do klasy, usiadłam w ławce, a pani wychowawczyni rozmawiała z tyłu klasy z rodzicami. Poczułam, że ktoś ciągnie za mój warkoczyk, odwróciłam się i zobaczyłam w ławce za mną chłopczyka o brązowych włosach i niebieskich oczach, uśmiechał się do mnie jednak ja usiadłam z powrotem przodem do tablicy. Chłopiec nie dawał za wygraną i ciągnął za moje warkoczyki, zdenerwowałam się.
- Ej zepsujesz mi warkoczyki, które zrobiła mi mamusia! - powiedziałam oburzona.
- Mam na imię Niall, a Ty? - spytał dalej uśmiechnięty chłopiec.
- Nes. - odpowiedziałam krótko.
- Nes mogę usiąść z Tobą? - spytał się Niall.
- Chyba tak. - powiedziałam
Chwilę później przyszła pani i porozmawiała z nami, po tym jak pozwoliła nam wyjść z klasy pobiegłam do mamy razem z Niallem.
- Mamoo! Możemy iść z Niallem na plac zabaw? - poprosiłam.
- Dobrze, tylko Niall gdzie Twoja mama? Muszę z nią porozmawiać. - powiedziała mamusia do Nialla.
- Tam jest. - pokazał paluszkiem.
Tak właśnie się to zaczęło....
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Witam moje misiaki w nowym fan fiction z Niallem w roli głównej !!
Rozdziały będą się pojawiać raz w tygodniu i będą miały po ok. 1500 słów :)
Myślę, że będzie to każda niedziela :3
Dodawane będą na bloggerze i wattpadzie.
Mam nadzieję, że ciepło przyjmiecie moje już trzecie wypociny.
Miałam poczekać z opublikowaniem, ale stwierdziłam że sprawdzę jak przyjmiecie prolog :3
Love ya ♥♥♥
aleks 9506
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top