27. Chciałem spędzić czas z Tobą.

Ines POV

Nagle poczułam zimno i usłyszałam głośny krzyk, otworzyłam oczy i to co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania, Niall siedział okrakiem na nieznanym mi chłopaku i okładał go pięściami.

- Jakim kurwa prawem pocałowałeś moją dziewczynę?! - wydarł się blondyn, a ja stałam jak sparaliżowana. 

Patrzyłam tylko jak Harry i Louis odciągają Nialla od leżącego chłopaka, blondyn próbował wyrwać się z rąk przyjaciół jednak nadaremno. W mojej głowie zaczęło się jeszcze bardziej kręcić, Maddie stanęła obok mnie i wzięła mnie pod rękę, po czym zaprowadziła do środka domu i posadziła na kanapie, Zayn przyniósł mi wodę, którą szybko wypiłam. Widziałam jak przez salon przechodzi chłopak, którego pobił Niall, jego twarz była cała we krwi, więc szybko odwróciłam wzrok. 

- Chcę wyjść na zewnątrz. - rzuciłam.

- Jesteś pewna? - spytała Mads.

- Potrzebuję świeżego powietrza, jest mi strasznie duszno. - westchnęłam.

Przyjaciółka przyniosła mi kurtkę i wyszłyśmy na taras, gdzie na szczęści było już mniej osób, ukucnęłam opierając się o barierkę i oddychałam głęboko.

- Leć do środka, ja tu chwilę posiedzę, jak coś to kogoś zawołam. - mruknęłam.

- No dobrze, będę sprawdzać jak się czujesz. - pogładziła mnie po plecach na co posłałam jej blady uśmiech.

Zostałam sama, dalej siedziałam w tej samej pozycji i starałam się doprowadzić do mojego organizmu jak najwięcej tlenu. To chyba najgorszy sylwester w całym moim życiu, Niall flirtujący z jakąś dziewczyną i obcy typek całujący mnie o północy. 

- Nes. - na dźwięk tego głosu podniosłam głowę, chwilę później wstałam.

- Niall ja... - zaszlochałam.

- Wiem skarbie, że nie chciałaś tego, widziałem całą sytuację, bo szukałem Cie. To ja chciałem pocałować Cię o północy. - łzy jak głupie spływały po moich policzkach rozmazując cały makijaż - Nie płacz księżniczko, przepraszam za to co ostatnio zrobiłem, tak cholernie tego żałuję. - pokręcił głową - Jak zobaczyłem tego chłopaka, nie mogłem go nie pobić, jesteś moja. - otarł kciukami moje policzki. - Kocham Cię Nes. - wyznał.

W moim brzuchu pojawiło się dziwne uczucie, chłopak uśmiechnął się do mnie radośnie, ale sytuacja była zbyt idealna, kiedy miała już odpowiedzieć, że też bardzo go kocham, odezwało się moje dziwne uczucie w brzuchu, które wyrzuciło z mojego organizmu cały alkohol wypity tego wieczoru, najzwyczajniej na świecie zwymiotowałam, a następnie urwał mi się film.

***

Obudziłam się przez potworny ból głowy, usiadłam na łóżku i od razu tego pożałowałam, bo zakręciło mi się w głowie i od razu wylądowałam w łazience, nigdy więcej aż tyle alkoholu. Poczułam, że ktoś łapie moje włosy i kuca obok mnie, spojrzałam w bok, żeby zobaczyć Nialla z zatroskaną miną, kiedy już pozbyłam się wszystkiego z mojego organizmu, blondyn wyjął z szafki moją szczoteczkę do zębów, którą u niego zawsze trzymam i podał mi ją. Umyłam zęby i twarz po czym wróciłam do pokoju chłopaka, usiadłam na przeciwko niego na łóżku i podciągnęłam nogi do klatki piersiowej.

- Przepraszam. - spuściłam głowę.

- Za co? - zdziwił się.

- Za zwymiotowanie na Ciebie. - westchnęłam i byłam zażenowana sobą jak nigdy.

- Cóż to było ciekawe. - zaśmiał się - To ja Ciebie przepraszam, zrobiłem głupotę podejmując decyzję bez Ciebie. - stwierdził.

- To co mówiłeś wczoraj, że mnie kochasz to prawda? - spytałam.

- J-Ja, tak kocham Cię Nes. - odparł.

- Też Cię kocham Niall. - moje oczy się zaszkliły, a blondyn natychmiastowo objął mnie.

Siedzieliśmy tak wtuleni w siebie dość długo, w końcu postanowiliśmy ogarnąć się i zejść na dół, gdzie podobno siedzieli wszyscy nasi przyjaciele. Wzięłam szybki prysznic, wciągnęłam na siebie dresy i koszulkę, po czym zeszłam na dół, wszyscy siedzieli w kuchni jedząc, pijąc czy po prostu rozmawiając. Usiadłam Niallowi na kolanach nie mając na nic ochoty, Maddie podała mi tylko szklankę wody za co byłam jej bardzo wdzięczna. 

- Widzę, że nasze gołąbeczki w końcu pogodzone. - zaśmiał się Harry.

- Jak widać. - przewrócił oczami Niall. 

Spojrzałam w stronę Maddie, która siedziała na kolanach Zayna i szeroko się uśmiechała, sama byłam zadowolona że znalazła sobie kogoś. Wszyscy z wyjątkiem mnie wyszli od Nialla koło 14.00, blondyn zaproponował mi nocowanie u siebie bo jego mama pojechała odwiedzić jakąś znajomą przy okazji, że ma jeszcze wolne od pracy. Napisałam smsa do mamy, która o dziwo nie miała nic przeciwko temu, zjedliśmy pizze którą zamówił Niall, potem poszliśmy na spacer, aż w końcu skończyliśmy przed telewizorem oglądając jakiś film. Szczerze mówiąc nie interesowało mnie to co leciało w telewizorze, wstałam i poszłam do kuchni napić się, oparłam się o blat i duszkiem wypiłam całą szklankę wody. Po chwili pojawił się w kuchni Niall i spojrzał na mnie pytająco.

- Wszystko okej? - spytał podchodząc do mnie i ujmując moje biodra.

- Tak po prostu ten film nie jest dla mnie. - westchnęłam.

- Czemu nie powiedziałaś od razu? - pokręcił głową.

- Oglądałeś, nie chciałam Ci przeszkadzać. - odparłam. 

- Chciałem spędzić czas z Tobą. - pochylił się i musnął ustami moją szyję. 

- Mhm. - przymknęłam oczy i dałam mu lepszy dostęp do mojej szyi.

Czułam jak robi na niej malinkę, ale nie miałam nic przeciwko, po naszym dzisiejszym wyznaniu jestem stu procentowo pewna moich uczuć do Nialla. Gdy skończył swoje dzieło wpił się w moje usta, natychmiastowo oddałam pocałunek, dłonie blondyna wkradły się pod moją koszulkę, temperatura w pomieszczeniu jakoś dziwnie się podniosła. Niall położył dłonie na moich pośladkach, a ja podskoczyłam i objęłam go moimi nogami, zaczął na ślepo iść w stronę korytarza, tam wszedł po schodach i jak już się domyśliłam dotarliśmy do jego sypialni, od razu położył mnie na łóżku i na nowo zaczął całować. Sięgnęłam do krawędzi jego koszulki i zdjęłam ją z niego, po chwili moja bluzka i spodnie zarówno moje jak i blondyna były porozrzucane po pokoju, Niall sięgnął do zapięcia mojego stanika i delikatnie go zdjął, nie mogłam powstrzymać jęku kiedy przygryzł moją brodawkę. Czułam erekcję chłopaka na moim udzie, przekręciłam nas tak że to ja siedziałam na nim okrakiem, cmoknęłam go w usta, potem zjechałam do szyi i odpłaciłam mu się za wcześniejszą malinkę, przez ten cały czas nie do końca świadomie pracowałam biodrami w okolicach krocza chłopaka. Przejechałam językiem od mojego dzieła, aż do płatka ucha blondyna co spotkało się z przeciągłym jękiem, spojrzałam na chłopaka który przymknął oczy z zadowolenia, a ja byłam dumna sama z siebie, że go tak nakręciłam, jednak po chwili poczułam coś ciepłego na moim udzie, spojrzałam w dół, aby zobaczyć mokrą plamę na bokserkach blondyna. Niall poderwał się z łóżka, zrzucił mnie z siebie i powiedział tylko donośne "kurwa", a chwilę później zniknął za drzwiami łazienki. Na początku byłam zdezorientowana tym co się właśnie stało i po części rozdrażniona bo napięcie seksualne w moim ciele było nierozładowane, jednak gdy dotarło do mnie co się stało włożyłam koszulkę blondyna i podeszłam do drzwi łazienki.

- Niall? Wszystko w porządku? - spytałam delikatnie pukając w drzwi, ale nie dostałam żadnej odpowiedzi - Wpuścisz mnie do środka? - poprosiłam i po chwili zamek "kliknął", ale drzwi nie zostały otwarte.

Powoli weszłam do łazienki, rozglądając się po niej, blondyn siedział na zamkniętej toalecie z twarzą schowaną w dłoniach, a jego łokcie opierały się o uda. Podeszłam i ukucnęłam na przeciwko niego, położyłam dłonie na jego kolanach i wzięłam głęboki oddech.

- Niall, rozmawiaj ze mną, nic się przecież nie stało. - odparłam.

- Nic się nie stało?! - chrypnął - To jest chyba największe upokorzenie dla faceta Nes, nie jestem dla Ciebie wystarczający. - powiedział smutno.

- Ej nawet tak nie mów! - zganiłam go - Kocham Cię Niall niezależnie od wszystkiego, może to akurat nie był na nas czas i tak właśnie miało być, tylko proszę nie zamykaj się na mnie. - zdjęłam ręce z jego twarzy i wpakowałam się na jego kolana - Kocham się najbardziej na świecie. - powtórzyłam i pocałowałam go krótko.

- Też Cię kocham Nes, najbardziej na świecie. - odpowiedział i wtulił się we mnie.

Po tej całej sytuacji udało mi się namówić Nialla na wspólny prysznic, jednak chłopak był bardzo zdystansowany w stosunku do mnie. Tuż przed północą znaleźliśmy się w łóżku Niall wtulił się we mnie, kładąc swoją głowę na moim brzuchu, bawiłam się jego włosami dopóki nie usłyszałam jego miarowego oddechu, który oznacza, że blondyn zasnął, niedługo potem sama zapadłam w głęboki sen.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Okej ten rozdział jest "trochę" pokręcony i będę wdzięczna za jakieś komentarze go dotyczące. :3

Jest to raczej ostatni rozdział RTL przed moim małym urlopem od wattpada, w niedziele wyjeżdżam i wracam dopiero koło 27 sierpnia, z góry wiem że a) nie będę tam miała czasu pisać, bo jadę z paczką przyjaciół b) nie ma tam prawie zasięgu i wysłanie smsa jest nie lada wyzwaniem, a co dopiero wstawienie rozdziału :( Mam nadzieję że mimo wszystko zostaniecie ze mną i moimi pracami :3

Zapraszam do obserwowania mnie na twitterze! ---> alexni9506  chętnie Was zaobserwuję :)

ILY ♥

aleks9506

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top