18. Jak widać dobrze się ukrywałyśmy.

Ines POV

Burza ze zdjęciami Nicole trwała kolejny tydzień, momentami nawet było mi jej szkoda bo większość osób odwróciła się od niej za ta jak zakłamana była. Między mną, a Niallem sytuacja była niewyjaśniona, niby dalej się przyjaźnimy lecz nie jednokrotnie w ciągu ostatniego tygodnia obejmował mnie troszkę dłużej niż zawsze i dwa razy zdarzyło mu się pocałować mnie. To mnie coraz bardziej przekonywało, że chłopak chce ode mnie czegoś więcej niż tylko przyjaźni, jednak ja nie byłam tego pewna, bałam się że to nie przetrwa i stracę go.

- Nes słuchasz mnie w ogóle? - zwróciła mi uwagę Mads.

- Tak, tak.  - rzuciłam.

- W takim razie co powiedziałam? - założyła rękę na rękę i spojrzała na mnie znacząco.

- Okej nie słuchałam. - westchnęłam.

- Co się dzieje? Ostatnio jesteś nieobecna, ciężko się z Tobą w ogóle porozumieć. - usiadła obok mnie.

- Ta cała sytuacja z Niallem mnie przytłacza. - pokręciłam głową - To już nie jest przyjacielskie zachowanie. 

- Ale nie powiesz, że to Ci się nie podoba. - uśmiechnęła się.

- Mi... tak. - nie ma sensu tego trzymać.

- Wiedziałam! - pisnęła.

- Ale na razie jest dobrze tak jak jest. - stwierdziłam - Niech sobie wszystko idzie swoim tempem. - wzruszyłam ramionami.

- Oh przestań! Dziś impreza u Harrego, przyjdę co Ciebie wcześniej i przygotujemy się. Niallowi powiedz, że spotkacie się na miejscu. - zarządziła, a ja tylko zaśmiałam się, ale przytaknęłam.

Po skończonych lekcjach najpierw zaszłyśmy do Mads skąd wzięła wszystkie potrzebne rzeczy do przygotowania się na imprezę i szybko poszłyśmy do mnie, zjadłyśmy obiad i po kolei wzięłyśmy prysznic. 

Punkt 20.00 byłyśmy gotowe ja miałam na sobie czarna rozkloszowaną sukienkę do połowy uda i bordowe vansy, natomiast Maddie chabrową obcisłą spódnicę, czarny top i koturny. Dopełniłam wszystko bordową, matowa szminką i mogłyśmy już iść, przyjaciółka przez cały wieczór próbowała mnie przekonać do prowokowania Nialla, nie jestem przekonana do tego pomysłu, ale kto wie? Przed domem Stylesa było parę osób, a ze środka dochodziła dość głośna muzyka, weszłyśmy z przyjaciółką i od razu pociągnęła mnie do kuchni, żeby się napić. Wypiłyśmy po 3 szoty i zrobiłyśmy sobie po drinku, dom Harrego jest dość duży, a i tak wszędzie byli ludzie, można powiedzieć, że większość ludzi ze szkoły tutaj jest. Przywitałyśmy się z paroma osobami, chwilę pogadałyśmy i przy tym wypiłyśmy swoje napoje, wróciłyśmy do kuchni, aby uzupełnić swoje kubeczki, tam spotkałyśmy Harrego i Louisa którzy byli przytuleni do siebie.

- Harry, Louis! - przywitałyśmy się z przyjaciółmi.

- Hej dziewczyny. Jak się bawicie? - uśmiechnął się Styles.

- Świetnie. - krzyknęła Mads i uniosła kciuk do góry.

- Horan Cie szukał. - zwrócił się do mnie, chciałam odpowiedzieć coś, ale blondynka mi przerwała.

- Świetnie, ale my idziemy się przewietrzyć. - odparła i pociągnęła mnie za rękę.

Puściła ją dopiero, gdy wyszłyśmy na ogródek, usiadłam na niewysokiej balustradzie, która na szczęście była na tyle szeroka, że musiałabym się naprawdę postarać, żeby spaść. Odpaliłam papierosa, natomiast Maddie stanęła na przeciwko mnie, śmiałyśmy się w niebogłosy bo obie już wypiłyśmy odpowiednią ilość alkoholu, aby wszystko było beztroskie. 

- Nes! Mads! W końcu Was znalazłem. - usłyszałyśmy krzyk zza pleców Maddie.

- Hej Niall. - uśmiechnęła się blondynka i krótko go przytuliła.

Ja dalej siedziałam na swoim miejscu, spojrzałam na chłopaka który miał na sobie białą koszulkę, jeansową kamizelkę i wąskie, czarne spodnie z rozcięciami na kolanach, włosy jak zwykle postawione w czub, uśmiechnął się do mnie, a ja zagryzłam wargę. Tak samo jak Maddie przytulił mnie na powitanie, ale ponownie zajęło mu to trochę dłużej. Chłopak odpalił swojego papierosa, widzę po jego oczach, że też już sobie trochę wypił.

- Długo tu jesteście? - spytał.

- Jakoś po 20.00 byłyśmy. - odparła Mads.

- Szukałem Was już od ponad godziny, Harry mi dopiero powiedział, że wyszłyście do ogrodu. - zaciągnął się papierosem i wyglądało to bardzo seksownie, jezu nie stop Nes.

- Jak widać dobrze się ukrywałyśmy. - zaśmiała się blondynka.

- Przede mną? - przychylił głowę, a ja zgasiłam papierosa.

- Może. - spojrzałam na niego - Choć Mads potańczyć. - pociągnęłam dziewczynę za rękę zostawiając Nialla samego.

Znalazłyśmy kawałek wolnego miejsca i zaczęłyśmy tańczyć, po kilku piosenkach czułam, że alkohol który wypiłyśmy wcześniej przestaje już działać. Zgodnie stwierdziłyśmy, że czas się napić, ruszyłyśmy do kuchni, zrobiłyśmy sobie po kolejnym drinku i usiadłyśmy na blacie.

- Patrzył się. - rzuciła dziewczyna.

- Kto? - zmarszczyłam czoło.

- Niall, przez cały czas gdy tańczyłyśmy. - upiła ze swojego kubka, a ja wzruszyłam ramionami.

- Umm hej? - podniosłyśmy wzrok, aby ujrzeć Liama.

- Nes możemy pogadać? - spytał i spojrzał na Maddie.

- A mamy o czym? - prychnęłam.

- Proszę. - westchnął.

- Idę do łazienki. - powiedziała Mads i miałam ochotę ją zabić na miejscu.

- Nes ja Cię tak bardzo przepraszam. - chciał mnie złapać za rękę, lecz szybko ją zabrałam.

- Za co? Za bycie dupkiem czy może hyyym wiem! Za bycie dupkiem. - warknęłam.

- Serio jest mi przykro, po prostu byłem zazdrosny. - spuścił wzrok, ale na mnie to nie działa.

- To nie ma sensu Liam i tak do siebie nie pasowaliśmy. - pokręciłam głową.

- Co? Bawiliśmy się świetnie na naszych randkach, spróbujmy jeszcze raz. - zrobił krok w moją stronę, a ja usiadłam głębiej na blacie.

- Nie Liam, to Ty bawiłeś się świetnie, ja nie lubię ani komedii romantycznych, ani sushi. Nawet nie zapytałeś się mnie o zdanie w tej kwestii, dla mnie sprawa jest jasna. - powiedziałam oschle.

- Będziesz tego żałowała. - złapał za moje nadgarstki.

- Albo teraz się od niej odsuniesz, albo połamię Ci te rączki. - Liam nagle obrócił się i zobaczył Nialla w drzwiach kuchni.

- No oczywiście, że bohater się zjawił. Jakie to oklepane. - przewrócił oczami.

- Mówiłem serio. - powiedział Niall robiąc kilka kroków w naszą stronę.

- Szkoda czasu na kogoś takiego jak Ty. - rzucił w moją stronę - Jesteś zwykłą suką, która nie wie czego chce. - puścił moje nadgarstki i wyszedł śmiejąc się fałszywie.

- Nes nie słuchaj go, to co powiedział nie miało w sobie ani trochę prawdy. - blondyn podszedł do mnie i położył swoje dłonie na moich kolanach.

- Niall spokojnie, wiem że powiedział to żeby nas zdenerwować, plus nie dostał tego czego chciał. - westchnęłam.

- Chcesz wody? - spytał z troską, a ja pokiwałam głową.

Chłopak wyjął z lodówki małą buteleczkę i podał mi ją, przez cały czas siedziałam na blacie, a on stał praktycznie między moimi nogami. Wypiłam prawie pół butelki za jednym zamachem, czułam jak blondyn kreśli kółeczka kciukami na moich kolanach, co naprawdę mnie odprężało. Ostawiłam butelkę obok siebie i wzięłam głęboki oddech, spojrzałam na Nialla, a on na mnie, a potem na moje usta, zmniejszył między nami odległość i nasze wargi połączyły się. To już nie był zwykły całus, jak te ostatnie, to był bardziej jak nasz pierwszy pocałunek jakieś 3 lata temu, był powolny i namiętny, choć wtedy raczej nic do siebie nie czuliśmy. Niall przysunął mnie za uda bliżej krawędzi blatu, co spowodowało, że praktycznie nasze klatki piersiowe były do siebie przyklejone. Blondyn pogłębił pocałunek i dołączył do niego język, czułam wtedy że znalazłam swoje miejsce na ziemi, lepiej nie mogło być.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wyrobiłam się przed północą :D

Więcej Nialla i Ines :3 Jaki ship dla nich ? Nines? 


Zapraszam do moich innych prac:

- Smile of fate || N.H.

- You are my therapy || Niall Horan ( zakończone)

- You are my wonderwall || Niall Horan ( Kontynuacja YAMT)

- Fall in love with stranger || Niall Horan ( nowość!)

Love ya! ♥

aleks9506 xx


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top