32
Laurent
oczami dziewiętnastolatka
Razem z Richiem zostaliśmy zaproszeni do arabskiego szejka na wizytę w jego hotelu. Mężczyzna chciał nacieszyć się z nami trzema dziewczętami, które zakupił dwa miesiące temu i które wytresował na posłuszne uległe.
Kiedy weszliśmy do hotelowego apartamentu na najwyższym piętrze, powitał nas sam szejk. Zaproponował nam kieliszek własnego alkoholu sprowadzonego ze swojego kraju, na co z Richiem skinęliśmy twierdząco głowami. Zwykle nie przepadałem za upijaniem się na umór, ale dziś postanowiłem dobrze się bawić.
- Muszę wam podziękować, chłopcy. Odwaliliście kawał dobrej roboty. Spójrzcie tylko na moje suki.
Chwyciłem się za kutasa zakrytego materiałem spodni, gdy po wejściu do jednego z wielu pokoi szejka, ujrzałem ten zapierający dech w piersiach widok.
Trzy młode dziewczyny, nie przekraczające dwudziestego piątego roku życia, zabawiały się ze sobą. Wszystkie były nagie, a spomiędzy ich krągłych tyłeczków wychodziły korki analne z doczepionymi puchatymi ogonkami. Dziewczyny miały na sutkach klamerki z dzwoneczkami, które wydawały z siebie niecierpliwe dźwięki, gdy dziewczyny lizały się i błądziły rękami po swoich ciałach.
Patrzyłem jak urzeczony na blondynkę, brunetkę i szatynkę. Szejk miał dobry gust. Wszystkie suczki miały duże cycuszki i jędrne tyłeczki, a ich oczy same prosiły się o dobre zerżnięcie.
Zdawałem sobie sprawę, że te dziewczyny były zamroczone narkotykami, ale w tamtej chwili nic więcej mnie nie obchodziło. Szejk usiadł w skórzanym fotelu, a do jego stóp przypełzła szatynka. Pochyliła pokornie głowę i czekała w tej jakże pięknej uległej pozie na rozkazy swojego pana.
W tym czasie dwie pozostałe dziewczyny lizały się wzajemnie i zostawiały na wykładzinie mokre ślady swojego podniecenia.
- Bawcie się, chłopcy. Jutro wracam z moimi suczkami do domu, więc pozwolę im nabyć więcej doświadczenia z Amerykanami. Wy wiecie, jak dobrze tresować takie dziwki.
- O, kurwa - wyjąkał Richie, wsuwając dłoń w spodnie. Uwielbiał oglądać filmy porno z lesbijkami w roli głównej, więc dwie całujące się dziewczyny musiały podziałać na niego podniecająco. Richie był erotomanem gorszym ode mnie. Myślałem, że to ja ze swoimi upodobaniami do krępowania kobiet i chłostania ich tyłków pejczem byłem tym bardziej zboczonym, ale ostatnio Richie mnie prześcignął, organizując sobie trójkąty z dwiema laskami. Ja nigdy nie podzieliłbym się swoją kobietą z inną dziewczyną, a tym bardziej z mężczyzną. Chciałem znaleźć kogoś do bólu uległego, który czerpałby z satysfakcję z klęczenia u mych stóp. Póki co nie zapowiadało się na nic takiego, dlatego postanowiłem brać, co mi zaoferowano.
Szejk gwizdnął na zabawiające się suki. Ich oczy powędrowały do nas. Blondynka podeszła do mnie na czworakach, jakby wiedziała, że lubiłem właśnie jasnookie kobiety. Brunetka natomiast przypełzła pokornie do stóp Richiego i czekała na jego rozkazy.
- Udanej zabawy, Richie - powiedział do siebie mój kolega, po czym odszedł z dziwką do jednego z pokoi, zostawiając mnie samego.
- Udaj się w spokojniejsze miejsce, chłopcze - rzekł do mnie szejk, wskazując na drzwi znajdujące się po lewej stronie. - Nie śpiesz się. Czerp z tego tyle radości, ile to możliwe, a przy okazji naucz Celestię, jak powinna obchodzić się z królami.
Och, lubiłem tego gościa.
- Do nogi, suko.
Celestia przylgnęła do mojej nogi. Ogonek kołysał się między jej półdupkami, gdy szła obok mnie na czworakach do pokoju. Zanim wszedłem do środka, posłałem szejkowi uśmiech pełen wdzięczności. Jego suka już mu obciągała.
Gdy zamknąłem się w pokoju z blondynką, stanąłem nad nią dumny.
- Liż moje buty.
Nie musiałem się powtarzać. Celestia wtuliła twarz w moje stopy i zaczęła lizać moje buty na połysk. Wpatrywałem się w nią jak w magiczną istotę przez kilka minut. Moje buty były już czyste, ale widok człowieka poniżonego i zdegradowanego do roli zaspokajacza potrzeb drugiej osoby, był dla mnie zbyt nieziemski, abym miał odmówić sobie tej rozkoszy.
- Połóż się na plecach. Nogi wysoko. Chcę zobaczyć twoją cipę.
Dziewczyna wykonała mój rozkaz. Jej różowa cipka uśmiechała się do mnie, gotowa na to, abym ją zerżnął. Dla kogoś o takiej pozycji społecznej, jaką miała Celestia, zerżnięcie w cipkę byłoby zaszczytem. Jej ten zaszczyt nie przysługiwał. Była tylko moją zabawką do ulżenia sobie i miałem zamiar wykorzystać ją dokładnie tak, jak lubiłem, nie mając przez to wyrzutów sumienia.
Podszedłem do przeszklonej szafy z zabawkami. Wyciągnąłem gumowego sztucznego penisa i wibrator. Podałem Celestii żelowego penisa.
- Włóż go sobie w cipkę i masturbuj się nim, ale nie waż się dojść bez mojej zgody. Czy to jasne?
- Tak, mój panie.
Usłyszawszy te słowa pełne uległości, mój fiut odśpiewał radośnie hymn. Ubóstwiałem, gdy kobiety nazywały mnie swym panem, władcą i królem, gdy nad nimi dominowałem. Było w tym coś jakże pierwotnego i uzależniającego. W moich żyłach płynęła krew dominującego kata i taką rolę miałem zamiar obrać w swym nędznym życiu pozbawionym miłości.
Żelowy penis znikał w cipce Celestii, gdy się nim masturbowała. Mając przed oczami jej obie dziurki, wyjąłem z jej tyłka korek analny z doczepionym różowym puchatym ogonkiem. Na jego miejsce wsadziłem wibrator, który wszedł płynnie w rozciągniętą dziurkę dziewczyny. Włączyłem wibrator i patrzyłem, jak Celestia jęczy. Słuchałem z przyjemnością dźwięku dzwoneczków przywieszonych do klamerek na sutkach dziwki.
Czułem się jak najprawdziwszy pan.
- Wyjmij z siebie kutasa i wyliż go do czysta ze swoich soków.
Celestia wyjęła posłusznie sztucznego penisa spomiędzy różowiutkich warg, a następnie wsadziła go w swoje pomalowane na czerwono usta. Ssała sztucznego członka i lizała z namaszczeniem, jakby to był mój fiut. Fiut jej pana.
- Na łóżko. Wypnij dupę. Dostanie ci się za to, jaką jesteś brudną dziwką.
Blondynka wdrapała się na łóżko. Docisnąłem wibrator do jej tylnej dziurki. Plecy Celestii wygięły się w łuk. Byłem pewien, że gdybym dotknął jej łechtaczki, dziewczyna doszłaby natychmiastowo. Nie miałbym później jednak takiej frajdy, gdybym tak szybko pozwolił jej osiągnąć szczytowanie.
Kiedy Celestia wypinała dupę w moją stronę, ja podszedłem do haków na ścianie. Były tu zawieszone najróżniejsze pejcze, szpicruty i baty. W kąciku na stoliku zobaczyłem szklane korki analne oraz kneble. Wychodziło na to, że będę miał kurewsko dobrą zabawę tego wieczora.
Zamieniłem wibrator w dupce Celestii na szklany korek analny o największym obwodzie. Zerwałem siłą klamerki z jej podrażnionych sutków. Następnie wsunąłem w jej usta knebel o otwartym środku. Wiedziałem, że później poduszka przy twarzy blondynki zostanie naznaczona jej śliną. Otwarte kneble miały to do siebie, że stwarzały uczucie mocniejszego poniżenia kobiety, ale były dobre dla takich perwersyjnych mężczyzn jak ja.
- Ręce za plecy, dziwko.
Skułem nadgarstki blondynki skórzanymi kajdanami wysadzanymi od środka futerkiem. Po tym stanąłem nad nią ze szpicrutą i zacząłem okładać jej bladą dupkę.
Patrzyłem na pręgi malujące się na jej półdupkach. Celestia jęczała przez otwarty knebel. Chwyciłem ją za włosy, aby zobaczyć jej twarz. Na policzkach ujrzałem smugi po tuszu do rzęs. Wyglądała bajecznie pięknie. Niczym prawdziwa uległa. Nie było między nami chemii, ale to niczemu nie szkodziło. Celestia była niewolnicą szejka. Nigdy nie odebrałbym mu kobiety. Skończyłoby się to dla mnie odciętą głową, a nie chciałem umierać, nie mając przyjemności zobaczyć u swych stóp kobiety, która gotowa byłaby dla mnie umrzeć.
Kiedy zobaczyłem ranki na dupie Celestii, odłożyłem szpicrutę. Nie chciałem oddać jej zakrwawionej w ręce szejka, a wszystko wskazywało na to, że gdybym dłużej ją okładał, tak właśnie skończyłaby moja tymczasowa suka.
Dałem Celestii kilka klapsów. Chwyciłem w dłoń jej mokrą cipkę. Biedaczka była kurewsko przemoczona, ale nie pozwoliłbym jej dojść.
Rozkułem nadgarstki Celestii i zdjąłem knebel z jej ust. Jej podbródek był pośliniony.
Usiadłem w fotelu. Pstryknięciem palców przywołałem dziewczynę do porządku. Blondynka spełzła z łóżka i na czworakach udała się w moją stronę. Kołysała biodrami, a ja domyślałem się, że czuła nacisk szklanej zabawki w tyłku. Ta władza nad nią była dla mnie upajająca.
- Wyciągnij mi kutasa ze spodni i ssij tak, jakby od tego zależało twoje życie.
Celestia zdjęła mi pasek. Wpadłem na pomysł, że miło byłoby owinąć go wokół szyi dziewczyny. Zrobiłem to, a jej oczy stały się duże. Uśmiechnąłem się krzywo. Biedna mogła myśleć, że zabiję ją pod koniec sesji, ale nie zrobiłbym tego własności szejka. Jak już wspominałem, nie spieszyło mi się na drugą stronę. Miałem do wypełnienia na ziemi misję i dopóki jej nie wykonałem, nie miałem zamiaru żegnać się z życiem.
Zacisnąłem pasek na szyi Celestii i prowadziłem jej głowę tak, jak mi się to podobało. Rozpłaszczyła język, a ja wsunąłem się w nią głębiej. Pieprzyłem jej gardło tak, że z oczu dziewczyny popłynęły łzy. Doszedłem na jej nagie piersi, a później kazałem jej całować moje stopy z wdzięczności za to, że pozwoliłem jej ssać penisa kogoś tak dobrego jak ja.
Elaine
Słuchałam opowieści Laurenta z zafascynowaniem, ale i z niezrozumieniem. Nie pojmowałam, jak ktoś mógł czerpać radość z uprzedmiatawiania bezbronnych kobiet w tak bestialski sposób.
- Sprawiało ci to przyjemność? Poniewieranie jej w ten sposób?
- Wówczas tak - odparł Laurent, wzdychając. Jego dłoń zacisnęła się na moich włosach w chwili, w której mówił o ciągnięciu biednej Celestii za włosy i od tamtego momentu wciąż tkwiła zaciśnięta na moich kosmykach. - Dopiero po kilku latach zrozumiałem, że zamiast pomóc dziewczynie, zniszczyłem ją jeszcze bardziej. Celestia została oddana przez szejka pewnemu rosyjskiemu biznesmenowi, gdy mu się znudziła. Tak się złożyło, że nowy nabywca Celestii był kolegą Vlada.
Tego było zbyt wiele.
- Nigdy cię tak nie potraktuję, Elaine. Po pracy przy handlu kobietami zrozumiałem, że zachowywałem się jak napalony dupek. Nie zwracałem uwagi na to, co czuły zamroczone narkotykami kobiety, które zmuszane były do upokarzających aktów.
- Jak mogę ci uwierzyć, że nigdy mnie nie potraktujesz w taki sposób?
- Mówię prawdę, Elaine - warknął, zaciskając dłoń mocniej na moich włosach. - Będę szkolił cię na uległą, ale nigdy nie sprawię, że poczujesz się uprzedmiotowiona.
- Kiedy lizałeś mnie w magazynie...
- Wiem - warknął głośniej niż wcześniej. W tej chwili się go bałam i choć czułam wokół siebie jego ramiona, byłam przestraszona. - Przysięgam, że skończyłem z pieprzeniem kobiet jak dziwki. Ostatnio pierdoliłem się z suką przed dziesięcioma miesiącami. Odkąd wiedziałem, że niebawem będę miał ciebie, stałem ci się wierny. Może brzmi to żałośnie, ale tak postąpiłem. Od dziesięciu miesięcy pierdolę jedynie swoją rękę. Brakuje mi seksu. Jestem od niego uzależniony, ale dla twojego dobra zaczekam. Nigdy nie wsadzę ci kutasa w twoją dziewiczą dziurkę bez twojej zgody. Pewnie nie wytrzymam bez lizania twojej cipki. Pozostaje mi mieć nadzieję, że szybko mi zaufasz i zrozumiesz, że chcę traktować cię jak królową, a nie jak podczłowieka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top