Księga Zapomnienia: 5

Dziewczyna zniknęła z zasięgu mojego wzroku, a ja ruszyłam dalej.

- To jakiś obłęd. Harumi, zatrzymaj się! - słyszałam za mną drżący głos Miserii. Zignorowałam ją i szybko  znalazłam się na następnym piętrze. Gdy tylko ujrzałam, kto stoi parę metrów przede mną, zatrzymałam się. Chwilę potem moja rozdygotana przyjaciółka wpadła we mnie. Spojrzała przez moje ramię i zamarła - No pięknie... - szepnęła do mnie, po czym złapała moją rękę próbując wyprowadzić mnie z tej niebezpiecznej sytuacji w jakiej się znalazłyśmy. Cały czas utrzymywałam wzrok na potencjalnym przeciwniku, mimo, że był zajęty walką z innymi demonami - Haru... Chodźmy. Nie prowokuj bitwy.

Uznałam to za dobre rozwiązanie. Nie mogę tracić czasu. Muszę się stąd jak najszybciej wydostać. Dałam się prowadzić dziewczynie. Sprawnie omijała wszystkie pułapki, ale widziałam, że zaczyna się męczyć, popełniając nieznaczne błędy.

- Miseria... - w tym momencie przez sufit wdarł się nasz przed momentem domniemany przeciwnik.

- Myślałyście, że was nie zauważę, młode płotki? - odezwała się celując w nas swoim błyszczącym, pokaźnym mieczem.

- Tytania... - wysyczałam niczym wąż, stając przed starszą, gdyż wiedziałam, że boi się Erzy Scarlett. Dziewczyna uśmiechnęła się do nas pobłażliwie, co mnie całkowicie wyprowadziło z równowagi.

- Haru... - słyszałam bezsilność w głosie mojej przyjaciółki. Wiedziałam, że chciała mi pomóc, ale fakt, iż nienawidziła używać swojej magii nie pomagał nam, a w bezpośrednim straciu z Erzą nie miałyśmy najmniejszych szans na wygraną. Jednak nie było mowy o ucieczce. Musiałam spróbować. Zwłaszcza z tego powodu, że dziewczyna jest wykończona. Kyoka i Seilah dały jej nieźle w kość. Już byłam gotowa zaatakować, jednak w ostatnim momencie przerwał mi znajomy głos.

- Eyy, ruda! - czułam, że "magini" stoi tuż za mną - Odsuń się dzieciaku - pociągnęła mnie za ramię od tyłu, tym samym, stała teraz oko w oko ze Scarlett - To co, może stoczysz bitwę z kimś swojego pokroju.

- Kim jesteś? - wiedziałam, że na twarzy czarownicy widnieje wyraz zdziwienia.

- Możesz mi mówić Blue... Fullbuster - ostatnim co zobaczyłam, po odciągnięciu mnie od zamiesznia był brzdęk mieczy i szyderczy śmiech Niebieskiej.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top