Fałsz

Wszyscy są dookoła
Lecz nigdy za blisko
Dają mi koc
Z dziurami
Bym mogła się ogrzać

Wyciskają łzy bolesną metodą
Mówiąc że chcą mi zabrać ten ciężar
Zabierają jednak tylko to co daje mi sens
Pozytywne wspomnienia
Poczucie spełnienia

Zostaje chłód i poczucie beznadziei
Dlaczego mówisz że chcesz pomagać?
Gdy tylko kłujesz mnie w serce
Dlaczego tysiąc masz twarzy?
Czy to coś odmieni?

Czemu wciąż żyjesz w tym świecie naszym
Dlaczego tak jesteś nieustępliwy
Dlaczego drapiesz i ranisz me ciało
Gdy ja chciałam tylko iść dalej?

Gdy ja odejdę, też pójdziesz ze mną?
A może ty tu zostaniesz?
Rozluźnisz uścisk
Puścisz mnie wolno
I nic mi się już nie stanie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top