Energia

Jestem pełna energii
Jakiś płomień się we mnie tli
Słyszę gwar ludzkich głosów
Gdy wyciągam kwiaty ze swoich włosów
Wewnętrznie skaczę i śpiewam
Twarz w październikowym słońcu wygrzewam
Czuje ciepło w głębi serduszka
Słyszę śmiech jakiegoś maluszka
W oddali w końcu widzę nadzieję
Że nic złego się nie zadzieje
Że po spowiedzi cierpiącego człowieka
Tylko lepsze życie mnie czeka
Błądzę umysłem między gwiazdami
Między wszystkimi moimi marzeniami
Dryfuje tylko, w miejscu nie stoję
Cały czas zwiedzam i się nie boję
Mam tu was wszystkich, którzy wierzycie
Że w końcu będę żyć należycie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top