Ból

Czy wyobrażenie cierpienia to wszystko czego potrzebujesz?
Czy później tych myśli ani trochę nie żałujesz?
Zatapiasz powoli się w niepewności,
Topiąc oporę, spokój, swe kości,
Krew gwałtownie na boki tryska,
Dookoła Ciebie zapalając ogniska,
Z każdą sekundą dostawiasz cegieł,
Aż w końcu mur jest dookoła Ciebie,
Przygasa furia, rośnie znów smutek,
A Twoje ciało, ciągle zaszczute,
Rozciągasz myśli i je przekładasz,
W końcu rzeczywistości nie umiesz poskładać,
Dryfujesz w czasie, przez wydarzenia,
Za Twoim murem nic się nie zmienia,
Krytyka więcej, różnica żadna,
W końcu Twa dusza nie jest już ważna,
Rozpływasz się w świetle słońca jasnego,
Przez tyle lat, tego samego,
Podkrążone oczy, wyprane marzenia,
Zakładasz maskę co wszystko zmienia,
Uśmiech na twarzy, do wyjścia gotowa,
Chociaż wciąż od myśli boli Cię głowa.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top