2. Ucieczka z jaskini i porwanie

*Mal*
Evie bardzo długo nie wraca.
Zaczęłam się o nią martwić.
Poszłam do Carlosa.

-Ej Carlos!-krzyknęłam wbiegając do jego pokoju.

-Co jest Mal?-spytał Carlos.

-Evie jest w niebezpieczeństwie-powiedziałam przez łzy.

-To jest niemożliwe-powiedział zszokowany Carlos.

-To chodźmy w kierunku w którym szła Evie-powiedziałam i pociągnęłam go do wyjścia z zamku.
Tam czekał Harry.

-Hejka Harry-powiedziałam z Carlosem.

-Hejka-odpowiedział.

-Co jest?-spytał.

-Evie jest w niebezpieczeństwie-powiedziałam.

-To musimy ją uratować-powiedział Carlos i we trójkę poszliśmy do jaskini w kierunku której szła Evie.

*Tymczasem u Evie*

*Evie*
Jestem już 5 metrów od jaskini.
W końcu nie będę musiała się męczyć w tej klatce.
Nagle zauważyłam Pennywise'a, Jasona i Freddy'ego.
Cała trójka chciała mnie zabić ale najpierw mnie porwali.

*Tymczasem u Carlosa, Mal i Harrego*

*Carlos*
Jesteśmy już 5 metrów od jaskini i mamy nowego członka w drużynie.
Tym członkiem jest Pinhead.
Pinhead wygląda tak:

-A wiesz gdzie jest Evie?-spytałem.

-Jest w kryjówce Jasona, Freddy'ego i Pennywise'a-powiedział Pinhead.

-A wiesz gdzie to jest?-spytał Harry.

-Tak-odpowiedział i poszliśmy za nim.

*Tymczasem u Evie*

[Już ty wiesz co]

Evie:Nigdy nie krył mnie aż taki mrok.
Tu jest zło, tu jest niemoc, tu jest ziąb.
Dawnego życia nie ma.
Zapadła noc.
Wokół cisza nie oprę się już łzom.
Od lat za tobą szłam przez cały czas.
Ale dziś nie wiem gdzie cię szukać mam.
Ten ból ciągnie mnie na dno jak wielki głaz.
Chociaż w duszy głos szepcze raz po raz.

"Błądzisz gdzieś.
Nie masz nic.
Ale wstań i idź"
No mów już ty wiesz co.

Evie:Gdzie tu prawda jest, a gdzie jest fałsz?
Czy mnie dzień zbudzi z tych mrocznych snów?
Gdzie szukać drogowskazów w samotny czas gdy dotąd twojej gwiazdy blask mnie wiódł?
Jak mam wstać jak mam iść gdy Ciebie brak dla kogo żyć?
No mów już ty wiesz co

Evie:Zrobię krok potem dwa czy dziś mnie na to stać.
By móc już ty wiesz co.

Evie:W przyszłość nie wybiegam zbyt.
Bo za mało siły mam.
Więc robię plan na jeden dzień, jedną myśl, jeden krok i wtedy radę dam!!!
Pójdę przez nocy czerń ślepo wierząc w nowy dzień.
No mów już ty wiesz co!!!
A kiedy świt przerwie sny i od dziś już nic nie będzie takie jak za dawnych dni!!!
Wsłucham się w ten głos.
On mówi mi "Masz móc już ty wiesz co".

*Po skończonej piosence*

*Evie*
Nadal siedzę przywiązana do słupa.
Bez jedzenia i picia.
Nagle zauważyłam Carlosa, Mal, Harrego i jakiegoś gościa z gwoździami na twarzy.

-Evie!!!-krzyknęła Mal podbiegając do mnie i mnie odwiązując.

Przytuliłyśmy się wszyscy.

-Tęskniłam-powiedziałam.

-My za tobą też tęskniliśmy-powiedział Carlos.

-Hejka Evie-powiedział gość z gwoździami na twarzy.

-Hejka...-powiedziałam.

-Pinhead-dokończył.

-Miło mi-powiedziałam.

-Mi też-powiedział Pinhead.

Wszyscy wróciliśmy do Auradonu.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top