Skończyłam właśnie czytać ,,Pokolenie Tinderówek", które napisała Joanna Och Ach. Powieść ta opowiada o perypetiach dziewczyny określanej jako Taka Jedna, dziewczyny kończącej właśnie 30 lat i pragnącej za wszelką cenę znaleźć męża. W tym celu postanawia wypróbować jakże popularną aplikację do randkowania, czyli Tindera. Czy jej się to uda? Zobaczycie czytając tę powieść. Język tego utworu jest dosyć prosty, a zdania niekiedy dość szarpane (urywane, pojedyncze), co mi troszkę przeszkadzało, ale idealnie pokazywały one chaos w sercu oraz umyśle bohaterki. Co do historii... musicie się przygotować na ogromną wręcz falę nie tylko uniesień romantycznych ale i erotycznych. Tak, tych najbardziej intymnych, jednak opisanych bez większych uniesień, jako zwykłe fizyczne zbliżenie. Niestety ja nie jestem miłośniczką takich lektur, jednak dla osób lubiących podobną tematykę będzie to idealna książka. Co mi się w niej mega podobało to to, że bohaterka ma wielkie trudności ze znalezieniem odpowiedniego kandydata na męża. Tylko w bajkach i kreskówkach bowiem znajduje się miłość od pierwszego wejrzenia, i to tak łatwo jak łatwo jest wyjść do sklepu po bułki. Tekst urozmaicają także przytoczone tam rozmowy prowadzone poprzez Tindera, które opowiadają pewną część historii. Dzięki temu cała opowieść jest żywa i nie monotonna. Tak więc... „Pokolenie tinderówek" polecam miłośnikom i miłośniczkom książek erotycznych z dużą ilością pikanterii, pokazujących jednak także trudy znalezienia prawdziwej miłości. 

Daję ocenę 7/10