Ostatnio przeczytałam powieść dwojga autorów - Nadii Szagdaj oraz Grzegorza Filarowskiego zatytułowaną „Rak. Psy szczekają, karawana idzie dalej". Jest to dopiero tom pierwszy, ale ciąg dalszy zapowiada się interesująco.

 Książka opowiada o bardzo ważnym śledztwie, które miało miejsce w rzeczywistości. Tajemniczy mężczyzna uwodzi samotne kobiety, zwłaszcza te po ciężkich doświadczeniach życiowych, rozwodach albo po śmierci bliskiej osoby. Starannie dobiera sobie cele - jego ofiary MUSZĄ być bogate. Najbardziej przerażające jest to, iż takie zdarzenia rzeczywiście miały miejsce w Polsce. Czytając tę historię, aż ciarki przechodziły mnie po plecach. 

Język książki jest bardzo przystępny dla czytelnika, realistyczny, czasami zdarzają się wulgaryzmy (uzasadnione fabularnie) oraz opisy sytuacji intymnych, dlatego też ta powieść ma ograniczenie wiekowe. Jest ono zasadne również ze względu na temat utworu. 

Autorzy nie rozciągają niepotrzebnie akcji, fabuła toczy się szybko i trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony. Iwo jako główny czarny charakter pierwszej części serii, jest przedstawiony idealnie, trudno mu w jakikolwiek sposób współczuć czy zrozumieć jego postępowanie. Jednocześnie w powieści pojawiają się przebłyski informacji o przeszłości mężczyzny. Okazuje się, że nikt od urodzenia nie jest przestępcą, ale nim SIĘ STAJE. Liczę, że w drugiej części dowiemy się jeszcze więcej o wydarzeniach, które spowodowały tą nienawiść jaką teraz w sobie ma Iwo. 

Szanuję autorów za podjęcie się tak ważnego i trudnego tematu. Wykonaliście kawał dobrej roboty! Już czekam na kolejne części. Oceniam na 9/10