Przykro mi to stwierdzić, ale zawieszam tę książkę. Długo nad tym myślałam i podjęłam decyzję.
Zakładając to konto nie miałam na celu z nikim się kłócić, wywoływać niepotrzebnych dram czy popadać z kimś w konflikt. Nie rozumiem napływu fali hejtu i wyzwisk rzucanych w moim kierunku. Akcje z hashtagiem jeszcze jestem w stanie pojąć, ale niemiłe, a wręcz obraźliwe nazywanie mojej osoby czy teksty typu "zabij się, umrzyj, polecam rozpuszczalnik" są chyba lekkim przegięciem. Oprócz wpisów na "tablicę" dostałam kilka wiadomości na prv, w których nikt nie szczędził i cisnął po mnie jak tylko potrafi. Od pojebanej do szmaty czy kurwy. Narazie nie potrafię z tym walczyć i poprostu się poddaje. Tak, poddaje się i usuwam się wam z drogi. Wygraliście, jesteście z sobie dumni? Zaczęło się od wyciszenia użytkownika, który zaczął mnie irytować, a skończyło się na gównoburzy. Przyznam, że ostatnio w moim życiu nie było kolorowo, ale kiedy zaczęło się już powoli układać, coś znowu musiało się popsuć.
Przepraszam osoby, których książek nie zrecenzjowałam. Starałam się skończyć wszystkie zlecenia zanim ostatecznie się wyloguje. Wiem, że jedna dziewczyna, która zgłosiła się do mnie w wiadomościach prywatnych nadal czeka na ocenę swoich opowiadań. Wiedz, że ja o Tobie pamiętam i napiszę recenzje kiedy tylko tu wrócę...o ile wrócę.
Przemyślę to wszystko, poukładam swoje marne życie i postaram się kiedyś tu jeszcze zajrzeć. Myślę, że od czasu do czasu wpadnę i poodpisuje Wam, ale nie zostanę na długo. Cieszę się, że mogłam tu trochę popracować i zakolegować się co z niektórymi.
Chciałabym podziękować za #26 w Literatura Faktu, jesteście niesamowici. Nie osiągnęłabym tego bez Was.
Rejestrując się tu byłam gotowa na hejt, ale nie na coś takiego. Nie mam pojęcia skąd u ludzi tyle nienawiści...
Także miło było Was poznać i do zobaczenia. Mam nadzieję, że ktoś przeczytał to do końca, jeśli tak to bardzo Cię pozdrawiam i życzę miłego dnia, południa, wieczoru w zależności kiedy to czytasz.

Autorka ♡