I'm a murderer, not a human

Tytuł: I'm a murderer, not a human
Autor: Skinji
Ilość rozdziałów: Prolog + 12 rozdziałów
Gatunek: Akcja
Opis:
""Urodziłem się zepsutym, zepsutym będę i jako zepsuty umrę."
Te słowa były na mojej karcie urodzenia.
Te słowa są na moim dowodzie.
Te słowa będą na moim grobie.

***

Nie posiada imienia, rodziny, narodowości, czy miłości. Pozostała w nim tylko nienawiść i chęć zemsty.
Mówią na niego Wollfen.
Pies cienia."

Ocena ogólna:
Treść:
10/10
Postacie: 9/10
Ortografia: 9/10
Interpunkcja: 9/10
Ogółem: 9/10

Silver i Cookie atakują:

Decyzja prawdziwego faceta.
Polać mu! Dobrze myśli od czasu do czasu.

A zapłaciłeś?
Nie, bo po co?
Twój argument wygrał.

1. Skórka od banana, leżąca na ziemi.
2. Wykałaczki w ulubionym płaszczu.
3. Uduszenie ręcznikiem, który ostatni raz był prany rok temu, a przez ten czas używany przez wszystkich gości ze siłowni.
4. Patelnią w łeb i po sprawie.
5. Zawsze możesz gościa przeciąć spojrzeniem.
Która opcja najlepsza?

Bo spoglądanie na sufit jest taaaaakim kreatywnym zadaniem.

Bez komentarza.

To ten "Januszowski" wygląd.
Dziewczyna zapewne stwierdziła, że poszedłeś do spożywczaka po alkohol, ale pomyliłeś nazwy i wszedłeś do wieżowca.

<Silver i Cookie uśmiechają się jak totalne debilki i spoglądają na siebie>
- Znamy to uczucie - mówią jednocześnie.

Bez komentarza.

Uuu... ostre słowa jak na faceta, który ma dwadzieścia pięć lat.


Plusy:
+ przyjemny styl,
+ świetna fabuła,
+ interpunkcja (nie jest źle, jednak zdarzają się braki przecinków, szczególnie przed imiesłowami),
+ ortografia,
+ opisy wyglądu, miejsc,

Minusy:
- liczebniki zapasujemy słownie,
- powtórzenia,

Rady:
- hm... cóż rada taka sama, jak przy każdej pracy zapowiadającej się bardzo dobrze. Pisz dalej!

Wywiad z autorką (prowadzi Silver):
1. Skąd pomysł na "I'm a murderer, not a human"?
Szczerze? I'm a murderer, not a human powstało pod wpływem chwili. Kiedy skończyłam swoje pierwsze opowiadanie na wattpad (one week, one dead) moja jedyna, w tamtym czasie, czytelniczka (pozdrawiam @8Bezimienna8 :) ) stwierdziła, że chętnie by jeszcze coś ode mnie przeczytała, więc pomyślałam, że co mi szkodzi? trza coś napisać! Tylko co? Pierwsza myśl: może zrobię parodie o moich znajomych? Nie, to odpadło, kolejne opko o szkole, kto by to czytał... Tak więc zagłębiłam się w swój magiczny notatnik niespełnionych pomysłów i tam znalazłam kilkustronicowe opowiadanie o mafii i hackerze, któremu owa mafia zabiła siostrę *może kiedyś przywrócę to do życia* i po krótkim zastanowieniu przemieniłam to na historię o mordercy, któremu mafioza zabiła ukochaną. Co ciekawe prolog jest *przyznaje bez bicia* w 70% zaczerpnięty z tamtej historii, tak Juliette ma nawet taki sam wygląd jak Morgen xD *to pokazuje jakim jestem leniem*
Później, gdy już na maksa wkręciłam się w historię nowe wydarzenia same przychodziły mi do głowy.

2. Skąd się wziął "Wollfen"?
Skąd się on pojawił? Hm... nie wiem. Pragnęłam po prostu stworzyć postać inną od wszystkich, nieprzewidywalną, szaloną, pozbawioną współczucia. Ludzkiego diabła, którego oślepiła nienawiść. I tak oto pojawił się on. Psychopatyczny morderca, który nie cofnie się przed niczym. Do tego trochę mojego spaczonego poczucia humoru i szczypta narcyzmu, i wielkiego poczucia własnej wartości. Tamtaramtam! Rodzi nam się Wollfen! A taka ciekawostka co do pseudonimu. W pierwowzorze było Wollef, ale ja podczas pisania coś przekręciłam i zamiast Wollef, napisałam Wollfen xD i jakoś tak to zostało.

3. Skąd czerpiesz inspiracje do pisania?
Normalna osoba napisałaby, że z muzyki, z innych książek, a ja? Piszę kiedy mi się nudzi, tak nuda mą inspiracją XD
A kiedy już zacznę pisać, to tak gdzieś w połowie rozdziału zaczynam słuchać polskiego rapu. Co ciekawe, nie wiem czemu, ale przy pisaniu tego opowiadania zawsze muszę puścić sobie "Nie wiem już sam", takie moje dziwactwo.

4. Shadow wydaje się interesującą postacią. Czy kreując ją na początku miała mieć inny charakter, czy może Shadow miała być taka, odkąd tylko była zaledwie zarysem w Twojej głowie?
Tak naprawdę Shadow nigdy nie miała się tu pojawić. A jak już, to tylko na kilka chwil, będąc szczerą, to na początku Shadow miała być tylko w pierwszym rozdziale, dać zlecenie Wollfen'owi i sobie pójść, i nie wracać. Jednak ostatecznie uznałam, że nic się nie stanie, jak do historii dodam postać wzorowaną na swoim charakterze. Tak właśnie, Shadow jest moim alter ego. Dlatego też tak łatwo jest mi nią kierować. A jej słynne "kto wie", jest zdaniem, które doprowadza moich znajomych do szału. *nie próbujcie tego w domu*
Oczywiście nie jest moją dokładną kopią. Ma też swoje unikalne cechy, przez co nie jest aż tak wielkim dupkiem, jakim jestem ja :).
A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że miała być tylko postacią drugoplanową, a jakimś prawem stała się ulubienicą czytelników..
Ale jak tu jej nie lubić? Piękna, niebezpieczna, dupkowata, sprytna, same zalety~~

Podsumowując: 
"I'm a murderer, not a human" to dzieło trzymające czytelnika w ciągłym napięciu, pomimo małych niedociągnięć, polecam każdemu, kto tylko kocha akcję....
Ameba! I to o krzywym ryju wymiata!
Wszyscy zadowoleni. Narrator powraca na stałe, a ułomna ameba świruje.
Kto jest ułomną amebą?
Ty.
Cisza na planie! Nie dziś! Nie tym razem! Tym razem dokończę to, co mam do powiedzenia i NIKT mi nie przerwie!!!
Chyba się zdenerwował <Silver szepcze do Cookie, a potem patrzą na niego i kiwają głowami>
Buhaha... nastał dzień, w którym mogę wszystko!
Ejj... Siv idziemy do spożywczaka?
Spoko.
No ejj. Parszywe skubańce.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top