" Against the past I&II "

Dziś zajmiemy się kwestią opowieści autorstwa Matlenea.
Na początek powiem, że zaskoczył mnie początek. Rzadko kto pisze teraz o problemach nastolatków. Nie przeczytałam jeszcze całej twojej opowieści, bo przyznasz, że masz tego dużo ;-;

Bardzo dużo.

W cholerę dużo, jednak mam zamiar to skończyć! Ba, przeczytam nawet tę osobną część, która tyczy się "Against the past".

Widzicie? Ona się tak bardzo poświęca? Powinniście jej dziękować na kolanach.

Ostatnio dość często zdarzało mi się mieć załamania czy stany derpesyjne lub ataki, dlatego piszę dziś tak poważnie.

Tym bardziej mówcie jak ją uwielbiacie!
Nie oczekuję czegoś takiego...

Nie oczekujesz, ale potrzebujesz.
Nie powinnaś mnie znać aź tak dobrze...

Narisa, skarbie, ty też mi tu wyraż swoje zdanie na temat opowiadania jednej z naszych dziewczynek ^^

To jest dobre.

Skoro Nar już się wysłowiła, to przejdę dalej.

Dajesz.

Twój styl pisania jest trochę nudny, ale kurde, nie można oderwać wzroku.

Myślałam, że tylko ja mam ten problem. I że jak znowu napiszę, że ktoś ma nudny styl, to mnie zlinczujecie.

Powiedz mi, jakim sposobem żeś to połączyła?!

Tego nikt nie wie, może nawet ona sama.

A teraz część, która trochę mnie irytuje, czyli bohaterowie.

Irytacja, ładnie to ujęłaś.

Czytając, naprawdę nie mogłam sobie wyobrazić bohaterów. Słyszałam głos, ale w powietrzu latały same ubrania, bez ludziów.

Kobieto, nie znasz się.  To są niewidzialne ludki, które uwielbiają ubrania!
Weź ty się wyjdź. Owszem, ubieram się jak wieśniak, ale nie znaczy to, że się nie znam.

Dalej.

Wiem, że Gabe jest śmieszkiem, a drugi chłopak ma sekrety, ale reszta... jest taka nijaka.

To się nazywa szara masa.

To wygląda jakbyś bardziej zajęła się postaciami drugoplanowymi, skarbie.

One też są ważne, ale wiesz główni są najważniejsi.
Plusy:

+ Pomysł na książkę,
+ Fabuła
+ Gabe (bardzo to polubiłam *-*)
+ Ortografia i interpunkcja

Tak, tak, tak i tak. Z wszystkim się zgadzam.

Minusy:

- Mało zarysowani bohaterowie
- Styl pisania

Tak i tak. Aleśmy dzisiaj zgodne.
Mówisz? Czyli mogę bez twojej zgody nas wykabumnąć! Yey!

No cóż, wymieniłam najważniejsze plusy i minusy...

Owszem.

Co do stylu, jest on często zmienny, więc życzę, żebyś się rozwijała.

To zawsze wiadomo! Rozwijaj się calutki czas! Jak stoisz w miejscu, cofasz się!
Okej, Narisa, chyba właśnie nadgięłaś zasady grawitacyjne... chyba, że stoisz tyłem do ruchu obrotowego ziemi. Co ja gadam, w ogóle?

Podsumowując, Against The Past jest ciekawą książką, mówiącą o problemach i nowej przyjaźni. Oczywiście, problemy też muszą być ^^

Bez tego jest nudno.

Mimo stylu, naprawdę polubiłam tę opowieść i jestem zadowolona z przeczytania jej.

Nudno, ale ma coś w sobie. To coś, to potencjał.

Przepraszam, że piszę tak poważnie, ale dopiero skończyło mi się załamanie i jeszcze dochodzę do siebie. Nariso, może coś powiesz?

Kocham was!

Kochana Matleneo, twoja książka na pewno trafi do mojej listy "Selena -czyli ja- to kocha"

Muszę taką listę zrobić.  I też tam trafisz. Jak nie zapomnę...
Przypomnę ci... jak nie zapomnę.

Mam nadzieję, że recenzja nie jest mdława, choć mam wrażenie, że jest ;-;

Nie jest mdła, bo ja jestem tu dla równowagi.
Jesteś nudniejsza ode mnie, klucho! I to ciepła klucho!

~Selena
~Narisa

Ps. Autopromocja!

Zapraszamy do nowego, naszego autorstwa opowiadania pod tytułem "Zniewoleni"! Jak obiecałyśmy. Kto czyta potwory, wie o co chodzi.
Dziękujemy za uwagę! Dobranoc!
Tak, jest dzień, ale ja idę spać. Ale najpierw zjem nutellę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top