Chłopak, który pokazał mi, jak żyć

Dlaczego nie napisałam, żadnej recenzji, mimo że minęło tak wiele czasu?
Miałam wiele spraw osobistych na głowie, z których, logicznie rzecz biorąc, nie zamierzam się tłumaczyć.
Mam tylko nadzieję, że wybaczycie mi tę drobną usterkę, a teraz zapraszam na recenzję opowiadania „Chłopak, który pokazał mi, jak żyć" autorstwa SamantaLouis.

Skoro mam być szczera, to będę.

Tak wiele romansów się naczytałam na tej zacnej od zadniej strony aplikacji, że raczej niechętnie sięgnęłam po tę pozycję. Przyznam jednak, że mile mnie zaskoczyła. Wreszcie jakaś odmiana, nierażąca po oczach błędami.

Informacje zgłoszeniowe:

Autor: SamantaLouis

Tytuł: „Chłopak, który pokazał mi, jak żyć”

Kategoria: romans

Trwające/zakończone: trwające

Ilość rozdziałów: 24 + prolog

Tagi: miłość, muzyka, pasja, lovestory, sing, wokalistka, boy, girl, music, love.

Teraz wrzucę Wam opis:

Anastasia była zamkniętą w swojej bańce mydlanej,  wokalistką, która nienawidziła mężczyzn. Powoli wspinała się po szczeblach kariery, ale nigdy nie chciała rozgłosu. Żyła w cieniu i robiła wszystko, aby poza muzycznym światem,   zachować swoje zwyczajne życie. Wszystko zmieniło się podczas jednego koncertu, który był zwiastunem nadchodzących problemów i wielkiego bólu, jaki (jakiego)  musiała ponownie doświadczyć.
Nate był tancerzem dziewczyny, któremu nie wolno było zbliżyć się do niej(,)  jak tylko w tańcu. Podczas zakończenia jednego z koncertów, wychodzi poza schemat i tym samym wywołuje lawinę zdarzeń, która zakończy się tragicznie. Jednak chłopak nie ma zamiaru odpuścić i robi wszystko, aby Anastasia pozwoliła się kochać.

Uwagi do opisu:

Bardzo mało błędów, co już jest dużym plusem dla autorki. Ktoś kto nie próbuje/lubi wyłapywania błędów innych, na każdym kroku, jak ja, nawet by nie zwrócił uwagi.
Jest jednak jedno, ale. Może tylko mnie to przeszkadza, ale opis według mnie jest za długi. Nie wiem czemu, ale wychodzę z założenia, że opis składający się z 3-4 umiejętnie napisanych zdań jest bardzo dobry. Oczywiście nie mam teraz na myśli, że ten jest do kitu i autorka natychmiast powinna go skrócić albo w ogóle napisać nowy. Nie, jest okey. Tylko taki malutki zgrzyt. Wiem, że wielu się ze mną nie zgodzi, ale nie przepadam za długimi opisami.

Tytaj tego nie napisałam, ale pod spodem są wklejone opinie czytelników i informacje o tym w jakich konkursach opowiadanie bierze udział, a także kilka dat z przypisanym miejscem w rankingu. Dla mnie jest to, jak najbardziej do przyjęcia. No bo czemu, by nie?

Nie można powiedzieć, że opis za wiele zdradza. Po prostu w pierwszym i drugim akapicie występuje dokładnie ta sama informacja (mówię tu o koncercie), co nie ma większego sensu. Jak dla mnie ten drugi akapit mógłby być w ogóle wycięty, ale dobra. Decyzja  należy do autorki.

Dostałam zgodę na udostępnienie okładki, więc proszę:

Ładna, schludna, na temat. Jedyne, co mi zgrzyta, to ten czarny napis z nickiem autorki na ciemnym tle. Jest po prostu słabo widoczny. Ogólnie okładka robi bardzo dobre wrażenie i naprawdę mi się podoba. Jest świetna, więc warto wspomnieć jej twórczynię: oneyellowbee.

Do tytułu także nie mam zastrzeżeń. Odnosi się do treści. Super ;D.

Interpunkcja:

Nie jest źle. Fakt faktem, autorka powinna popracować nad stawianiem przecinków, ale każdy ma z tym problem. Błędów nie jest wiele, wystarczy kilka wskazówek, a wszystkie niedociągnięcia powinny zniknąć.

Ortografia:

Tu jest odrobinę gorzej. Często ogonki uciekają. Szczególnie powtarzającym się błędem jest brak ogonka w czynnościach wykonywanych w pierwszej osobie liczby pojedynczej, np.: biegne, prowadze, etc... Autorka ma też niewielkie problemy z 'on' zamiast 'ą', np.: „kont”, kiedy powinno być „kąt”. I zdarza się, że 'nie' z przymiotnikami było pisane oddzielnie.
Jest to dość rażące w oczy, ale poza tym nie ma większych problemów.

Pomysł/Oryginalność:

Pomysł jest świetny, bardzo oryginalny. Widziałam już opowiadania o podobnej tematyce, niektóre tak samo, jak to, bardzo dobrze napisane. Daję bardzo duży plus.

Fabuła:

Treść historii jest bardzo ładnie rozłożona. Narracja pierwszoosobowa, że strony dwóch głównych bohaterów: Anastasi i Nate'a. Po pamiętnym koncercie następujące problemy są odkrywane i akcja nabiera tempa. Bardzo mi się podoba także to, że miłość między nimi nie rozwija się w zawrotnym tempie i dziewczyna dopiero zaczyna dopuszczać chłopaka bliżej siebie. Świetna, nieprzewidywalna fabuła. Szybko wciąga i relaksuje wieczorami po ciężkim dniu w szkole/pracy/itp.

Bohaterowie:

Majstersztyk. Arcydzieło. Bardzo mi się podobają i chociaż, to Anastasia i Nathan są głównymi bohaterami, to właśnie Sky  złapała mnie za serce. Ma taki cudowny charakter i usposobienie! Wszyscy są jasno nakreśleni, każdy z nich ma konkretną cechę, która ich wyróżnia:
Nate jest natrętny i niesamowicie ciekawski, a w dodatku ma wybujałą wyobraźnię.
Anastasia łatwo wpada w złość, stroni przed facetami i bywa zamknięta w sobie.
A Sky, Sky jest najlepsza. Ma figlarny charakter. Z jednej strony popiera swoją przyjaciółkę, lecz z drugiej bardzo chce, by znalazła swoją miłość, dlatego też nieco pomaga Nathanowi. Kocham ich ❤❤❤

Podsumowanie słowne:

Jak najbardziej polecam Wam przeczytać historię „Chłopak, który pokazał mi, jak żyć”. Jest  ona świetna, relaksująca oraz, co jest dla mnie bardzo ważne, realistyczna. Mam też bardzo dobrą wiadomość, którą otrzymałam od samej SamantaLouis: książka zostanie wydana w e-booku!

A na koniec podsumowanie punktowe:

Interpunkcja:  4,5/5

Ortografia:   3,5/5

Pomysł/Oryginalność:  9,5/10

Fabuła:  9/10

Bohaterowie:  10/10

Suma:  36,5/40

Pozdrawiam serdecznie
ShaDowPalpatine

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top