Tytuł: Próba Niewinności

Opis wstępny (bez spojlerów, jedynie informacje jakie poznajemy na początku książki): Znana filantropka Rachel Argyle została zamordowana we własnym domu. Za winnego uznaje się jej najmłodszego przybranego syna Jacko. 2 lata po zdarzeniu do rezydencji przybywa pewna osoba, która udowadnia niewinność Jacko. Reszta domowników musi udowodnić swoją niewinność bo pośród nich skrywa się prawdziwy morderca

Moja opinia o przebiegu akcji (SPOJLERY!): Czytałam książkę już parę miesięcy temu, więc średnio pamiętam, ale wydaje mi się, że podejrzewałam najbardziej Tinę, Gwendę lub Hester. Najbardziej chyba Tinę, no strasznie podejrzana gościówa była. Śmierć męża Mary strasznie mnie zdziwiła, wtedy już miałam mętlik w głowie

Rozwiązanie (SPOJLERY!): Okazuje się, że to Kirsten Lindstrom. Im dalej w książkę podejrzewałam ją coraz bardziej. Zwłaszcza, gdy rozmawiała z Hester czy innymi domownikami to była dla mnie już tak podejrzana, że głowa mała

Czy polecam? (bez spojlerów): Tak. To dobra książka. Mogę wam już powiedzieć, że znajduje się cały czas w czołówce mojego rankingu nawet po tylu innych przeczytanych. Miło wspominam. Byłam tak zafascynowana nią, że przeczytałam ją w dwa dni a jak na mnie, która nie czyta książek to bardzo szybko

Ulubione postacie (bez spojlerów): 

Hester (dla mnie "Hazel" bo ciągle zapominałam jej imienia albo mówiłam na nią właśnie Hazel! Ale dosłownie z dwa razy zgłupiałam, że zapomniałam jak ma na imię xD) Argyle - cudna kobita <3

Mary Durrant - daje mi straszny vibe Rosemary i Maryrose z Shadows House

Czytaliście? Jak tak podzielcie się przemyśleniami!

Chcielibyście jeszcze jakiś "punkt"? Jak macie jakieś propozycje to piszcie śmiało bo ja i tak nie miałam pomysłów co tu napisać