"Nim skończy się noc" Bartosz Szczygielski

Przeczytane: grudzień 2022

Trochę mi to zajęło, ale udało się przeczytać. I nie dlatego, że treść książki mnie zanudziła, bo wręcz przeciwnie. Po prostu tak wyszło. Tak mało myślałam o czytaniu, że aż trudno było mi zapamiętać ten przydługawy tytuł. Osobiście nazwałabym omawianą pozycję zwyczajnie tak: Kredowe Wzgórza. Lecz to nie tytuł liczy się najbardziej

Środek spodobał mi się jednak szczególnie. Nie czytałam wszystkich książek Szczygielskiego, ale mogłabym przysiąc, że ta jest jego najlepszym dziełem. W żadnym momencie nie czułam, że coś napisałabym inaczej, że jest głupie, nierealne albo zbyt przewidywalne. Dodatkowo całość naprawdę wciągała, także pewnie przez swoją konstrukcję. Na początku dostajemy przecież finał wszystkich wydarzeń, które zostaną nam dopiero przedstawione i wyjaśnione. Najpierw spokojny początek, a potem kolejne brudne sekrety, które zwiastują dramę. Nie za bardzo przepadam za takim rozwiązaniem, jednak tutaj grało to idealnie wraz z każdym pokręconym charakterem. A było ich sporo, bo trzy małżeństwa... plus ktoś jeszcze, bez spoilerów. A o dziwo nie miałam problemów, by wszystkich zapamiętać, ani nikt mi się nie mylił

Ok, przyznaję, że zakończenie nieco przewidziałam, ale nie odmówię mu oryginalności i elementu zaskoczenia. Chyba mało kto spodziewałby się tego, co tam się odwaliło. Szanuję także za nutę tajemnicy, którą pozostaje kilka niewyjaśnionych w historii spraw, przyprawiających o multum nieokiełznanych myśli pałętających się po głowie. Ja akurat takie smaczki bardzo lubię


9,5/10

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top