Fabuła opiera się na tym, że laski muszą się dzielić jednym chłopakiem i to wpływa na ich transformację i moc. Takie sailor moon ale w haremie. Moc dziewczyn jest zależna od tego jak chłopak kocha taką laskę i jak długo będą się całować, oraz... ubiór.

Bohaterowie ogólnie to takie wielkie XD(słownie: iks de). Laski piszczały bo chciały być silniejsze a przez tego chłopa nie mogły i miały o to do niego ciągłe pretensje. Jakby nie rozumiały że dla niego to też była dziwna i nowa sytuacja.

Kreska była przeciętna.

Muzyka tak samo.

Ogólnie anime nie wzbudziło mojego zamiłowania. Raczej nikomu nie polecam, chyba że go interesują haremy to jak najbardziej w punkt idealne.