Kolejne anime. (Bo nie manga...)
Poznajemy ludzi z akademika Sakurasou. Główna fabuła toczy się wokół nich chociaż można to jeszcze zmniejszyć.

Sorata to chłopak z ambicjami, ale łatwo się poddaje. Próbuje wszystkiego żeby znaleźć swoją pasję. Czy mu wyjdzie? Oraz jak nie mogę zapomnieć, kocha koty.

Mashiro, doceniana artystka i utalentowana rysowniczka mangi. Jednak jej problem z nierozgarnięciem życia jest duży, temu zapewne trafiła do Sakurasou, w sumie na pewno.

Sumując moje refleksje, były momenty śmieszne, ale też i porazająco smutne i romantyczne do łez. Ogólnie anime manipulowało uczuciami. Akademik Sakurasou jest dyskryminowany dlatego że tam mieszkają ludzie "głupi"? Ten wyraz jest w cudzysłowie, bo to ocena innych postaci z tego anime. Przynajmniej tak było na początku.
Opening 1 < Opening 2
Ending na odwrót xD
Ocena to 10/10. Polecam.