Na początku książki chciałabym zaznaczyć, że na 100% pojawią spojlery do pierwszej części Avatara jak i do drugiej, więc jeżeli ich nie obejrzałeś i nie chcesz mieć spojlerów to wróć tutaj, kiedy już obejrzysz.

Szczerze powiedziawszy to nawet nie wiem od czego zacząć. Pierwszy raz w życiu piszę recenzję filmu, więc mam nadzieję, że jej nie zjebię.

Może zacznę od odpisu filmu, który przepisałam ze strony "Filmweb", aby było prościej:

"Pandorę znów napada wroga korporacja w poszukiwaniu cennych minerałów. Jack i Neytiri wraz z rodziną zmuszeni są opuścić wioskę i szukać pomocy u innych plemion zamieszkujących planetę."

Brzmi banalnie, prawda ? Jednak opis a film to jak niebo a ziemia.

Osobiście uważam, że film Avatar 2: Istota wody to najlepszy film, jaki kiedykolwiek powstał.
Popłakałam się chyba z pięć razy, przez cały seans mocno mi biło serce. Tak bardzo, że miałam wrażenie, że dostałam zawału serca. Nie brakowało również śmiechu oraz wiecznego uśmiechu na twarzy.
Ludzie, którzy siedzieli obok mnie w kinie (w tym mój tata) patrzyli się na mnie jak na wariatkę, ale pomińmy ten fakt.
Efekty specjalne to był po prostu majstersztyk i jestem pod wrażeniem, jaką James Cameron podniósł poprzeczkę.
Muzyka się nie zmienia, jest tak samo cudowna jak w pierwszej części. Można było totalnie wczuć się w klimat.
Co do postaci to jestem również oczarowana.
Dzieci Jacka i Neytiri...Boże słodziaki i to jakie cudowne. Kocham je całym sercem i mają specjalne miejsce w moim serduszku.
Zdecydowanie jestem team Neteyam oraz Kiri. To moje bardziej ulubione postacie.

Może teraz opowiem co nie co o czasie trwania filmu. Może przeraziła was godzina trwania filmu, w końcu trwa 3 godziny i 10 minut. Osobiście nie czuję, żeby tyle trwał. Można tak się wczuć w film, że nawet nie poczujecie, że tyle trwa.

Podsumowując, ten film jest jednym najlepszych filmów jakie oglądałam w tym roku, jak nie w całym życiu. Dawno nie płakałam tak bardzo i jeszcze nigdy nie czułam takiej pustki po filmie. Nie mogę się doczekać, kiedy wyjdą kolejne części!

To chyba tyle jeżeli chodzi o recenzję. Mam nadzieję, że wam się podobało!
Dziękuję i zapraszam na moje inne książki.
Do zobaczenia.