Zakupy oneshot (bedziecie potrzebowac po tym psychologa)

Ja serio mowie ze bedziecie po tym potrzebowac psychologa.

Moving on

Tego pięknego poranka o godzinie 15:34 czasu polskiego Hyunjin wstał z obolałymi gnatami

-KURWA!-krzyknal ale nikt sie nie zainteresowal

-CO ZA BÓL!-krzyknal jeszcze raz majac nadzieje ze ktos sie nim zainteresuje ale dalej cisza

-JEBAĆ WAS WSZYSTKICH!-krzyknal Hyunjin na co Minho wbił mu do pokoju z grobową miną mówiąc

-a chcesz w pysk jebana lambadziaro?

Hyunjin od razu sie zamknął.

-HYUNJIN CHODZ TU!-krzyknal Chan z kuchnii

Gdy Hyunjin zszedł zobaczył wszystkich zgromadzonych przy stole

-Co tu sie dzieje-powiedział Hyunjin

-Ubieraj buciory idziemy do sklepu-powiedział Chan chowajac kartke do kieszeni

-A co to za kartka ktora schowales?-spytal Hyunjin

-Changbin dzisiaj z rana napisał nam liste zakupów

-A on umie pisać?-spytal Seungmin

-...?-Chan

-no przeciez pokurcz nie umie w literki.a co.-powiedzial Minho ubierajac sandały



*W sklepie*

-Dobra zobaczmy co on tam napisał-powiedzial Chan wyjmujac kartke-CO JEST KURWA!-krzyknal Chan probujacy cos z tego zrozumiec

-Dobra Jeongin ty idz po ziemniaki, jak nie bedzie to masz wziac kartof...przeciez kurwa to jest to samo-Powiedzial Chan

-EEEE a ile tych ziemniakow-powiedzial Jeongin

-4 kilo-powiedzial Chan

-CZYM JEST KURWA KOKOSOWE MARZENIE!-krzyknal Chan

-moze jakis syrop-powiedzial Minho

-Ja bym stawial na jakies lody-powiedzial Hyunjin

-Dobra to ty Hyunjin idz po te jakies kokosowe marzenie czy co to tu jest..2 PAPRYKI i 3 CZERWONE? NO PAPRYKA JEST CZERWONA TO TE 2 PAPRYKI JAKI MAJA MIEC KOLOR!-krzyknal Chan

-To ja moze wezme zolte-powiedzial Seungmin

-No ok...TRZYPSY?! CO TO KURWA JEST!- krzyknal Chan

-Trzy co?-spytal Felix

-CZTERY TSZYPSY-Powiedzial Chan

-To cztery czy trzy?-spytal Felix

-CHUJ WIE OMINE TO! I SKAD JA MU WEZME KAWALEK ROSJI I KRYM!-powiedzial Chan załamujac sie-Czy ktos wie czym są szklaki?-spytal Chan

-Changbin tak mowi na cukierki a co?-spytal Felix

-Wez kilogram-Powiedzial Chan

-Luz mordo cos jeszcze?-Felix

-Litr-Chan

-Ale czego-Felix

-SAM BYM CHCIAL WIEDZIEC CZEGO, Napisal tylko slowo litr i chuj wie czego litr on chce-powiedzial Chan

-To ja wezme wóde-powiedzial Felix idac po szklaki

-DŻONGIN!-krzyknal Chan na caly sklep-WEZ DWA RAZY MLEKO GAZOWANE MOCNO BĄBELKOWE!-krzyknal Chan

-EEEE JA ZBIERAM ZIEMNIAKI!-krzyknal Jeongin

-To Minho ty idz-powiedzial Chan-O i wez jeszcze szczypce ogrodowe z promocji..DŻONGIN! JAK JESTES NA WARZYWACH WEZ GRUSZKI BEZPESTKOWE!

-3 batony? FELIX WEZ JAKIES BATONY!-krzyknal Chan

-A jakie?-spytal Felix z żubrówką w ręku

-Wez byle jakie-powiedzial Chan-SKAD JA WEZME WLOSZCZYZNE W PUDEŁKU ACZKOLWIEK W PUSZCZE!-krzyknal Chan stojac przed konserwami

-no. a co.-powiedzial stojacy za nim Minho trzymający 2 surowe arbuzy

-O zajebiscie masz juz 2 surowe arbuzy, musimy jeszcze wziac ich troje...-powiedzial Chan

-znajdziesz ich tylko w zabce.-powiedzial Minho

-No ok to zapakuj to co masz do koszyka i idz po 6 nóg osmiornicy i filety bez ości-powiedzial Chan odwracając kartke na drugą strone

-Co ja mam wziac?-spytal Hyunjin

-Ty idz znajdz trzech szalonych biskupów-powiedzial Chan

-Ok-powiedzial Hyunjin

-EEEE HYUNG A ILE RZODKEWEK!-krzyknal Jeongin z warzywnego

-NIE WIEM WEZ PĘCZEK!-krzyknal Chan

-DOBRA TO WEZME 6!-krzyknal Jeongin odrywajac rzodkiewki od pęczku-ALBO 7 TO BEDZIE JESZCZE DLA DANIELA!!

Gdy juz wszystko zapakowali do koszyka Chanowi sie przypomnialo ze na dole karki bylo cos jeszcze

-SEUNGMIN wez jeszcze skocz szybko po to czego nikt nie chcial a kazdy potrzebowal-powiedzial Chan wykladajac rzeczy na taśme

-A ty Minho idz po 3-powiedzial Chan

-a.ale co tszy.-Minho

-Nie wiem Changbin napisal zeby wziac jeszcze trzy-powiedzial Chan

-a.no.a co. to ja wezme schabik-powiedzial Minho

Gdy juz udali sie z zakupami do domu Changbin siedzial i ogladal sexy kuchnie Magdy Gessler czekajac na chlopakow.

-Jestesmy-powiedzial Chan kladac 2 surowe arbuzy na stół

-Oooo super a macie kokosowe marzenie?-spytal Changbin

-CZYM JEST KURWA KOKOSOWE MARZENIE!-krzyknal Chan

-NIE KUPILISCIE MI KOJOSOWEGO MARZENIA?!-krzyknal Changbin załamany

-no.a co.-powiedzial Minho obcinajac Hyunjinowi wlosy szczypcami ogrodowymi z promocji

-Ja pierdole no a macie chociaz 3?-spytal Chanbin

-Ale co trzy?-spytal Felix

-No te trzy co zawsze kupuje w trzypaku-powiedzial Changbin

-EEE CHLOPAKI POZYCZYCIE MI DYCHE? BO MAM ZARAZ RANDKE Z DANIELEM ZA KOŚCIOŁEM-powiedzial Jeongin

-masz-powiedzial Seungmin dajacy mu banknota

-O kurwa 20 changbinow-piwiedzial Jeongin uciekajac z domu



Dziekuje za uwage
Koniec

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top