Wycieczka PART 10 i tajemna broń J.Y.Parka

Nagle z nieba spadł J.Y.Park i wyciagnął z kieszeni swoją magiczną broń:pokeballa i rzucił krzycząc

-DŻEJ ŁAJ DŻONY WYBIERAM CIE!!!!!

Po czym pojawił sie w swoim wyjściowym helmecie

-O NIE WĄŻ, JENO SPIERDALAMY!-krzyknal Renjun, po czym obydwoje zaczeli uciekac jak najszybciej

-DŻEJ ŁAJ DŻONY BOHATERZE!-krzyczał Felix wychodzac zza drzewa za ktorym sie chowal

-O KURDE J.Y.PARK DZIEKI SKAD TY SIE W OGOLE TU WZIALES?-spytał Chan przytulajac go

-Moj apple watch wykrył że w waszym pobliżu jest niebezpiecznie i oto jestem

-ALE CZAD!-krzykal Felix

-Woah super gdyby nie ty i Dżej Łaj Dżony zajebali by nas bagietami i rajdem!-krzyczał Han

-WSZYSTKO DLA WAS CHŁOPACZKI, A TERAZ ZMYKAM BO TŁAJS MAJA NAGRANIA,DO ZOBACZONKA MAM NADZIEJE ZE WROCICIE JAK NAJSZYBCIEJ BO MINHO Z SEUNGMINEM WYSTAWIAJĄ WASZE NARZĄDY NA DEEP WEBIE, KOCHAM WAS PAPAŚKI-pokazał serduszko i polecial z powrotem w kosmos

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top