Wycieczka na ryby part 4-no.a co

-A WLASNIE ZE POWIEM I CIEKAWE JAK SIE Z TEGO WYTLUMACZYSZ!!!-krzyknal Felix

-NO I W TYM MOMENCIE W SENSIE ZARAZ PORYSUJE CI GWOŹDZIEM KARTE GRAFICZNĄ!!!!-krzyczal Seungmin

-NIE MASZ PSYCHY DEBILU!!!!!-Felix

-HALO DALEJ NIE WIEM CO SIE DZIEJE I CO TAKIEGO SEUNGMIN ZROBIL!!I SKAD ZNASZ TEGO TURASA FELEK, I JAKI KSAWERY MIESZKA NIBY W TWOJEJ SCIANIE MINHO?! WLASNIE KAZALEM JEONGINOWI ODKLEIĆ RZĘSE Z PĘPKA A TU JUZ OD RAZU NOWE PROBLEMY!!!-krzyczal Chan wymachując rękoma

-no to co takiego zrobił, pospiesz sie bo z Habibim idziemy do sklepu i chcemy wychodzić.-Powiedzial Minho szukając po pokoju portfela

-I OD KIEDY TY TAK CHĘTNIE CHCESZ ISC DO SKLEPU?!-krzyknal Chan dalej niedowierzając

-No to ten to Habibi hyung mieszka tu i gra ze mna w minecrafta jak nikt nie chce,a o zadnym Ksawerym nic nie wiem-powiedział Felix

-Ksawery?-spytał Seungmin

-no to ten szkodnik robaczywiec piździec co u mnie w szparze w scianie mieszka i ide do debilki do sklepu po cos na szkodniki-powiedzial Minho

-To co w takim razie zrobil Seungmin?-spytał Chan

-A w sumie to zapomniałem-powiedział Felix wychodząc

-Uff było blisko-powiedział Seungmin wychodzac za Felixem ale Chan za nim pobiegl krzyczac-HALO ALE CO ZROBILES W KONCU!!!!

-dobra Habibi pozbyliśmy sie debili teraz bierz swoje pieniądze, karte i idziemy do debilki.-powiedział Minho i prawie wychodził z domu gdy na jego drodze stanął Hyunjin

-HEJ SŁYSZAŁEM ZE IDZIESZ DO SKLEPU MAM PROŚBE!!-Hyunjin

-nie wiem o czym mówisz-Powiedział Minho idąc dalej

-To gdzie w takim razie idziesz?-spytał Hyunjin

-tam gdzie mnie jeszcze nie ma.-Minho

-Pójdziesz może po drodze do rossmanna i wydrukujesz mi kilka zdjęć Kkami? Wysłałem Ci je na mesku pliska-powiedział Hyunjin

-dobra jezu-powiedział Minho wychodząc z domu

Minho poszedł sobie do sklepu i w domu nastała cisza, każdy sie pakował i był zajęty sobą gdy nagle Jeongin zaczął krzyczeć w łazience

-POMOCY TO JEST MOKRE!!!!TO JEST MOKRE I NA MNIE SIKA!!!!!!!!!-Jeongin

-JEONGIN OTWORZ TE DRZWI CO SIE TAM DZIEJE!!!-krzyczal Woojin szarpiąc za klamke od łazienki

-NO POWIEDZIALEM PRZECIEZ!!!!!-Jeongin

Gdy Jeongin odkluczyl drzwi Woojin wszedl do srodka i zobaczył jak ze zlewu leje sie woda

-DŻONGIN CO ŻEŚ ZROBIŁ!!!! I GDZIE DO CHOLERY JEST KRAN!!!!!-krzyczal Woojin biorąc mopa

-NO NAGRYWAŁEM TIKTOKA I JAKOŚ TAK....no..jakoś tak wyrwał mi sie kran.-Jeongin

-NO I GDZIE MASZ TEN KRAN!!!-Woojin

-No...no ten...-Jeongin

-ODPOWIEDZ MI DZIECKO!!!!-Woojin

-w dupie.-Powiedział Jeongin

-CO?! JAK TO W DUPIE!!!JEONGIN POKAŻ!!!-krzyczał Woojin biorąc Jeongina za szmaty

-NIEEEEE HYUNG ZOSTAWW ZOSTAAAW!!!!!!!-krzyczał Jeongin piszcząc przy okazji jak dziewczynka

-WOOJIN ZOSTAW GO CO TY MU ROBISZ!?-krzyknal Chan przybiegajac do lazienki-I GDZIE JEST KRAN!!??

-W MOJEJ DUPIE HYUNG PRZEPRASZAM!-krzyknal Jeongin

-CO JAK TO DŻONGIN COŚ TY W TEJ ŁAZIENCE ROBIŁ?-Chan

-NO NAGRYWAŁEM TIKTOKA STOJAC NA UMYWALCE ALE SIE PRZEWROCILEM I NADZIAŁEM SIE DUPĄ NA KRAN I TO NIE FAJNE-powiedział Jeongin płacząc

-Dobra zajmij sie nim a ja zadzwonie po hydraulika-powiedział Woojin wychodzac z lazienki

*Tymczasem Minho i Habibi w sklepie*
-jak to nic nie ma-Powiedział Minho zdziwiony

-No przykro mi ale nie mamy nic na szkodniki jakie pan opisał, mamy albo na mrówki albo na mole a nie tak jak to pan opisał na jakichś kosmitów ze szpary w ścianie..-Kasjerka

-aha.to jest cos czy nie.-Minho

-Powiedzialam wlasnie ze nie mamy nic takiego -Kasjerka

-to dasz mi coś debilko na tego ksawerego czy nie.-Minho

-Przecież nie mamy takich produktów w tym sklepie-Kasjerka

-ale mam karte moja biedronka.no i dowód.-Minho

*W domu stray kids*

-Wyjąłeś mu kran z tej dupy Chan?-zawołał Woojin

-JESZCZE NIE BO SIE KRĘCI!-krzyknal Chan

*puk puk*

-Kto to przyszedł?-spytał Changbin

-Minho wrocil?-spytał Hyunjin

-Nie, to hydraulik debile-powiedział Woojin otwierajac drzwi w ktorych sie ukazał

On

We własnej osobie


Tak, wlasnie on

Hydraulik

-Witam, słyszałem że mamy rozpierdolony zlewik

Cdn

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top