Wycieczka na malediwy-Zmiana planu przez Jezusa
Jeongin wrócił ze szpitala, okazało sie że wcale nie złamał gnata.Spokojnie, jeszcze troche pożyje.
-Jak sie czujesz?-spytał Chan wchodzac do jego pokoju
-Złamałem gnata jak moge sie czuć?-spytał smutny Jeongin
-Nie złamałeś-powiedział Chan
-Złamałem
-Nie
-A właśnie że tak
-Jeongin ale lekarz powie....-Chan przerwał zdanie bo przyszedł mu esemesik na komóreczke
-Kurde musze im to ogłosić-powiedział Chan do siebie
-Co komu ogłosić?-spytał Jeongin
-Nie ważne, wypoczywaj, wracaj do zdrowia-powiedział Chan wychodzac z jego pokoju
-ALE HALO WRACAJ MAM ZŁAMANEGO GNATA!!!!!-krzyczał Jeongin
Chan przybiegł do salinu gdzie każdy siedział, oprocz Felixa bo grał w swoim pokoju
-MAM INFO,ZOSTALIŚMY ZAPROSZENI NA IMPRE DO JEZUSA!-krzyknal zadowolony
-Ooooooo a kiedy?-spytal Seungmin
-24 grudnia-powiedział Chan
-My wszyscy?-spytał Woojin
-Tak, bedzie jeszcze kilka osob-powiedział Chan-Shindong, Klemes, Jan Paweł II, Krystian i JYP.
-Kto to Klemens?-spytał Hyunjin
-No to ten wampir co z gołym pindolcem wszedzie biega i siare do okoła robi-powiedział Jisung
-O..okej?A Krystian kto to?-spytał Woojin
-Nikt nie wie-powiedział Chan
-A dobra-powiedział Minho
-Tak więc musimy przełożyć nasze Malediwy bo jedziemy do Betlejem-powiedział Chan
-Podoba mi sie-powiedział Changbin-Ale ja nie jade w bagażniku-powiedział
-Spoko zabierzemy sie może z Jyp, on ma wiekszy samochod-powiedział Chan
-W KOŃCU DOGODNE WARUNKI!!!!-krzyknal Hyunjin
-Ej zaraz gdzie jest Felix, komornik i DżejDżi97?-spytal Chan rozgladajac sie
-Felix gra u siebie, Komornik pojechał do SM bo niby jakiś tam Taemin sie zadłużył, a Dżej Łaj Dżony....a nie wiem gdzie on pełznie po świecie gdzieś-powiedział Changbin
-To trzeba ich powiadomić ze zapro maja-powiedział Chan
-Dżej Łaj Dżony wie bo ma wszystko w swoim kalendarzu zapisane, Komornik tym bardziej,Felix pewnie nie wie-powiedział Minho patrzac jak Chan odłacza router od gniazdka-Ej co ty robisz?-spytał
-Odłaczylem neta-powiedzial Chan-Felek przyjdzie do nas za 3..2..1...
-HALO CO TU SIE DZIEJE?-spytał Felix przychodzac
-Nic po pro...co ty masz na sobie-powiedzial Hyunjin
-NIE ZNASZ SIE NA MODZIE, DLACZEGO NIE MA NETA W DOMU!!!!!-krzyknal zbulwersowany Felix
-Mamy zaproszenie na impreze do Jezusa-powiedział Chan
-ALE MASNO FEST!-krzyknal Felix po czym podlaczyl sobie router i spierdolil z powrotem do swojego pokoju krzyczac-KURWA SZYBKO BO MOJA SIMKA ZACZNIE ZARAZ RODZIĆ!!!!!!!
-No i ideolo-powiedział Chan
-Ale bedzie biba życia-powiedział Han
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top