SPECJAL NA 16K: WYCIECZKA NA MALEDIWY PART 1-Jeongin trafia do szpitala
Od samego rana w dormie panował jeden wielki pierdolnik, bo każdy sie pakował na wakacje z Dżej Łaj Dżonym.Najwięcej problemów sprawiał wszystkim Minho, który nigdzie nie mógł znaleźć swoich rzeczy
-KURWA!-krzyczal Minho
-EEJ EJ EJ UWAŻAJ NA SŁOWA MINHO! JEONGIN SŁUCHA!-krzyknął Chan z piwnicy
-GDZIE MOJE SANDAŁY!!!!-krzyczał Minho wkurzony
-Od kiedy ty sandały nosisz?-spytał Hyunjin wchodząc do jego pokoju-Od samego rana sie drzesz co chwile bo masz najwidoczniej problem z utrzymaniem porządku w swoich ubraniach i rzeczach, dawaj pomoge Ci-zaproponował
-JAK CHCESZ MI POMÓC SKORO JA SAM NIE WIEM GDZIE CO MAM, JEBIE MNIE TO JADE BEZ BAGAŻU!-krzyknal Minho wychodzac ze swojego pokoju
-Chciałem być miły-powiedział Hyunjin rozglądając sie po jego pokoju-Kurde ale on ma tu syf, jeszcze dziwki i pleśni brakuje...w sumie to pleśni bo dziwką jest on sam-mówił do siebie pod nosem gdy otworzył szafe Minho, z której nagle wysypały sie ogromne ilości ubrań i śmieci na niego
-O BOZE POMOCY!POMOCY NIE MOGE ODDYCHAC NICH KTOS MNIE STAD WYCIAGNIE!!!!-krzyczal Hyunjin którego śmieci i lumpy zasypały po samą głowe
-WOŁAŁ KTOŚ?-spytał Woojin który wszedł do pokoju
-HYUNG POMÓŻ! SYF MINHO CHCE MNIE ZABIĆ!-krzyczał Hyunjin
-JUŻ CIE RATUJE!-krzyczał Woojin przekopując sie przez sterte syfu, na szczęście ocalił Hyunjina w ostatniej chwili
-Co tu sie wyprawia w moim pokoju?-spytał Minho wchodząc do środka-KURWA JASNA KTO TO POSPRZATA?A TAK CZYSTO W POKOJU MIALEM!-zaczal krzyczec i wyganiać chłopaków ze swojego pokoju-WYNOŚCIE SIE STĄD!POKÓJ MI ZDEMOLOWALIŚCIE, TEN SYF W SZAFIE BYŁ POD KONTROLĄ!-krzyczał przez co wszyscy przybiegli zobaczyć o co taka awantura
-Cicho bądźcie bo sąsiedzi będą zno....O BOZE CO ZA SYF JA STAD WYCHODZE-powiedział Chan
-Bez kitu, weźcie tu zrespcie jakiegoś sprzątacza czy coś-powiedział Felix
-Ej to przypadkiem nie moja koszulka którą zgubiłem w kwietniu 2017 roku?-spytał Jeongin podnosząc wygniecioną koszulke z podłogi
-Możliwe-odpowiedział Minho
-Dobra to ja może pójde do siebie bo musze jeszcze O BOŻE RATUJCIE MNIE!-krzyknął Jeongin poślizgując sie o starą pizze na podłodze
-JEONGIN NIC CI NIE JEST?-spytał Seungmin podbiegając do leżącego Jeongina
-O BOŻE ZŁAMAŁEM NERKE! ZŁAMAŁEM NERKE LEKARZA!!!!-krzyczał Jeongin zwijając sie z bólu
-O BOŻE TO MOJA WINA PRZEPRASZAM PO CO OTWIERAŁEM TĄ SZAFE!JESZCZE COŚ SIE W NIEJ RUSZA TO PEWNIE SZCZUR JAKIŚ!-krzyczał Hyunjin
-Zanieście go do samochodu, pojade z nim do szpitala-powiedział Chan szukając kluczyków do auta
-CHYBA NIE ZAWIEZIESZ GO SWOIM GÓWNO JEŹDZIKIEM Z KWADRATOWYMI OPONAMI, ZAMAWIAM TAKSÓWKE-powiedział Changbin wyjmując telefon
-CZEMU PO PROSTU NIE ZADZWONICIE NA POGOTOWIE IDIOCI!-zawołał do nich Seungmin
-Wypij potke i sie healnij-powiedział Felix
-JEZU JA UMIERAM!-krzyknal Jeongin
-Jakie będzie twoje ostatnie słowo?-spytał Minho
-WRESZCIE!-krzyknął Joengin
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top