Nieoczekiwany zwrot akcji-dżej łaj dżony bohaterem

-UWAGA JA CHCIAŁBYM COŚ OGŁOSIĆ!-krzyknal Dżej Łaj Dżony

-Co jest mordeczko?-spytał Changbin

-Z racji że po nieudanej wycieczce Chana każdy był załamany a Minho z Seungminem zostawili dziwne niespodzianki w domu pod nasza nieobecność chciałbym to wszystko naprawić żeby każdy był zadowolony-powiedział Dżej Łaj Dżony

-CO MASZ NA MYŚLI ŻE NIEUDANA WYCIECZKA, KAŻDY BYŁ ZADOWOLONY, CO NIE?-spytał Chan ale nikt sie nie odezwał

-No Changbin było zajebiście przyznaj-Chan próbował wydusić z kogoś słowa pociechy

-Zamknales mnie w bagażniku-powiedział smutny

-A mnie po orbitku sraka wziela w lesie-powiedział Jeongin

-No a mi sie ogórki skończyły-dodał Felix

-Jechaliśmy z krzywymi oponami-powiedział po chwili Woojin

-Jezu rzeczywiście jest na co narzekać...-powiedział pod nosem zirytowany Chan

-Dlatego...-zaczal znowu mówić Dżej Łaj Dżony-TYM RAZEM TO JA WAS ZABIERAM NA WYCIECZKE NA MALEDIWY!-krzyknal machajac ogonkiem jak pojebany

-TAAAAAAK!ALE ZAJEBIŚCIE!!!-krzyczeli wszyscy

—MACIE GODZINE ŻEBY SIE SPAKOWAĆ,ZARAZ MÓJ SZOFER BĘDZIE POD NASZYM DOMEM!-powiedział Dżej Łaj Dżony

.
.
.
.
.
Ale bedzie         z a b a w a

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top