Jeonginowi pękł gniotek

Chan wracał do domu CB Mobilem gdy jego telefon dzwonił już 15 raz.

-KURWA CZEGO KTOŚ ODE MNIE CHCE, JAK NIE ODBIERAM TO CHYBA RACZEJ ZNACZY ŻE NIE MOGE I JESTEM ZAJĘTY!-krzyknal Chan patrzac na telefon gdzie wyswietlalo sie "Minho" na wyswietlaczu, ale telefon przestał akurat dzwonić.

-No nareszcie, przysięgam że jak ten debil zadzwoni jeszcze raz to go zabi-

Telefon Chana znowu zaczal dzwonic po raz szesnasty.I zgadnijcie kto dzwonil
Tak, to Minho

-KURWA JASNA HALO MUSISZ DO MNIE WYDZWANIAĆ?!-krzyczal Chan przez telefon

-ale to ważne-Powiedzial Minho przez telefon

-CZEGO CHCESZ PROWADZE SAMOCHÓD MINHO-Chan

-kup mi śledzia po drodze-Minho

-NA CHUJ CI ŚLEDŹ, NIE MOŻESZ SOBIE SAM IŚĆ DO SKLEPU?!-Krzyczał Chan

-no nie bo w sklepie jest ta debilka.-Minho

-TO IDŹ SOBIE DO INNEGO SKLEPU, NIE MAM CZASU JEŹDZIĆ PO SKLEPACH!-krzyknal Chan rozłaczając sie

Jechał sobie dalej w spokoju przez 2 minuty gdy nagle telefon znowu zadzwonił

-JESZCZE RAZ ZADZWONISZ A PRZYSIEGAM ZE JAK WROCE NAKOPIE CI NA MORDE!!-krzyczal Chan

-A..ale hyung ja tylko chciałem żebyś mi coś kupił ze sklepu po drodze:(-Powiedział wystraszony Jeongin

-O nie Jeongin dziecko myślałem że to Minho znowu dzwoni przepraszam, to co chcesz z tego sklepu?-Chan

-Danonka chce-Jeongin

-Pewnie Jeonginku już jade!-Chan

-:)-Jeongin

Chan skręcał w strone sklepu gdy telefon zadzwonił znowu

-Co jest Dżonginku chcesz coś jeszcze ze sklepu?-spytał Chan odbierajac telefon

-no, śledzia.-Minho

-SAM SOBIE IDŹ PO TEGO ŚLEDZIA!-krzyknal Chan

-a Jeonginowi niby kupujesz.co za żal.co za dyskryminacja.bo co bo on jest młodszy?może jeszcze mnie zamkniecie w iZoLatCE?-Minho

-PRZESTAN TAK MOWIC WSZYSCY JESTSCIE DLA MNIE WAZNI...zaraz po Jeonginie-powiedzial Chan

-to dostane tego śledzia czy nie.-Minho

-NIE-Krzyknal Chan rozlaczajac sie

Chan przechodził z koszykiem przez sklep szukajac danonka dla Jeongina.

-O czekolada kupie Jeonginkowi.Tylko on woli malinową czy orzechową? A wezme mu dwie.O A CO TO GNIOTEK? KUPIE MU! No i jeszcze ten soczek mu wezme.No i tego batonika.Gdzie tu są te danonki?...o dobra wezme mu 10 żeby miał na potem.-po czym skierowal sie do kasy

Gdy wrocil do domu dał Jeonginowi całą siatke słodyczy.

-Minho mam coś dla ciebie-powiedział Chan przychodzac do jego pokoju

-co-Minho

-No kupiłem ci śledzia-Chan

-Jisung mi już kupił.-Minho

-A...to mojego nie chcesz?-spytał Chan

-no a po co mi dwa śledzie.-Minho

-Okay schowam to do lodówki-Chan

-nie.daj mi.-Minho

-To chcesz czy nie?-Chan

-no, daj mi-Minho

-CHAN HYUNG CHAN HYUNG!!!!!-krzyczal Jeongin

-Co tak krzyczysz stało sie coś?-Chan

-PĘKŁ MI GNIOTEK

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top