🖐☝6☝🖐
Reakcja kiedy wyznajesz im że ich kochasz💗💗
Chan
Jak codzień szłaś do JYP i jak codzień musiałaś przed treningiem pójść do chłopców aby życzyć im miłego dnia. Od dłuższego czasu podkochiwałaś się w Chan'ie i nie wiedziałaś jak mu to powiedzieć, bałaś się jego reakcji i że cię odrzuci. Gdy zajrzałaś do sali zobaczyłaś że była pusta, prawie, siedział na niej Chan, na samym środku, tak dokładniej to leżał. Pomyślałś że to jest twoja jedyna okazja do wyznania mu swoich uczuć, wiec podeszłaś bliżej i pochyliłaś sie nad nim:
- A co ty tak sam leżysz na środku sali co?
- O! Hej T.I, jak chcesz to dołącz do mnie, wtedy już nie bede sam.
Uśmiechnął sie ukazując swoje piekne, białe zęby. O matko, przez niego się rozpływam, co on ze mną zrobił.
- No w sumie czemu nie... A tak wogule to, mam do ciebie sprawe...
Zaczełam sie wachać czy mu to powiedzieć, ale już za późno aby sie wycofać.
- Wiec o co chodzi mów, przecież wiesz że mi możesz powiedzieć wszystko
- Chodzi o to że... Nie wiem jak wyznać pewnemu chłopakowi miłość...
Gdy spojrzałam na Chan'a zobaczyłam w jego oczach pewnego rodzju smutek.
- Najlepiej to zrobić wprost... Bez owijania w bawełne...
- A wiec Chan... Kocham cie...
Gdy to powiedziałam Chan spojrzał na mnie i zerwał sie na równe nogi.
- Ale ty tak poważnie?
- No tak...
- Omg, ja ciebie też i to od momentu kiedy cie poznałem
Podał ci rękę abyś mogł wstać, gdy już podałaś mu ręke on cię przyciągnął do siebie i zamknął w szczelnym uścisku który odwzajemniłaś
- Teraz już jesteś moja i będę o ciebie dbał jak nikt inny.
Changbin
Pisałaś z przyjaciółką i grałyście w prawda czy wyzwanie. W pewnym momencie twoja przyjaciółka spytał sie ciebie w kim sie zakochałam.
- No bo... tak troche... Zakochałam sie w Changbin'ie...
Gdy już to wysłałaś, spojrzałaś tylko na nazwe kontaktu i ogarnełaś sie że nie wysłałaś tego do swojej przyjaciółki tylko do osoby którą kochałaś, bardzo szanowałaś i patrzyłaś na niego jak na najpięniejszy obraz na świecie, czyli do Changbina... Nie spodziewałś się żadnej odpowiedzi od niego, bardziej bałaś sie że nie będzie chciał z tobą rozmawiać ale jednak, odpisał ci
- T.I jesteś u siebie w pokoju?
- No niby tak...
Po chwili mogłaś już usłyszeć kroki, bałaś sie co się stanie kiedy on wejdzie czy bardziej bedzie zaskoczony czy może zniesmaczony.
Lecz bardzo sie pomyliłaś, gdy wszedł do ciebie do pokoju zamkną za sobą drzwi i pierwsze co zrobił to spojrzał na ciebie z wielkim uśmiechem na ustach, podbiegł i rzucił sie przytulając cię. Byłaś w tak wielkim szoku że nie wiedziałaś co zrobić, gdy już cię piścił spojrzał ci prosto w oczy.
- Nie wiesz jak długo czekałem na to aż mi w końcu to powiesz, widziałem każdy twój wzrok, każde twoje rumieńce kiedy na ciebie spoglądałem i gdy cię komplementowałem... ja też cię kocham... od kiedy pierwszy raz mnie dodknełaś to tak jakbyś rzuciła na mnie czar, działsz na mnie jak nigdy żadna dziewczyna nie działała, twój uśmniech, śmiech i każdy krok działa na mnie jak niew...
- Changbin... ja... ja chciałam ci to
powiedzieć ale bałam sie odrzucenia, tego że...
- Niepotrzebnie, teraz wiesz że cie nie zostawie... zapamietaj to T.I kocham cię i zawsze bede kochał...
Wtedy znów zamkną was w szczelnym uścisku i trwaliście tak dopóki Chan nie zawołał was na kolacje.
Woojin
Z Woojin'em miałaś dobre relacje, nie mieliście problemów z mówieniem różnych rzeczy. Lecz jeśli chodziło o uczucia twoje do niego troche sie obawiałaś ale w końcu zrobiłaś to.
- Woojin nie będę przedłużać poprostu ci to powiem, kocham cie.
- Wow, wiesz ja też cię kocham... wow... myślałem że tego nie odwzajemniasz ale się myliłem.
Minho
Ty i Minho byliście jak brat i siostra, no prawie, Minho od niedawna był dla ciebie kimś wiecej niż przyjacielem, bratem, on był twoją miłością. Twój dzień był pełen radości i kolorów z jednego powodu, postanowiłaś wyznać uczucia Minho. Szłaś radosna jak wiosna, lecz twój chumor momentalnie sie popsuł gdy zobaczyłaś Minho idącego za ręke z inną dziewczyną, śmiejącego sie jak nigdy przedtem, radosnego bardziej niż ty przed chwilą. Stanełaś jak słup soli wpatrując sie w nich, nie mogłaś uwierzyć że twój najgorszy sen stał się rzeczywistością, teraz szarą i złą rzeczywistością. Miałaś łzy w oczach i wtedy twój i jego wzrok sie spotkały, nie byłaś w stanie wtedy na niego patrzeć, odwróciłaś się i biegłaśjak najszybciej do dormy, biegłaś i płakałaś a za sobą słyszałaś tylko jak Minho krzyczał twoje imie i prosił żebyś zaczekała. Gdy już znalazłaś się w dormie na szczęście nikogo nie było, wparowałaś do swojego pokoju jak błyskawica zamykając za sobą drzwi na kluczyk. Osunełaś sie po drzwiach i płakałaś, poprostu płakałaś. Po niecałych 10 minutach usłyszałaś trzask drzwiami i wołanie twojego imienia. To był Minho. Słychać że biegł bo ciężko oddychał. Było ci smutno i to cholernie smutno, w końcu usłyszałaś jak padł na kolana.
- T.I, prosze cię, wpuść mnie wytłumacze ci to
- NIE MA TU NIC DO TŁUMACZENIA!!!
- Czemu ty sie tak zachowujesz... prosze powiec mi czemu...
Otworzyłaś drzwi z impetem.
- MAM CI TO WYKRZYCZEĆ W TWARZ, TO CO DO CIEBIE CZUJE, KOCHAM CIĘ DEBILU... kocham cie.
Gdy sobie uświadomiłaś co powiedziałś padłaś na ziemie i znowu zaczełaś płakać. Minho klękną przed tobą i przytulił cię, odwzajemniłaś to.
- Czemu nie powiedziałaś mi wcześniej, wiesz że nie lubie patrzeć jak cierpisz, a jednym powodem dlaczego tak sie tobą opiekuje i staram sie abyś była szczęśliwa jest to że cię kocham... tak też cię kocham od kąd cię poznałem, kiedy zobaczyłem twój uśmiech i kiedy podałaś mi ręke na powitanie...
Znowu sie popłakałś, ale tym razem to były łzy szczęścia. Minho wziął cię na ręce i położył na łóżku i położył sie obok ciebie. Wtuleni w siebie zasneliście to był jeden z najgorszych i jednocześie najlepszych dni w twoim życiu.
Hyunjin
Byliście na lodach, jak przyjaciele. No właśnie jak przyjaciele, nie bede opisywać co do niego czułaś bo każdy chyba wie. Chodziliście z
lodami po parku, świeciło słońce(choć była zima), śpiewały ptaki poprostu idealna pogoda na wyznanie uczuć. Wiec jak pogoda sprzyja to chyba czas to zrobić.
- Hyunjin
- Tak?
- Co byś zrobił gdybym ci powiedział że cię kocham??
- Oh, n-no n-nie wiem...
- To zaraz będziesz wiedział... Hyunjin, kocham cię.
- No, ja ciebie też...
Gdy to usłyszałaś spojrzałśna niego i zobaczyłaś że sie zarumienił, uśmiechnełaś sie i złpałaśgo za rękę i szliście dalej.
Seungmin
Wasza rozmowa była prosta jak drut.
- Seungmin, kocham cię
- Oh, ja ciebie też
- To dobrze 😊
Przytuliłaś sie do niego i tak siedzieliście.
Jisung
Tu było na odwrut on ci wyznał uczucia.
- Jisung, ale ty tak w 100% na poważnie
- Tak, bez ściemy
- Nikt cię nie podpuszczał żeby w ten sposub zażartować sobie ze mnie?
- Czy ty jesteś mądra, po co miał bym ciebie podpuszczać, taką piękną delikatną i wrażliwą jak kwiatek dziewczyne...
- Jezu Jisung, to było słodkie... i ja ciebie też kocham ty wariacie
- Jest!!! Zrobiłem to!!! Teraz jesteś moja, cała moja.
Podniósł cię z ziemi i zaczoł sie z tobą kręcić w kółko dopuki nie zakręciło mu sie w głowie.
Felix
Felix był wrażliwy, zresztą podobnie jak ty. Wiec wyznałaś mu to gdy siedzieliście na kocu wpatrując się w gwiazdy.
- Felix...
- O co chodzi T.I
- Poznałam chłopaka, który jest bardzo miły, wrażliwy, utalentowany, śmieszny jak nie wiem co... a przede wszystkim lubi mnie taką jaką jestem... i kocham go...
- Oh... n-no to fajnie... chyba
- A wiesz kto to
- Zgaduje że Chan hyung...
- Nie... to ty Felix...
- J-ja?
- Tak, to ty jesteś tym chłopakiem o którym potrafie nawijać 24/7...
- A ty jesteś tą dziewczyną z którą chce być... ja też cię kocham.
(Prosze nie zwracać uwagi na drugi plan, ich tam nie ma NAJWAŻNIEJSZY TU JEST FELIX)
Jeongin
Bałaś sie mu to powiedzieć, mówiłaś do siebie z nerwów. Gdy tak prowadziłś sobie monolog mówiąc jaki to on jest śłodziutki i wgl. On w tym czasie stał pod twoimi dzrzwiami i nie dowierzał własnym uszom. Postanowił sobie że postara się być sexowny. Gdy zeszłaś z zamiarem powiedzenia mu o tym co czujesz zastałaś Jeongina bawiącego sie naszyjnikiem. Gdy cie zauważył od razu wstał.
- No hej T.I...
W tym momencie umierałś wewnętrznie ze śmiechu i z powodu jak on to zrobił(patrz na gif).
- Hej co ty robisz...
- Próbuje być sexowny dla ciebie... Nie chce już być słodki, bo jak bede twoim chłopakiem to co bede słodki a sexowny wogule!!!!
- A kto powiedział że nie jes-CZY TY POWIEDZIAŁEŚ TWOIM CHŁOPAKIEM CZY TY MNIE PODSŁUCHIWAŁEŚ JAK GADAŁAM DO SIEBIE W POKOJU!!
- No niby tak... ale spójrz na plusy tej sytuacji, nie musisz mi juz mówić że mnie kochasz bo jużto wiem hihihi
- No w sumie, ale nigdy wiecej tak nie rób a wracając do tamtego wyjaśnimy sobie to później, a teraz chodź pooglądać dramy.
I tak leżeliście wtuleni w siebie i szczęśiwi oglądając drame.
Witajcie, i przepraszam za moją długą nieobecność, nie miałam weny i tak troche musiałm na nią czekać. Wiec tak o to jest rozdział piekny i tak gługi jak droga do korei, czyli mianowicie 1467 słow. No wiem są dłuższe ale to mój rekord w reakcjach wiec no. Dziekuje za uwage.
Ciocia Grażynka
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top