Minął ponad tydzień od spotkania T/i. Odważyłem się do niej zadzwonić. Na szczęście odebrała. Umówiliśmy się na spacer w parku. Przyszłem akurat na umówioną godzinę. T/i już czekała na ławce. W prostej białej sukience do kolan wyglądała bardzo niewinnie. Zauważyła mnie i pomachała, wstała z ławki.

- Cześć Namjoon - powiedziała z szerokim uśmiechem.

- Cześć T/i - przywitałem się i ruszyliśmy wolnym tempem.

T/i opowiedziała mi kilka rzeczy o sobie. Tym sposobem dowiedziałem się, że ma 23 lata, jest dietetykiem, ma mieszkanie niedaleko dormu zespołu. Powiedziała też, że jest straszną niezdarą i niszczy dużo rzeczy. Ja też o sobie opowiedziałem. I tym sposobem spędziliśmy dwie godziny na spacerze. Odprowadziłem ją do mieszkania a sam wróciłem do dormu.

~To na 100% jest moja przyszła królowa destrukcji~ myślałem leżąc na łóżku