11. Gdy ty się boisz /gdy on się boi

Byliśmy z T/i na wrotkach. Nie zauważyła kamienia na jej drodze. Potknęła się i skręciła kostkę. Zadzwoniłem od razu po Jina żeby zawiózł nas do szpitala. Po paru minutach była już na prześwietleniu. Lekarz wyszedł a zaraz za nim na wózku wyjechała T/i. Była przerażona popatrzyła na mnie i poprosiła o chwilę czasu na rozmowę. Zostaliśmy sami. Powiedziała
- Muszę mieć operacje
Zapłakała, przytuliłem ją, powiedziała
- Lekarz powiedział, że mogę nie wrócić do pełnej sprawności
Zastygłem przerażony ale odsunąłem się i otarłem jej łzy, powiedziałem
- Jesteś bardzo silną osobą. Dasz sobie radę ze wszystkim. Zobaczysz jeszcze będziesz śmigać ze mną na wrotkach a nawet jeśli nie to wymyślimy jak inaczej spędzać czas
~ Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze ~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top