10. Gdy widzi jak się śmiejesz

Siedzieliśmy całym zespołem z T/i u nas w salonie. T/i opowiadała o śmiesznych historiach które wydarzyły się na studiach. Płakaliśmy ze śmiechu ale T/i jedynie się uśmiechała. Do czasu. Zaczęła opowiadać kolejną historie
- Kolega ze studiów opowiadał nam historie jak jeden z jego współlokatorów miał za mało wrażeń
Zakryła usta dłonią, po chwili ją odsunęła i delikatnie się śmiejąc kontynuowała
- Postanowił, że za wszelką cenę chce zjechać ze schodów. Ale niestety nie miał nic do zjechania
Zaczęła się śmiać. Już podoba mi się ta historia. Po chwili względnie się uspokoiła i powiedziała
- Był tak zdesperowany, że wyłamał drzwiczki od szafki nocnej i wyjął półkę
Parskneliśmy śmiechem a T/i miała łzy w oczach
- Wziął to zdemolowaną szafkę ze sobą i postawił na szczycie schodów. Wlazł do niej i już miał zjechać, gdy zobaczył jak jedna z opiekunek idzie na obchód. Zastygła w szoku widząc chłopaka siedzącego w szafce nocnej. Odepchnął się i zjechał na sam dół. Szafka już miała walnąć w ścianę ale jakimś cudem udało mu się skręcić na kolejne schody po których wchodził jakiś chłopak. Nie zdążył się odsunąć. Zjechał razem z naszym bohaterem na sam dół wprost pod nogi kolejnego opiekuna
Rykneliśmy śmiechem jak nigdy dotąd. T/i ze śmiechu aż się dusiła.
~ Czemu u mnie w szkole nie działy się takie rzeczy? ~
Popatrzyłem na T/i, która ocierała łzy
~ Nawet z czerwoną twarzą wygląda pięknie ~


Historia autentyczna!! Tylko, że to było w technikum. Główny bohater to mój przyjaciel

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top