Kiedy wracasz pijana do domu

JIMIN

Nie odbierałaś od niego telefonu. Chłopak strasznie się martwił. W końcu zrezygnował i opadł wciąż zmartwiony na fotel. Przymknął oczy, gdy nagle usłyszał otwierające się drzwi. Zerwał się z siedzienia i biegiem podbiegł pod drzwi. Zastał tam ciebie, ledwo trzymającą sie na nogach.
-Kochanie dlaczego tak długo? Martwiłem się.- podszedł do ciebie.- uh...śmierdzisz alkoholem...piłaś coś?- powiedział zniesmaczony.
Ty tylko machnęłaś ręką i chciałaś iść do sypialni, jednak przeszkodziła ci w tym ręka Jimina.
-O nie moja droga! Idziesz się wykąpać!- wziął cie na ręce i poszedł do łazienki. Oczywiście z tego skorzystał.

YOONGI

Zadzwoniła do niego twoja przyjaciółka, by po ciebie przyjechał bo nie jesteś w stanie sama wrócić. Po niecałych piętnastu minutach był na miejscu. Podziękował twojej przyjaciółce, że zadzwoniła i wsadził cie do samochodu. Przykrył kocem. Ty juz spałaś.
-Uh..nie rób tak więcej..nie chce byś popadła w to samo co ja..-westchnął, pocałował cie w czoło i odpalił samochód.

JUNGKOOK

Wróciłaś pijana do domu. Ledwo co trzymałaś się na nogach...poprawka prawie sie czołgałaś. Ściągnęłaś szpilki i udałaś sie w stronę salonu, gdzie leżał czekający na ciebie Jungkook. Nie zauważyłaś go i z impetem opadłaś na kanapę. Usłyszałaś głośny jęk. Spojrzałaś w dół i zobaczyłaś chłopaka.
-Ugh śmierdzisz!- zaczął machać ręką by odgonić zapaszek.- idziesz w tej chwili się przebrać!-krzyknął zdenerwowany i zaprowadził cie do sypialni.

RM

Poszłaś z chłopakiem na osiemnastkę swojej przyjaciółki. Kierował, więc nie mógł pić. Za to ty obiecałaś że sie nie upijesz. Jednak to co powiedziałaś zamieniło się w powietrze. Po kilku, a raczej kilkunastu kieliszkach ledwo kontaktowałaś. Namjoon podszedł do ciebie i wyprowadził z imprezy.

JIN

Jin wracał z zakupów, gdy usłyszał twój głos. Szłaś z przyjaciółką, chwiejąc się na boki i śpiewając. Chłopak poszedł w waszą stronę. Zły złapał cie pod ramie i zaprowadził do domu.

TAEHYUNG

Było późno. Próbowałaś otworzyć drzwi. Tae słysząc hałas, przetarł zaspane oczy i poszedł sprawdzić co sie dzieje. Westchnął, widząc cie w takim stanie w jakim się znajdujesz. Podszedł, wziął cie na ręce i przebrał w piżame.
-Księżniczko znowu...nie powinnaś tak robić...-przytulił sie do ciebie.

JHOPE

Nadziejka wracając z próby zauważył ciebie śpiącą przy drzwiach. Podniósł cie i zaprowadził do łazienki. Posadził cie na wannie i pogłaskał po policzku.
-Nie powinnaś pić..wiesz o tym..a co jeśli by mnie teraz nie było? Albo przyszedł bym później? Co by się stało?..-westchnął i pomógł ci się umyć.

----------------------
Omo! Jest was coraz więcej! Dziękuje ❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top