Kiedy ktoś cię pobije

JIMIN

Wracałaś do domu ze szkoły. Twój były cię pobił. Szłaś chodnikiem, ludzie dziwnie na ciebie patrzyli, ale ty miałaś to gdzieś bo jak najszybciej chciałaś być w domu. Weszłaś do mieszkania. Chciałaś niezauważalnie przejść by Jimin cię nie zobaczył. Na twoje nieszczęście Chim słysząc otwierające się drzwi poszedł się przywitać. Widząc twoją twarz znieruchomiał jednak po chwili oprzytomniał i podszedł do ciebie łapiąc cię jedną ręką w pasie, a drugą położył ci na policzku.

-Kto ci to zrobił?! - był wściekły. Nigdy go takiego nie widziałaś. Zaczęłaś płakać, chłopak tylko przytulił cię mocno do siebie.

-M-mój były... -wyszeptałaś. Bałaś się. Chim pocałował cię w czubek głowy i skierował się w stronę drzwi. - Zaraz wrócę. - powiedział i zabierając telefon oraz bluzę wyszedł z domu. Po 20 minutach wrócił. Znalazł cię w łazience gdy przemywałaś rany. Podszedł do ciebie od tyłu, przerzucił cię przez ramię i ruszył do sypialni. Położył cie na łóżku. Kładąc się koło ciebie mocno cię przytulił i zaczął całować twoje rany kończąc na twoich ustach. Po chwili usnęłaś w jego objęciach.

~Nikt nie będzie krzywdził mojej księżniczki


YOONGI

Byłaś w szkole muzycznej. Miałaś przerwę. Szłaś po korytarzu, gdy nagle ktoś zaciągnął cię w jedną z klas i pobił. Straciłaś przytomność. Obudziłaś się w domu przy tobie siedział Yoongi ze zmartwioną miną. Zauważyłaś też, że miał przeciętą wargę. Chłopak delikatnie pogłaskał twój policzek. Podniosłaś się do siadu z syknięciem.

-Yooni....co się stało? - zapytałaś. Ten opowiedział ci swoją wersje wydarzeń.

-Od jutra nie będziesz tam już chodzić, a z typkiem się już rozprawiłem nie masz co się martwić. - Chłopak pocałował cię czule w usta. Po chwili oddałaś pocałunek.


JUNGKOOK

Byłaś w clubie ze swoją przyjaciółką, dawno się nie widziałyście więc postanowiłyście tam pójść się rozluźnić. Wypiłyście trochę drinków. Dziewczyna zaciągnęła cię na parkiet. Zgubiłaś ją po jakimś czasie. Poczułaś uścisk na dłoni. Ktoś zaczął ciągnąć cię w ciemne pomieszczenie. Pobił cię i zostawił. Zapłakana i obolała wstałaś i zostawiając wszystko wyszłaś. Szłaś po ciemku do domu. Gdy zbliżyłaś się do drzwi, chłopak otworzył ci drzwi przed nosem. Wciągnął cię za rękę i mocno przytulił. Ty się tylko rozpłakałaś. Pocałował cię w czoło i poszedł z tobą do łazienki obmyć ci rany. Przy okazji przebrał cię w ciepłe ubrania. Usadził cię na kanapie i pobiegł do kuchni zrobić ci ciepłej herbaty. Po kilku minutach przyszedł z herbatą i czekoladą. Wzięłaś od niego kubek i upiłaś łyka. Kookie usiadł obok ciebie i przytulił cię mocno do siebie. Śpiewał ci, całował, jedliście czekoladę. Dzięki chłopakowi zapomniałaś o całej sytuacji.


RM

Chłopak pracował do późna w studiu. Ty chciałaś go odwiedzić, dlatego poszłaś do wytwórni. Byłaś już blisko, gdy nagle chłopak wbiegł w ciebie z impetem, a ty odbiłaś się od niego i upadając uderzyłaś głową o beton. Podniosłaś się z rozbitą głową. Nie chciałaś tak pokazać się chłopakowi. Chciałaś wracać, ale poczułaś czyjąś rękę na swoim nadgarstku. Odwróciłaś się i zobaczyłaś Mooniego. Chłopak dotknął twojej rany, a ty syknęłaś z bólu.

-Chodź przemyjemy ci to, a tego typka dojadę później. - pocałował cię w usta i poszedł z tobą do wytwórni.


JIN

Twój kolega nie chcący uderzył cię. Przepraszał i mówił, że nie chciał. Z bolącym i opuchniętym policzkiem wyszłaś ze szkoły. Przyjechał po ciebie Jin. Widząc cię idącą z ręką na policzku podbiegł do ciebie i zapytał co się stało. Opowiedziałaś mu, że to nie chcący, ale on nie uwierzył. Pocałował cię w usta i kazał ci poczekać w samochodzie. Dał ci kluczyki. Próbowałaś go zatrzymać, ale się nie dało. Zrezygnowana wsiadłaś do samochodu i czekałaś. Po chwili wsiadł do samochodu i go odpalił. Weszliście do mieszkania. Chłopak złapał cię za rękę i pociągnął cię w stronę kuchni. Posadził cie na blacie i pocałował. Przygotował ci wyśmienitą kolacje. Zajadałaś się ze smakiem, a chłopak posyłał ci szerokie uśmiechy.


TAEHYUNG

Chłopak wracał z treningów. Przechodząc przez ulicę zobaczył czyjeś wystające nogi zza uliczki. Podbiegł do tego miejsca i nie mógł uwierzyć. Leżałaś tam cała posiniaczona. Taeś bez namysłów wziął cię na ręce i płacząc pobiegł w stronę szpitala. Gdy dotarł na miejsce zajęli się tobą, a on bezwładnie opadł na jedno z krzeseł. Po niecałej godzinie z sali wyszedł lekarz. Chłopak podbiegł do niego by zapytać się o twój stan. Lekarz uspokajał go że nic poważnego ci nie jest. Pozwolił wejść mu do sali. Gdy otworzył drzwi zobaczył ciebie, zwróciłaś na niego wzrok i popłakałaś się. Chłopak podbiegł do ciebie i mocno cię przytulił.

-Kochanie...już dobrze.... nie płacz.... -uspokajał cię. Odchyliłaś się od niego,a ten czule pocałował cię w usta. Po chwili do sali wszedł lekarz. Powiedział że za chwile będziesz mogła wyjść. Tae złapał cię za rękę i uśmiechnął się w twoją stronę.

~Już nigdy cię nie skrzywdzą...obiecuje..


JHOPE

Nie wracałaś dość długo do domu. Chłopak wydzwaniał do ciebie, ale ty nie odbierałaś. Zaczął się coraz bardziej denerwować, że coś mogło ci się stać. Poszedł cię szukać. Przechodząc przez park zauważył cię na jednej z ławek. Miałaś podkulone kolana pod brodę i płakałaś. Hobi podbiegł do ciebie i kucnął przy tobie.

-Kochanie, co się stało? - zapytał ze spokojem. - wszędzie cię szukałem gdzie byłaś? - podniosłaś głowę co było błędem, ponieważ gdy zobaczył twoją twarz wściekł się. - kto to zrobił?! - rozpłakałaś się jeszcze bardziej. Przytulił cię do siebie. Po chwili wziął cię na barana i poszedł z tobą do domu.

-Dziękuje, że jesteś... - pocałowałaś go w tył głowy i wtuliłaś się w jego plecy.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top