trzydzieści jeden ✅


Reakcja BTS,kiedy walczysz z rakiem:
                    Do wszystkich:
Choroba z którą walczyłaś nie należała do najłatwiejszych. Mimo iż w tej walce wspierało Cię wiele osób,a leczenie przynosiło oczekiwane rezultaty to czułaś,że....że przegrywasz. Nie miałaś już sił. Każdego dnia stawałaś się coraz słabsza. Nie jadłaś,nie piłaś,nie chciałaś chodzić do lekarzy...Nie chciałaś już walczyć. Wiedziałaś,że choroba Cię pokonała.

Jin:
-_______,kochanie....Proszę Cię zejdz. Musisz jeść żeby mieć siłę. Chociaż odrobinę....Błagam.-wyszeptał starając się nie płakać. Tak bardzo się o Ciebie martwił. Nie chciał żebyś widziała go w takim stanie.....


Suga:
Stałaś przed lustrem wpatrując się ze łzami w oczach w swoje odbicie. Ta wesoła,pełna życia dziewczyna,o pięknych gęstych włosach i kobiecych kształtach zmieniła się nie do poznania....Blade,wychudzone ciało,podkrążone i czerwone od płaczu oczy oraz....brak włosów.
-_______! Aish,co Ty wyprawiasz!? Masz leżeć w łóżku i odpoczywać,a nie przeglądać się w lustrze! Ile Ty tu stoisz,co?-zapytał zdenerwowany YoonGi,wieszając płaszcz na wieszak.
-Co to za różnica? I tak umrę....Nie wiem czemu jeszcze ze mną jesteś. Wyglądam jak potwór....-wyszeptałaś zaciskając zęby i pozwalając płynąć łzą.-YoonGi....ja nie jestem gotowa na śmierć. Chłopak nie często okazywał uczucia,ale to wszystko zaczęło go przerastać. Nie przyjmował do wiadomości,że możesz odejść. Byłaś jego pierwszą i ostatnią miłością. I kropka!
-_______,dlaczego tak mówisz? Błagam,przestań....Czy kiedykolwiek Cię oszułałem?-zapytał tuląc Cię delikatnie,a Ty pokręciłaś przecząco głową.-Więc zaufaj mi i uwierz,że będze dobrze. Musi być. Nie zostawię Cię z tym samej,rozumiesz? Będziemy walczyć i zobaczysz,że zwyciężymy _______.-powiedział drżącym głosem i pocałował Cię w czoło.

Jimin:

Leżałaś wtulona w chłopaka. Wspominaliście wspaniałe chwilę i planowali dalsze życie. Bałaś się,że nie doczekała tego wszystkiego,ale Jimin zapewniał Cię że wszystko się ułoży.
-Dlaczego nie pójdziesz spać,co? Widzę jak ziewasz!-powiedział z uśmiechem,a Ty jeszcze mocniej się w niego wtuliłaś.
-Boję się że kiedy zasnę to....już się nie obudzę.-wyszeptałaś,a chłopak starał Cię uspokoić. Po około godzinie udało mu się to i spokojnie zasnęłaś. Jimin wstał z łóżka i uklęknął składając dłonie do modlitwy.
-Jeżeli naprawdę istniejesz to...t-to proszę,pomóż jej. Nie możesz mi odebrać mojej księżniczki,mojej _______. Nie proszę o nic więcej. Po prostu pomóż nam...błagam.


Rap Monster:
Nam-joon jak tylko mógł starał poprawić Ci humor. Chciał żebyś nie myślała cały czas o chorobie.
-_______,ale są plusty tej sytuacji.-powiedział,a Ty szerzej otworzyłaś oczy.
-Niby jakie?!
-Masz zwierzątko!
-  。・゚゚・(>д<)・゚゚・。
-.....Przesadziłem?

J-Hope:
Widząc jak ciągle płaczesz i nie chcesz nic jeść chłopak musiał interweniować. Hoseok nie mógł patrzeć jak dłużej cierpisz....To dla niego za wiele.
-_______,słoneczko moje najdroższe. Błagam,nie płacz....Pamiętaj,że nieważne jak tragicznie będze to trzeba wierzyć. Jestem Twoją nadzieją ______ i mówisz we mnie wierzyć,aż do końca,dobrze?

V:
Tae siedział przy Twoim łóżku dzień i noc. Nie interesowały go próby,koncerty i ochrona która chciała go wyrzucić ze szpitala. Teraz liczyłaś się tylko Ty.
-_______,kochanie,jak się czujesz? Lepiej już? Z-Zobaczysz. Razem damy radę. Tylko nie możesz przestać walczyć,dobrze? Wspierając się wzajemnie pokonanamy to cholerstwo! Zobaczysz. Nie myśl,że Ci pozwolę odejść. Ohoho,co to to nie! Musimy jeszcze wziąć ślub,kupić szczeniaczka,zrobić małe Alienki i wyjechać do Japonii. _______ to wszystko przez nami.

JungKook:
-Nie...Nie możesz odejść _______! Nie możesz!
-Kookie....
-No bo kto będze mi gotował,prał skarpetki i kroił owocki w takie małe kosteczki?!


Jestem chora i umieram,Jezu....Nie mam sił Xd

Dlatego nie bierzcie ze mnie przykładu i dbać o siebie!💕

Przyznam się bez bicia,ale rozdział jest niezprawdzany,bo mi się nie chcę Xd Ale ta choroba mnie naweniła,łojacieniepierdole ;-;

I bardzo was proszę o DYSTANS k*rwa przy reakcji Ciastka i Moniki. To nie ma na celu nikogo obrażać,ani nic,ok? Potraktujcie to z przymrużeniem oka. A jak kogoś to aż tak zbulwersowało to zapraszam do działu skarg i zażaleń (czyt.priv) :')
















Miłego dnia~😇⛅🍃

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top