czternaście✅
Witam,
Dziś mam jakieś niedojebanie mózgowe,więc daje dwie reakcje w tym rozdziale (nwm,czemu Xd) i mam nadzieję,że wam się spodobają i zostawicie po sobie komentarz i gwiazdeczkę ^^ Rozdział nie sprawdzany,więc jak coś to piszcie gdzie zrobiłam błędy.
Wakacje się kończą,a jutro do sql...Jak się z tym czujecie? xD
A tak bdw to tu na dole macie mojego snapa,możecie dodawać,bo z chęcią popiszę itd Xd👇👇👇
Nudnoo,więc pisać ^^ iBFF? XD
Reakcja nr.I
Reakcja BTS,kiedy zgwałcą Cię po pijaku:
Jin:
Siedziałaś z Jin'em na imprezie urodzinowej JungKook'a. Z powodu iż nasz kochany maknae skończył 18 lat to zaproszono mnóstwo gości by godnie to uczcić. Prawie wszyscy uczestnicy imprezy byli nieźle wstawieni. Nie chciałaś tu być ani chwili dłużej. Podeszłaś do swojego chłopaka by zabrać go z imprezy.
-Jin,chodźmy....Jestem zmęczona.-powiedziałaś chwytają Koreańczyka za dłoń.
-_____,wylużuj trochi,dobra?-powiedział biorąc kolejny łyk piwa.
-Oppa,nie rób wstydu! Wychodzimy. TERAZ.-powiedziałaś stanowczo udając się do wyjścia. Nagle chłopak przytulił Cię od tylu i przyciągnął do siebie. Zaczął całować twoją szyję,a Ty próbowałaś się wyrwać z jego uścisku.
-Jin,puszczaj mnie! Puszczaj,słyszysz!?
Chłopak nie reagował. Zaniósł Cię do sypialni i....wiadomo co zrobił. Gdy ten cały koszmar się skończył wybiegłaś zapłakana z domu. Następnego dnia Jin ubrał się i ruszył do waszego mieszkania. Był zły na siebie,chciał Cię jak najszybciej przeprosić,choć wiedział,że nie będzie to takie proste....
Suga:
Leżałaś na kanapie w salonie czytając książkę,którą dostałeś od najlepszej przyjaciółki na urodziny. Na stoliku stał kubek pełny ciepłego kakao,a za oknem delikatnie prószył śnieg. W końcu chwila relaksu....Nagle usłyszałaś jak ktoś trzaska drzwiami. Nie przejęłaś się tym,ponieważ wiedziałaś,że to tylko YoonGi,który pewnie wraca po skończonym treningu. Chłopak spojrzał na Ciebie z pożądaniem i delikatnie przygryzł dolną wargę.
-Cześć YoonGi.Jak było na treningu?-zapytałaś nie odrywając swojego wzroku znad książki. Chłopak zignorował twoje pytanie po czym zaczął delikatnie całować Cię po szyi. Kiedy zauważył,że nie zwracasz na niego uwagi wyrwał ci z rąk książkę i rzucił ją gdzieś w kąt.
-Yah,co robisz!-powiedziałaś zdenerwowana. Suga chwycił Cię za nadgarstki i zmusił byś się położyła.
-Spójrz na mnie _____.-wyszeptał Ci do ucha lekko przygryzając jego płatek. Nagle poczułaś woń alkoholu.
-Oppa....Znów piłeś? Obiecałaś,że ograniczysz alkohol.-wyszeptałaś przestraszona.
-Ciiii....Chodź do oppy.-warknął po czym brutalnie wpił się w twoje usta i zrobił coś przez co popadłaś w depresję.....
Jimin:
Czekałaś na Jinmin'a. Chłopak wyszedł o 21 i do tej pory nie wrócił,a dochodziła 3 nad ranem. Bardzo się martwiłaś,przez co nie potrafiłaś zmrużyć oka....Nagle usłyszałaś jakieś szmery i odgłos jakby coś przewróciło się z hukiem. Otworzyłaś drzwi i twoim oczom ukazał się dość ciekawy obrazek...Jimin siedział po turecku i próbował trafić kluczem do zamka.
-Oooo,_____! Szemu Ty nie śpiż coo?
-Jimin,wstawiaj. Wiesz która jest godzina?-powiedziałaś pomagając mu stanąć na równe nogi.-Wiesz jak ja się o Ciebie martwiłam!? Gdzie byłaś tyle czasu?-zapytałaś przyglądając się brunetowi.
-Maltwiłaś się żabkoo? Pseplaszam! Byłem na imprezie i jakłoś tag wyszlo....Może...Możeeeee,pobawimy się w cuś?-zapytał uśmiechając się.
-Niby w co Ty chcesz się bawić!? Jest 3 nad ranem!-oburzyłaś się.
-No wiesz _______.....Ty będziesz drzwiami,a jak jako klucz będę w Ciebie walić!-powiedział śmiejąc się.
-Ty serio musiałeś się nieźle najebać,co?-wrzasnęłaś cała czerwona i pomogłaś chłopakowi wejść do mieszkania. Nagle Jimin wysunął swoje zimne dłonie pod twoją koszulkę po czym odpiął twój czarny,koronkowy biustonosz i rzucił go gdzieś w kąt. Przestraszona próbowałaś go odepchnąć,ale nic Ci to nie dało.
-Nie! Jimin przestań! J-jesteś pijany!
-Zamknij się w końcu i chodź do sypialni ______ -powiedział i zaprowadził do wcześniej wspomnianego pomieszczenia....
Rap Monster:
Prawda jest taka,że oboje troszkę wypiliście,a NamJoon wykorzystał moment kiedy zasnęłaś i wziął Cię na tzw.śpiocha.Następnego poranka nie wiedziałaś co wydarzyło się wczorajszej nocy.
J-Hope:
Razem z chłopakiem udaliście się do klubu. Hoseok bawił się świetnie! Cały czas z kimś tańczył,rozmawiał i pił najróżniejsze drinki. Tobie jednak nie podobała się taka zabawa....Wolałabyś spędzić wieczór w domowym zaciszu,oglądając głupie filmy ze znajomymi i jedząc tony czekoladowych muffinek. Było już po północy więc stwierdziłaś,że czas najwyższy wracać do domu. Dopiłaś drinka po czym wyszłaś z klubu. Nie chciałamś psuć zabawy przyjacielowi,dlatego wyszłaś nic mu nie mówiąc. Chciałaś jak najszybciej zjawić się w domu ,więc postanowiłaś iść na skróty przez park. Idąc przez park nagle poczułaś czyjąś dłoń na ramieniu. Odwróciłaś się i ujrzałaś swojego najlepszego przyjaciela J-Hope'a.
-Czemu ode mnie uciekasz ____?-zapytał stanowczo. Jeszcze nigdy nie widziałaś chłopaka tak poważnego jak teraz.
-Nie...nie uciekłam. Po prostu jestem zmęczona. Nic Ci nie mówiłam bo nie chciałam psuć Ci zabawy...-wyszeptałaś z delikatnym uśmiechem. J-Hope uśmiechnął się i delikatnie zaczął gładzić twój różowy policzek.
-_____,musisz mi to wynagrodzić. TERAZ.-powiedział lekko zachrypniętym głosem.
-Hę? Zaczynasz mnie przerażać oppa!-pisnęłaś,a chłopak zaciągnął Cię do ciemnej uliczki. Znów przesadził z alkoholem
V:
Chłopak wiedział jakie głupoty robi po alkoholu,dlatego też odmówił znajomym wspólnego wyjścia do baru na "małe" piwko. Ostatnio kiedy wypił za dużo wziął waszego małego shih-tzu na ręce po czym uniósł go do góry i zaczął krzyczeć "Co zrobiłeś z Mufasą!?". Tae kupił paczkę żelek,pianki,ciastka oraz twój ulubiony sok. Urządziliście sobie maraton filmowy.
-____-zaczął chłopak patrząc Ci prosto w oczy.
-Hmmm,co jest?-zapytałaś lekko czochrając jego blond czuprynę.
-Obiecuję,że już nigdy nie tknę tego świństwa. Bardzo Cię kocham i będę Cię chronił....Nie skrzywdziłbym Cię _____,nigdy.-powiedział kładąc głowę się na twoim brzuchu.
-Wiem Tae,wiem....-powiedziałaś szczęśliwa.
JungKook:
-Nie! Odejdź!-wrzasnęłaś próbując odepchnąć od siebie chłopaka,ale niestety nic Ci to nie dało ponieważ JungKook był silniejszy.
-Wiem,że mnie pragniesz ___-wyszeptał Ci do ucha po czym zaczął składać na twoich obojczykach rząd mokrych pocałunków.
-Nie! Jesteś pijany!-powiedziałaś przestraszona.
-Było mnie nie prowokować....Byłaś niegrzeczna ,więc dostaniesz karę....
Następnego dnia wyszłaś z domu zostawiając jedynie list pożegnalny. Kiedy chłopak zrozumiał co stało się zeszłej mocy nie mógł w to u wierzyć. Codziennie dzwonił,pisał,szukał Cię i próbował przeprosić,ale wszystko na marne. JungKook popadł w depresję. Nie mógł sobie wybaczyć,że skrzywdził najważniejszą osobę w swoim życiu. Pewnego dnia poszedł na most,nie mógł bez Ciebie normalnie żyć. Staną za barierka i pozwolił płynąć łza.
-_____,tak bardzo Cię kocham....Nie rozumiem czemu to zrobiłem.To wszystko wina alkoholu...Naprawdę tego nie chciałem. Tak naprawdę to żyłem tylko dla Ciebie,ale skoro Ciebie nie ma to nie mam po co żyć....-powiedział puszczając się barierki.
Reakcja II:
Reakcja BTS,kiedy masz okres:
Jin:
Chłopak doskonale znał twój cykl miesiączkowy,więc starał się jak tylko mógł. Gotował,sprzątam,robił pranie oraz zakupy dla Ciebie. Byłaś mu bardzo wdzięczna.
-Oppa....Zrobisz mi herbatki z miodkiem i cytryną?-zapytałaś z maślanki oczkami.
-Jasne kochanie!-odpowiedział uśmiechając się uroczo.
-Emmm,a kupisz mi podpaski? Skończyły mi się i.....
-Oczywiście,______. Już idę!-powiedział całując Cię w czoło po czym ubrał się i wyszedł z mieszkania.
-Spokojnie Jin....Jeszcze tylko kilka dni.-powiedział uśmiechając się szeroko.
Suga:
Myłaś naczynia w kuchni,a Suga siedział na kanapie obserwując wykonywaną przez Ciebie czynność. Nagle jeden talerz wyślizgnął Ci się z ręki i upadł na podłogę rozbijając się.
-Aish! YoonGi,widzisz co przez Ciebie zrobiłam!?-wrzasnęłaś udając się w stronę chłopaka.
-Przeze mnie?-zapytał wskazując na siebie palcem.-Niby co ja zrobiłem!?-oburzył się
-Cały czas tylko siedzisz i wpatrujesz się we mnie!-powiedziałaś oburzona.
-Ehh,Masz rację ______. To moja wina. Przepraszam kochanie. Usiądź sobie,a ja to posprzątam,dobrze?-zaproponował i ruszył w stronę kuchni.-Jednak mamusia miała rację mówiąc "Synu,jeśli kobieta nie ma racji to i tak ją przeproś". Teraz przynajmniej będę miał chwilę spokoju...-wyszeptał z uśmiechem zbierając kawałki rozbitej porcelany.
Rap Monster:
Chłopak bał się podejść do Ciebie choćby na milimetr ponieważ wiedział,że może się to dla niego źle skończyć.
Kiedy Namjoon wrócił do domu przez przypadek stłukł twój ulubiony wazon.
-Czarownica wyskoczy za:3,2,1....
-NAMJOON! Widzisz co zrobiłeś!? Stłukłeś mój najukochańszy wazon! Cały czas tylko coś niszczysz,jesteś głośny i nie potrafisz się zachować! Po co ja w ogóle z Tobą jestem?!-wrzasnęłaś wymachując rękami.
-Wiesz,że czasami też się nad tym zastanawiam?-oznajmił po czym ruszył do kuchni.
J-Hope:
Chłopak znów spóźnił się do domu. Mimo iż nie było to duże spóźnienie to i tak bardzo się zdenerwowałaś.
-_____,już jestem!-oznajmił wesoło Hoseok
-No czas najwyższy! Gdzie Ty tyle byłeś? Martwiłam się! Aish,jesteś taki nie odpowiedzialny! A mama mówiła " Bierz Janusza!". Czy Ty mnie w ogóle słuchasz!?-wrzasnęłaś zła i zaczęłaś rzucać w chłopka czym popadnie.
-Wybrałem ta gorsza siostrę....Podobną do mamusi...-wyszeptał i zamknął się w łazience.
Jimin:
Razem z chłopakiem siedzieliście na kanapie oglądając kolejny odcinek dramy. Cały czas się wierciłaś nie mogąc znaleźć sobie miejsca,co oczywiście nie umknęło uwadze Jimin'a.
-Co ty się tak miotasz,co?-zapytał śmiejąc się.
-Brzuch mnie boli...-wyszeptałaś zła,łapiąc się za bolące miejsce po czym ruszyłaś do sypialni.
-Moja _____,myśli na przód?-zapytał śmiesznie poruszając brwiami,na co jedynie przewróciłaś oczami.
-Jimin,nie dziś....Boli mnie głowa,brzuch i jestem zmęczona.-oznajmiłaś wchodząc do sypialni.
Chłopak rozsiadł się wygodnie na kanapie po czym wrócił do oglądania dramy.
-I tak Cię dziś wezmę...-wyszeptał uśmiechnięty,patrząc jak zamykasz drzwi.
V:
Tae widział jak od rana chodzisz naburmuszona,domyślał się co jest powodem twojego złego samopoczucia,więc starał nie wychodzić Ci w drogę. Usiadł na łóżku i wtulił się w pluszaka.
-Ehhh,pewnie znów nie da mi się do siebie przytulić....-powiedział smutno.
JungKook:
Leżałaś na kanapie zwijając się z bólu. JungKook to zauważył i starał pomóc Ci w jakiś sposób. Zrobił Ci herbatkę,dał tabletki przeciw bólowe i próbował cię rozweselić,ponieważ nie wiedział co Ci dolega.
-_____....Co się dzieje? Bardzo się o ciebie martwię! Może zadzwonię po karetkę?
-Zwariowałeś oppa?-zapytałaś śmiejąc się.-Mam tylko okres,nie umieram!
-Ale NamJoon mówi,że kobiety podczas okresu wykrwawiają się na śmierć! _____,T-Ty nie umrzesz,prawda?-zapytał wystraszony po czym zaczął gładzić Cię delikatnie po głowie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top