Rozdział: I - Początek czegoś, co już się zaczęło.
WAŻNE! Miejsca w których są ____ uzupełniamy np. swoim imieniem, kolorem, ulubioną książką, w zależności od kontekstu. Ponieważ nie będę pisać (ulubiony kolor) czy np. (twoja długość włosów), kursywą (pochylonym tekstem) piszę myśli a pogrubieniem piszę tylko na końcu i początku rozdziału.
np. ~Reader, oznacza że reader jest osobą która obecnie jest opisywana, myśli itp. itd. wiecie o co chodzi Xd Ponadto jest to tekst w którym główną bohaterką jest dziewczyna tak jakby co ^-^ oczywiście nikomu nie zabraniam czytać, a tym czasem miłej lektury i do zobaczenia na końcu rozdziału.
^-^ ps. miejsce akcji jest osadzone w "naszym" świecie. - Przynajmniej na razie huehuehue XD
~Reader
Mam na imię ____, chodzę do drugiej klasy liceum ____, nauki jest dużo, a ja jeszcze muszę się jeszcze uporać z moją psychiką... Rok temu moi rodzice się rozwiedli. Ponieważ mam już 18 lat, wyprowadziłam się i prowadzę, prawie spokojne życie, w moim małym mieście. No właśnie, prawie... Odkąd przeprowadziłam się "na swoje" - Oczywiście rodzice przysyłają mi pieniądze na czynsz itd. a mieszkam w małym mieszkaniu na krańcu miasta, miasto nie jest duże, ale za to mam blisko do lasu co mnie cieszy. - Męczą mnie koszmary, chociaż nie do końca... Co noc powtarza się ten sam sen. Mianowicie, poznaję pewnego chłopaka, wszystko jest pięknie i ślicznie, zakochujemy się w sobie, a kiedy dochodzi do tego, że już praktycznie planuję z nim wspólne życie, on mnie zostawia, tak po prostu, odchodzi bez słowa, a ja płaczę i płaczę i płaczę... Ten sen trwa "kilka dni", chociaż tak naprawdę mija zaledwie jedna noc. Jedyna osoba która o tym wie to moja przyjaciółka ____ chodzi do innej szkoły, bo wybrała inny kierunek, ale od czasu do czasu się spotkamy, pogadamy itd. czasami też kupię jakieś wino, ale to rzadko, jeśli chodzi o piwo to praktycznie w ogóle go nie piję, po prostu mi nie smakuje.
Jeśli chodzi o szkołę, to uczę się nawet bardzo dobrze. - Same piąteczki! - A co do przyjaciół... to nie mam ich za wielu, mam wiele osób, które mam za wrogów (XD dop. aut.) ale za to jest nawet dużo osób z którymi lubię pogadać, powiedziałabym nawet, że jestem popularna, ale jakoś nie lubię nowych znajomości... Znaczy, nie tyle co nie lubię, co po prostu boję się ich. Tak, wiem, dziwne, no ale nie inaczej.
Raz poznałam chłopaka o imieniu ____. Był... Idealny... Po prostu ideał, ale gdy pewnego dnia - Miałam wtedy 15 lat. - wziął mnie na randkę, poszliśmy do niego, upił się... Zaczął się do mnie dobierać i mnie uderzył. na szczęście udało mi się uciec. Gdyby nie to, że miesiąc później się wyprowadził, zapewne bym mu wybaczyła, ale teraz cieszę się, że przynajmniej mam spokój i czas na naukę. Może ta feralna miłość jest powodem tych snów..? Tego się nie dowiem.
Środa, pierwszego marca, jest godzina 16, słońce na niebie, a ja wracam po najbardziej męczących lekcjach, czyli ____ i ____. - Może i nie uważam na lekcjach, aż tak bardzo, ale wystarczy mi przeczytać coś, powtórzyć i już umiem. - Stwierdziłam, że przejdę się lasem, bo w sumie czemu by nie. Ostatnio jakoś nie miałam za bardzo, czasu ani ochoty spacerować, więc takie wyjście na świeże powietrze, na pewno mi się przyda.
*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~* - (to oznacza Time Skip dop. aut.)
Dotarłam do mojej ulubionej polanki na środku lasu, nie było jeszcze późno, więc stwierdziłam że sobie jeszcze pospaceruję, kiedy zauważyłam, że niedaleko od tej polany jest jaskinia, aż dziwne, że jej jeszcze nigdy nie zauważyłam. Gdy podeszłam bliżej, mogłam zobaczyć, że koło tej "jaskini" - bo wcale głęboka nie była, tak właściwie nie była jak taki namiot z kamienia. - są dwa dorosłe jelenie, samiec i samica oraz dwa młode. Niezbyt często spotykany widok.
-Że też nie wzięłam aparatu noooo! - Jęknęłam sama do siebie, oczywiście na tyle cicho, aby nie spłoszyć jeleni -Zapewne tylko tędy przechodzą, mam nadzieję, że się szybko przeniosą, bo niedźwiedzie lubią takie jaskinie... - Pomyślałam - Ojojoj, muszę się już zbierać jak chcę dotrzeć do domu przed zmrokiem, a ani mi się myśli, chodzić po tym, nawiedzonym lesie w nocy, zwłaszcza jeśli stracę zasięg... co jest bardzo możliwe... - Już miałam odchodzić kiedy Nagle usłyszałam jakiś szelest...
- to nie jest dobry znak... - Obróciłam się, aby zobaczyć co go wywołało i zobaczyłam, że ten jeleń z porożem idzie w moją stronę, wiedziałam co w takiej sytuacji robić. Mianowicie żadnych gwałtownych ruchów, więc nie drgnęłam nawet na milimetr. - Gdy byłam mała mój tata często zabierał mnie do lasu na grzyby, albo, gdy byłam już starsza, upolować zająca... Eh te stare dzieje... - Jeleń nie był największy, ale z pewnością mógłby mi zrobić krzywdę... Jednak było w nim coś takiego... Te oczy, one mi coś przypominają...
Niemożliwe! Przecież to ten jelonek którego kiedyś uratowałam z sideł, które zastawili kłusownicy!
Dobra powróćmy do rzeczywistości. Idzie tu i co teraz? Nie mam gdzie uciec... Jest coraz bliżej i... i... stoi? Wyciągnęłam do niego rękę, czując jakby serce miało mi się zraz wyrwać z piersi. Spróbowałam go pogłaskać po pyszczku, trochę się odsunął, a ja przestraszona, cofnęłam dłoń. Spróbowałam go pogłaskać raz jeszcze pozwolił mi! Niesamowite, król lasu z niesamowicie pięknym porożem, tak po prostu daje mi się głaskać, niesamowite uczucie.
-Co jest malutki, dawno się nie widzieliśmy co?- Szepnęłam do tego majestatycznego zwierzęcia,które stało przede mną. On tylko zamknął oczy, jakby dając mi odpowiedź. Zbliżyłam się do niego i ujęłam jego pysk w dłonie.
Nagle spostrzegłam, że się robi ciemno, ajajaj no to się porobiło. Odetchnęłam z ulgą gdy okazało się, że nie straciłam zasięgu. Weszłam w GPS i jakimś cudem po ciemku dotarłam do domu. Zobaczyłam, jakiegoś chłopaka, który wnosił pudła na mieszkanie nade mną.
Nie miałam już nawet sił się z nim przywitać z resztą i tak zdążyłam zobaczyć tylko jego postać wchodzącą do mieszkania. Zostawiłam tę sprawę na później i weszłam do mojego domu, po czym poszłam umęczona spać.
(wytłumaczenie: Mieszkasz w domu czterorodzinnym, w którym miała mieszkać twoja siostra jednak zmarła więc ty się tam przeprowadziłaś, wszystkie rachunki płacą twoi rodzice, którzy przez rozwód przestali z tobą utrzymywać kontakt, jednak z mamą ciągle go masz i od czasu do czasu się spotkacie. Mieszkanie jest nawet duże, nie ma pięter. Wchodząc do niego przez korytarz na przedpokoju znajduje się szafa i komoda na buty, czapki itd. na prawo jest łazienka z wanną, pralką i ubikacją oraz kilkoma szafkami. Na wprost od wejścia znajduje się łuk który prowadzi do kuchni z której jest widok na pobliskie łąki i zachód przez jedyne okno znajdujące się po prawej stronie. Na lewo od wejścia znajduje się kolejno twój pokój z widokiem na północ, oraz pokój gościnny z oknem na południe, oczywiście urządzone wg waszego uznania w jasnych kolorach ^^ nad twoim mieszkaniem znajduje się jeszcze jedno tak samo po lewej i na skos. Dopełnienie autorki)
Ludzie mam to! Ponad tysiąc słów Xd Możecie mi dać znać o ewentualnych błędach jakie zrobiłam, ponieważ jest to masa tekstu a sama tego nie wyłapię, jestem także skłonna przygarnąć jakąś zbłąkaną owieczkę do edytowania moich tekstów ewentualnej rozmowy, przydałby się skype lub ts i dużo czasu XD no może nie aż tak dużo, ale wiecie o co chodzi ^^ Zatem zostawcie gwiazdkę doradźcie coś i zostawcie kom bo to zawsze motywuje ^^ Możecie się ze mną kontaktować na fb "Oliwia Chan" oraz w kom, mogę także podać mojego skype, także serdecznie zapraszam osoby zainteresowane ^^ No i oczywiście zapraszam do czekania na next, możecie się do mnie dołączyć XDDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top