11
-....c-co!?
-jesteś kurwa idiotą! Jednego jebanego polecenia nie możesz wykonać!
-a-ale, o co ci chodzi?
-...zrobiłem test... znowu jestem w ciąży-warknął z łzami? Chwilę stałem patrząc na niego. Kolejne dziecko...dam se rade?...
Muszę wspierać moją omegę
- o to tyle krzyku? Przecież to świetna wiadomość! Nie cieszysz się? - przytuliłem go.
-Cieszę, ale mamy już dwójkę. To jeszcze niemowlaki, nie damy rady z trzecim. -znów usiadł, a ja klęknąłem trzymając go za ręce.-Mamy osiemnaście lat i już trzecie dziecko w drodze. Żaden z nas nie pracuje, a...
-Przestań, nie zaczynaj znowu tego tematu. Poradzimy sobie tak samo jak poradziliśmy sobie z Hirokim i Akio.-wstałem i pocałowałem go w czoło. -Wypakujmy zakupy a później pójdziemy świętować...do sypialni- musnąłem go w szyję i wróciłem do rozkładania zakupów.
-może kąpiel?-mruknął. Widać było, że za bardzo nie cieszył się kolejnym dzieckiem.
-jasne-pocałowałem go w policzek-idź nalej wodę-omega mnie posłuchał. Szybko rozłożyłem resztę siatek i poszedłem do łazienki. Katsuki stał przed lustrem w samych bokserkach patrząc się na swoje ciało. Woda się nalewała. Stanąłem za nim.-Pięknie wyglądasz-pocałowałem go we włosy
-chciałem wrócić do dawnej wagi-mruknął
-spokojnie Blasty ja też przytyłem- uśmiechnąłem się do niego-za 9 miesięcy pójdziemy na siłownię!-pogłaskałem go po biodrach i wyłączyłem wodę. Rozebrałem się patrząc jak on robi to samo. Wszedłem do wody a on ze mną. Siedział pomiędzy moimi nogami, zacząłem całować go po szyi. Delikatnie głaskałem jego brzuch.
-będzie dobrze, bardzo kocham was wszystkich
-ja też-położył głowę na mojej klatce i zamknął oczy.
Deku
Jadłem obiad z Shoto. Mieliśmy dziś jechać...gdzieś z okazji rocznicy jednak zmieniłem plany. Nie miałem nawet grama ochoty na nic. Ciągle myślałem o tym co się stało
ZDRADZIŁEM MOJĄ ALFĘ
Tak dokładnie to tego nie robiłem z własnej woli... Przez cały stosunek myślałem, że jestem z Shoto. Więc nawet się nie zabezpieczałem, bo myślałem, że robię to z moim alfą....Nie zabezpieczyłem się!? Widelec, który trzymałem spadł mi na podłogę przerywając ciszę. Alfa na mnie spojrzał a ja przerażony zakryłem ręką usta czując odruch wymiotny.
-Izuku?-zapytał zmartwiony
-n-nie dobrze mi-wstałem od stołu nogi mi się trzęsły. Shoto szybko wstał a ja pobiegłem do łazienki. Zamykając się tam. Zwróciłem wszystko i zalałem się łzami.
Będziemy mieć szczeniaka?
///
ogłaszam krótko, że biorę dwu tygodniowy urlop! przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie rozdziału
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top