1. Gdzie się poznaliście?

[Y/N] twoje imię
[K/W] kolor włosów
[K/O] kolor oczu
[D/W] długość włosów

Stone: na śmietniku... Grzebałaś w śmieciach szukając jedzenia. Nagle zauważyłaś czarnowłosego chłopaka, miał przy sobie szklaną butelkę, którą zamierzał opróżnić. Zauważyłaś go i niewiedzieć czemu postanowiłaś zagadać.
[Y/N]-hej jak masz na imię?
Chłopak na ciebie spojrzał, wziął łyka zawartości butelki i odpowiedział.
S: -jestem Stone...
Jego głos brzmiał obojętnie, od tego momentu trzymacie się razem z Vinnie i Skippem.

Skipp: na konkursie piękności dla dzieci. Byłaś osobą z tłumu i na początku chciałaś zmieść chłopaka z powierzchnii ziemi ale kiedy mu się przyjrzałaś wcale nie wyglądał groźnie.
Kiedy reszta tłumu zachowywała się jak zombie tylko ty pozostałaś normalna więc zwiazałaś swoje [D/W] [K/W] w kucyk (jeśli są krótkie to chociaż taką małą kiteczkę) i ruszyłaś pomóc chłopakowi, który trzymał niemowlę.
Blondyn był zdziwiony, że jako bogata osoba z tłumu mu pomagasz i na początku był wobec ciebie nie ufny ale kiedy zobaczył twój troskliwy wyraz tważy przekonał się do ciebie.
[Y/N]-nic ci nie jest?
Zamrugałaś swoimi [K/O] oczami
S-nie. Jestem Skipp tak wogule.
[Y/N]-ja [Y/N]
Po wszystkim musiałaś wracać do domu ale przez cały czas myślałaś o Skippie.

Vinnie: Poznałyście się podczas okradania bogaczy. Byłaś głodna a kieszenie miałaś dziurawe, nagle zobaczyłaś trzy osoby, które właśnie okradają bogatą kobietę, której uwagę odwracało niemowlę. Nagle to dziecko zjadło tą kobietę a ciebie aż zamurowało, dopiero w tedy trójca święta z małym Jezuskiem cię zauważyła. Zarzuciłaś pasmo [K/W] włosów za ucho i już miałaś zamiar odejść ale poczułaś, że ktoś złapał twoje ramię.
V- wszystko dobrze?
[Y/N]-tak...
W tym momencie zaburczało ci w brzuchu.
V-jak masz na imię? Ja jestem Vinnie a to są Skipp, Stone i Maggot.
Wskazała na dwóch chłopaków i niemowlę.
[T/I]-[T/I]... Miło mi...
V-właśnie próbujemy zdobyć fasolkę, jeśli chcesz możemy ci trochę dać!
Przytaknęłaś na propozycję brunetki i po chwili byłaś już w teamie.

To tyle puki co, jeśli macie jakieś pomysły na rozdziały to śmiało piszcie, może niektóre propozycje się pojawią.

\___/-----> znowu koszyczek na rozdziały

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top