Widzisz?

HO:To bez sensu

Powiedziała na wstępie, stojąc przed fotelem na który to nie chciała usiąść i to naprawdę nie chciała. Dowodem na to jest Changbin i Chan, którzy to leżeli w kącie wykończeni po tym jak próbowali go na nim posadzić

A:Otóż jestem innego zdania

HO:Po prostu przyznaj że brakuję ci zajęcia odkąd Seungmina nie ma

A:Nie wiem o co ci chodzi

Odparła pochylając się nad biurkiem i ostrząc przy okazji ołówek w automatycznej temperówce jednym słowem Tęcza się wzbogaca. Udowadnia to też kostium autorki, który uwaga kupiła a nie wypożyczyła. A za co się przebrała?A to już zostanie tajemicą

Wracając

A:Siadaj na ten fotel

Uśmiechnęła się do Honey na co ta chwilę mierzyła ją wzrokiem aż wreszcie się poddała i z westchnięciem usiadła na fotel

HO:To jest po prostu śmieszne Moon

A:Powiedz to Hyunjinowi, który przez ciebie dostał obrażeń drugiego stopnia

HO:Jest tańczerzem po chuj mu w pełni sprawne ręce?!

Krzyknęła by się bronić jednak wiedziała że to bez sensu gdy tylko poczuła na sobie spojrzenia wszystkich w tym pomieszczeniu

HO:Nieważne po prostu daj już tą tablice do badania wzroku

Machnęła na to ręką, choć nadal uważała że to jest kompletnie zbędne, bo wszystko dobrze widziała. To że parę razy członkowie stanęli w nieodpowiednim miejscu i czasie to już nie jej wina, zarówno Hyunjin i Han na pewno się z tego wyliżą. No i Minho też choć go to poszkodowała specjalnie nim ten dopadł ją

A:Cóż myślę że zwykła tablica tu się nie sprawdzi, więc pozwól że zrobimy to innym sposobem

Powiedziała wstając i odchodząc trochę od Honey

A:Zakryj sobie lewe oko

Honey zmarszczyła na wcześniejsze słowa brwi jednak posłuchała i zakryła oko, dopiero wtedy gdy autorka miała pewność że ta nic na te oko nie widzi, wyjęła za pleców tablice gdzie na górzę były dwa  duże zdjęcia Seungmina a obok Changbina

A:Co tu widzisz?

Wskazała najpierw na zdjęcie Changbina

HO:Emm...to jest...fioletowa plama

A:No tak a obok co jest?

HO:TO F!!!TO MUSI BYĆ F!ALBO NIE TO 5!

Krzyknęła z pewnością na co autorka uniosła brew po czym zmieniła tablicę na inną gdzie było jedno bardzo duże zdjęcie Minho

A:A tutaj?

HO:Kuba Rozpruwacz

A:Well jesteśmy tym razem bliżej

Przekręciła tablice by pokazać zdjęcie Chana

HO:Przecież to pusta tablica!!!

A:A zakryj teraz prawe oko zamiast lewego

Honey tak też zrobiła i otworzyła usta w szoku gdy od razu zobaczyła coś innego

HO:Tu nie ma tablicy!

B:Ty tak poważnie?

Spytał już będąc na nogach, jednak po jej odpowiedziach od razu chciał paść drugi raz

HO:Cichaj Chan ja wiem że jestem w tym dobra

Wepchnęła mu rękę w twarz ale z jej wzrokiem to spotkało się tylko z powietrzem

Chan natomiast przetarł twarz i poszedł w stronę kuchni by napić się czegoś mocniejszego...tylko niestety był w tym pewien problem

B:No nie znowu te kartony!!!

Krzyknął jednak wszyscy go zignorowali dalej skupiając się na Honey i jej badaniu

A:Dobra mam jeszcze jedną tablicę i to powinno potwierdzić moją teorię

Powiedziała przewracając tablice na drugą stronę gdzie to było o wiele więcej zdjęć ale turbo małych że ledwo było je w ogóle widać

A:A co widzi....

HO:Od prawego górnego,Felix w teledysku Back Door,Felix w teledysku LALALALA, Felix gdy grał w UNO z jakoś plamą, Felix....

Wymieniała tak dalej aż doszła do końca jej Felixowego raju. Moon i Changbin byli w szoku tego jak udało jej się to wszystko wymienić poprawnie

A:Cóż myśle...że do tego przypadku nie mam kwalifikacji....

Przy mówieniu tego, zdjęła z szyj różowe boa z piór i z nim podeszła do Changbina, zakładając to na niego

A:Powodzenia

Poklepała go po ramieniu po czym odeszła gdy to Changbin otwierał usta w szoku, kręcąc głową że nie może go z tym zostawić

Oczywiście, go zostawiła

C:Emm...lecz się

Powiedział wprost do Honey

HO:Po to tu podobno jestem!

C:W takim wypadku...zostało Pani tydzień życia

HO:To okulista!

Krzyknęła wstając z fotela

C:Jestem lekarzem od pięciu minut nie czepiaj się!

HO:Nikt tutaj nie jest lekarzem!

C:Oj wypraszam sobie, Jisung jest po medycynie ale przez kogoś trafił do szpitala!

HO:To po chuj pchał twarz pod żelazko!

C:To ty mu je wepchałaś , bo z jakiegoś dalej nie wyjaśnionego powodu pomyliłaś go z deską do prasowania!

HO:Jest płaski jak je...nie no dobra, nawet ja wiem że to nie prawda

 Westchnęła po czym nie mając lepszego pomysłu, wyjęła z kieszeni dwa złotę

HO:Weźmiesz to i zapominamy o sprawie

C:Jeśli myślisz że upadłem tak nisko jak autorka, to tak masz w zupełności rację

Wziął pieniądze i zadowolony poszedł sobie w ten sposób Honey została sama, uśmiechając się do siebie dumnie że jakoś ominęła tego okulistę 

HO:Dobra to gdzie ja położyłam telefon

Przybrała zamyśloną minę, przechodząc kawałek nim to na coś wpadła

HO:Cholerne ściany!

IN:TO JA!

HO:Cholerne gadające ściany!

Poprawiła się odpychając się rękami od Jeongina, przez co ten się przewrócił a ta jak gdyby nigdy nic ruszyła dalej, zatrzymując się dopiero jak przed jej oczami stanęło stado plam ale przed nimi tam na innej wielkiej plamie był nie kto inny jak Felix, który oglądał coś na innej czarnej plamie

HO:Lix!

Krzyknęła i przedarła się przez wszystkie przeszkody opadając obok Felixa, kompletnie ignorując jęki bólu wokół nich

F:Emm...to jak było u okulisty?

HO:Super, okazało się że mam super wzrok

Uśmiechnęła się do niego na co ten uśmiechnął się do niej niezręcznie, patrząc dookoła gdzie to leżeli wszyscy inni domownicy poturbowani przez Honey

F:Tak właśnie widzę

Zaśmiał się obejmując ją ramieniem, uznając że potem może się zająć wszystkimi ofiarami

F:Chcesz ze mną oglądać?

HO:Jasne uwielbiam "Facetów w czerni"

Odparła patrząc na czarną plamę, a Felix zmarszczył brwi bo właśnie był w trakcie oglądania "Barbie i dwanaście tańczących księżniczek". Nie skomentował jednak tego i po prostu wznowił oglądanie

HO:Hmm...nie pamiętałam by w tym filmie było tyle wzywania o karetkę

F:To tylko Chan przygwożdżony przez stolik do kawy

HO:Oo to wiele wyjaśnia

Machnęła ręką i wróciła do oglądania, bo hej po co miała się teraz zajmować problemem Chana, gdy tu taka okazja mogła jej przejść koło nosa

Każda chwila spędzona z Felcią jest na wagę złota



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top