Nerki nie wietrze, bo boyfriend material...prawie
Mam konspekt badawczy do napisania, z dwie prezentacje do zrobienia i filmik do nagrania i pewnie z kilka notatek do przepisania, ale wiecie jak to się mówi nowy rok nowa ja i to wszystko też będzie nowe bo zacznę wtedy
Wszystko na ostatnią chwilę?No jasne i do tego frytki
(Dobra konspekt mam do 21 grudnia i już zaczęłam ale mi nie idzie help me)
To po wstępie wracajmy do tej super szkoły, kartonów się pozbyliśmy więc Honey wróciła do tulenia Felixa a Felix tuli rurę bo może
Chan jako przewodniczący najwyższych lotów wszedł na dach i głosi prawdę o swojej zajebistości, tak się dzieje gdy ojciec siódemki dzieci zostanie wolnym duchem, staję się ego topem od co
Dzieci bez ojca też fajnie się bawią, Jeongin dla przykładu pali trawę...dosłownie
Zero poszanowania do zieleni i mrówek
Minho znalazł super ławkę i na niej śpi, jest jednak dokarmiany przez super wiewiórkę więc jakoś żyję, czasami tylko Changbin spod ławki wyję mu żelki, ale póki nie rusza czerwonych jakoś też żyję
W końcu kto by roznosił plotki gdyby nie on?Pewnie jęczący Oberto z łazienki, jednak na czas obecny jest dla mnie bardziej martwy niż był już w poprzednich rozdziałach (jebać Furuyę tyle powiem)
Ostatnie dziecko czyli Hyunjin jest happy, potrzebujecie coś więcej wiedzieć?A po co wam?Książkę piszecie?Tak myślałam
No to je bułkę cynamonową, nie ma za co. Liczę, że zaczniecie od tego
A nasz najukochańszy Hannie jak zwykle jest perfekcyjny, idealny i ogólnie to jest darem z niebios na który nikt z nas nie zasłużył
To tak, skróciłam co u wszystkich...a jeszcze ja
Czuję się zajebiście lepiej być nie mogło
S:*patrzy oceniająco na kartkę przed sobą*
Po czym rwąc ją zjada ostatnią część, na co Honey która stoi obok niego patrzy na niego jak na debila
S:Był to pyszny posiłek
HO:Masz trochę "być nie" na policzku
Wskazała na jego policzek na co ten przetarł to miejsce usuwając resztę kartki, po czym popatrzył do góry by spojrzeć na Honey (bo on siedzi tak jakbyście nie zczaili)
S:Honey...
HO:Tak?
S:Pamiętasz jak ci pomogłem zdobyć Felixa?
Honey pokręciła głową
HO:Nie
S:Rozumiem...
Składając ręce w trójkąt popatrzył przed siebie, pełen spokoju przynajmniej chwilowego
Bo po chwili uderzył ręką w biurko, wstając
S:Byłem piwem spajającym was!
HO:Sama wyrwałam szczęśliwe zakończenie z zimnych szponów Moon
Również uderzyła ręką w biurko dla efektu bo co jak czegoś nie można posypać brokatem to chociaż sobie w coś przyjebie a potem jeszcze posypie te biurko brokatem na spokojnie
Co Minho nie ucieknie to będzie, czy jakoś tak
S:Honey gdyby nie moje zimne giry to byś teraz co najwyżej plakat z Felixem lizała
HO:Słuchaj nie po to codziennie wysyłam miliony rolek z tobą do Moon byś mnie teraz od lizościan wyzywał !
S:Wracając do tego, że byłem piwem...
HO:Co argumenty się skończyły?
S:Nigdy ich nawet w ręku nie miałem, wiesz przecież że autorka jest płaska
Odparł ze smutkiem, opadając na krzesło
S:Przelatują przez ręce jak ryż w sitku
Honey otworzyła usta by coś powiedzieć, ale nie, nie chciała brnąć w płaskość tej sytuacji. Poza tym widząc smutek przyjaciela uznała że no już mu pomoże
HO: Więc nas spoiłeś, I?
Machnęła ręką by ten rozwinął temat który zaczął. A ten oczywiście się ucieszył w duchu że rozmowa w końcu zeszła na właściwy tor
S:Dokładnie byłem piwem, Żubrem przyjacielem twoim, więc bądź Kozielanem w krzywości tej chwili, w rozpaczy i zgubie uzdrów mnie mój...Tatry
"No debil"
Pomyślała, ponownie żałując dzisiaj że nie ma brokatu przy sobie, a poety bić nie wypada
S:Więc pomożesz?
HO:W czym?!
S:No przecież powiedziałem!
HO:Twoje alkohole mowy choć może cię to zdziwić nic mi nie mówią
Honey lubiła pić
Prawdę wam rzeczy Seungmin poeta
S:Chcę być mi pomogła z Moon
HO:Nie mogłeś tego powiedzieć trzy nazwy piw temu?
S:Byłem jasny niczym twoja obsesja do Felixa
HO:To miłość
S:Skoro tak mówisz
Dalej więc mierzyli się wzrokiem
HO:Jak mam ci więc pomóc bym mogła odejść w pełni zdrowiu psychicznym
S:Musiałabyś się cofnąć w tym celu o 10 lat
HO:Posypie brokatem, zmacam Felixa będzie dobrze, więc co tam u ciebie i Moon?
Spytała by się nie wdawać dalej w dyskusję o zdrowiu któremu brakowało każdemu w tej książce i to nie wina autorki, nie wszystko
S:Przyszła na mój trening
Bo Seungmin to baseballista, jakby ktoś nie wiedział
HO:To chyba dobrze, girlfriend material i te sprawy, nie?
S:Moja girlfriend material ma material nie swojego boyfrienda!
Honey uniosła na to brew a nad jej głową pojawił się znak zapytania, który spakowała do kieszeni oczywiście, w tęczy nic się nie marnuje
HO:Pogubiłam się w tych materiałach, pojechałeś mi z jakieś poliestru
Seungmin na to po prostu wskazał na coś za oknem, więc Honey przybliżyła się by tam popatrzeć
Wtedy to też zobaczyła kawałek dalej na dziedzińcu Moon
HO:Oo!
Walnęła zciśniętą ręką w drugą bo ją olśniło
HO:Przeszkadza ci że Moon zaczęła nosić oversize ubrania,tak? Ja wiem że zawsze chodziła z tym brzuchem odkrytym, ale chociaż dzięki tej bluzie nerek nie wywietrzy
S:Honey...
Seungmin stanął obok niej, patrząc w kierunku gdzie ona patrzyłą
S:Nie ominęłaś czegoś?
Honey zmarszczyła na to brwi, przyglądając się dokładniej i wtedy...nie jeszcze nie
Dajcie jeszcze chwila
Tak teraz, to dostrzegła
Jej przyjaciółka była opleciona, dosłownie przyklejona niczym jak na kropelkę do innego faceta
Nie w guście Honey jak spytacie, bo tylko Felix
HO:Kto to?
Spytała mając teraz grymas na twarzy bo ona się sili by wysyłać materiały z Seungminem a Moon tutaj przykleja się do innego faceta, gdyby to chociaż jeszcze był Han
A nie jakiś, no właśnie nawet nie wie kto
S:Miyuki Kazuya, mój łapacz
HO:Łapacz...
Usta Honey się otworzyły po czym zaczęła potrząsać Seungminem
HO:Łapie Ci motylki?!Farciarz z ciebie!
Seungmin przytrzymał ją by przestała nim potrząsać
S:Kobieto ty przyjdź kiedyś na mój mecz lepiej!
HO:Przyszłabym, ale gracie zawsze gdy Felix ćwiczy na rurze!
S:A kiedy on tego nie robi?
HO:Więc Moon lubi twojego łapacza, co?
Szybka zmiana tematu a co
Seungmin tylko pokręcił głową z dezaprobatą na to jak ta niby się nagle zainteresowała
S:Tia, od naszego treningu go nie puściła
HO:To było godzinę temu, to nie tak...
S:Zeszłotygodniowego treningu
HO:Oo...
Honey otworzyła usta w szoku, bo jeszcze wczoraj gadała z Moon i jakoś przegapiła fakt bruneta obok
To chyba czas na wizytę do okulisty...chociaż w sumie póki widzi Felixa to po co widzieć resztę
S:Nosi jego bluzę, przytula go, non stop komplementuje...co on ma czego ja nie mam?
HO:Moon
S:To było pytanie retoryczne!
HO:Przestań się tak gotować, nikt nie lubi ciepłego piwa!
S:Masz rację
Wziął parę wdechów po czym ponownie spojrzał na swoją dziewczynę, która patrzyła z miłością na Miyukiego
S:Jakieś pomysły?
HO:Na to by Moon pokochała tylko Ciebie czy by się go pozbyć?
S:A co jest łatwiejsze?
HO :Pozbycie się go
Seungmin skinął na to głową, bo tak zdecydowanie ma rację
S:Trujemy?
HO:A kto będzie Ci łapał motylki?
S:Ty jak nauczysz się co to łapacz
Honey uniosła na to kciuk do góry, bo hej Felix na pewno lubi sportowców
HO:Jakiej trutki użyjemy?
S:Rodzynki
HO:A jak lubi?
S:To nic go nie zabije
Nie dało się z tym kłócić
Rodzynki to zakłada dla całego świata
S:Kupmy dwie paczki
HO:Po co?
S:Mam problem z pewnym gryzoniem jeszcze
HO:Minho
S:Kupmy jedną paczkę
Zbili sobie piątkę
Tak właśnie minęła kolejna piękna przerwa w szkole Tęczy
(Miyuki to miłość, Diamond no ace polecam...Miyuki jest w mediach, I know piękny)
(Kuramochi też love)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top