cO dAlEj
Autorka otwiera drzwi i wychodzi na środek a za nią ciągną się sznurem członkowie Stray Kids,a wszyscy (w tym autorka) są wystrojeni jak szczury na otwarcie kanału
A:A więc
Zaczyna siadając na fotelu który niewiadomo skąd się wziął i który to został otoczony przez członków zespołu
A:Jak wszyscy wiecie w Tęczy wiele rzeczy się wydarzyło ,aż za wiele jak na mój gust
Mówi patrząc na pierścionek na jej ręku
A:Tak wiele się tu zdarzyło,że z początku miałam już myśli by po prostu zakończyć tą książke,bo chciałam się skupić na innych pomysłach na nowe ksiązki jak i poświęcić więcej uwagi na książki które obecnie pisze,ale cóż nie zaprzecze zżyłam się z Tęczakami
Dziewczyna odwraca się do chłopców i łapie Jisunga za rękę
H:*unosi jedną brew*Serio?Nawet teraz jesteś stronnicza?!
A:No dobra racja *przewraca oczami i bierze w drugą rękę dłoń Changbina*
S:Jaja se robisz?!
A:No wiem to trochę niezręczne *patrzy na Chana* Gdybym miała trzecią rękę też bym Cię trzymała za rękę,sorry I love you
B:I know *pokazuje autorce serduszko z rąk*
IN:Jesteście niemożliwi *przewraca oczami* wróć już lepiej do tego co mówiłaś!
A:Ee maknae-yah!Nie krzycz na mnie
IN:Jestem od ciebie starszy!
A:*przykłada palec do ust*Cichaj tam i daj mi mówić dalej
IN:Ale...
A:*przerwa mu*Cii!A więc jak mówiłam stworzyłam pięknę więzi z nimi bla bla i tak dalej i tak dalej,a jako że nie umiem się z nimi pożegnać to nie kończe książki,ale rozdziały będą pojawiały się naprawdę rzadko ,tylko wtedy gdy po prostu będę potrzebowała napisać coś luźniejszego do odstresowania i w sumie tyle,bye!
Wszyscy:Bye!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top