19:14


Ten rozdział to odkupienie za okrutny błąd który popełniła autorka

Nie wybaczalna rzecz tak można by rzec, ale liczy ona że ten rozdział zmyje grzech który popełniła

HO:Oj błagam raz zapomniała napisać o 19:14 i to ma być ten wielki błąd?!A co z tym że zniszczyła moje wesele z Felcią i to dwa razy?!Gdzie odkupienie za to!

Krzyczała do napisów, wymachując rękami na to co działo się na jej oczach

Seungmin za to obojętnie obok niej popijał napój

S:A)Powinnaś się już przyzwyczaić B) mówiłem ci byśmy nie ruszali tyłka z mieszkania

Powiedział, bo jako że tyle żył z autorką wiedział że czasami nie opłacało się gdzieś iść zwłaszcza dla roli

HO:Felix powiedział że idziemy to idziemy

S:Ale on nawet teraz z tobą czasu nie spędza

Mówiąc to popatrzył na Felixa który to karmił Jisunga swoim Brownie bo tak obecnie byli na przyjęciu ku czci Jisunga

Wszyscy skakali wokół chłopaka dając mu wszystko co chce

Minho obrzucał go prezentami i pocałunkami

Autorka obrzucała go prezentami i całowała jego zdjęcie bo tylko na tyle pozwalał jej Minho

Jeongin śpiewał piosenkę najebany bo na trzeźwo by tego nie zrobił

2Racha tańczyła za Jisungiem jakieś swoje wymyślne tańce

A Hyunjin cóż on to chodziło wszędzie i rozsypywał konffeti nawet teraz sypał na głowę obojętnym temu wszystkiemu Seungminowi i Honey

Jako jedyni nie bawili się w to całą imprezę, będąc nawet trochę zaniepokojonym tym jak przybierało to obrót jakiegoś kultu

I ani trochę ich by nie zdziwiło jakby autorka założyła jakoś sektę Jisunga

HO:Nie przeszkadza ci że twoja żona bardziej kocha kogoś innego?

S:Oboje wiemy że w jej sercu cisnę się na jednym wspólnym miejscu z pięcioma innymi osobami i  nie jest to nawet pierwsze miejsce

Dopił swojego drinka nawet nie przejmując się tym że w większości składał się z konffeti niż z faktycznego alkoholu

S:Poza tym pod koniec dnia i tak do mnie wraca

HO:Przecież mieszkasz u mnie i Felixa a jej noga nigdy tam nie postała

S:To metafora okej?!

Honey tylko wzruszyła ramionami zerkając na godzinę

HO:Jakim sposobem Jisung jest już zakopany pod morzem prezentów gdy minęło dopiero dziesięć minut od rozpoczęcia?

S:Ja się pytam jakim sposobem Minsungi jeszcze w łóżku nie wylądowali?

HO:Przecież nie zawsze musi być tu jakiś wątek seksualny

Seungmin na to popatrzył na nią jak na głupią na co ta tylko westchnęła

HO:No dobra fakt

S:Czy oni w ogóle zdają sobie sprawę że nas tam nie ma?

HO:Stary stoimy na pół martwym Oberto, nie prędko więc i o nas sobie przypomną

Odparła patrząc kątem oka na to na czym stali

S:Czyli w teorii możemy iść

HO:Bez Felixa i dekoracji nigdzie nie idę!

S:A po co ci dekoracje?!

HO:No bo to dekoracje które miały iść na mój pogrzeb życia studenckiego te które kupił DLA MNIE Felix!Dla mnie!

Krzyknęła licząc że to przykuje uwagę autorki ta jednak dalej kręciła się obok Jisunga

S:No tak, ale ja mogę iść

Odparł i już chciał pójść jednak Honey złapała go za kołnierz nim ten zdążył uciec

S:No co?!

HO:To ja mam klucze do mieszkania!Więc skoro ja cierpienie to ty cierpisz ze mną!

S:Za dużo czasu z autorką spędzasz czy ktoś ci to już mówił ?

Spytał obrażony zajmując swoje poprzednie miejsce, słysząc krótki jęk bólu z ich dywanika

HO:Daleko mi do bycia tak okrutnym no bo sam zobacz

Wskazała na Felixa, który to sypał brokat na Jisunga

HO:Felix i brokat niby tak blisko ale tak daleko ode mnie!To takie okrutne!

Seungmin mrugnął na to parę razy po czym machał rękami to na Felixa to na Honey

S:Ale ty wiesz że możesz podejść?!

HO:I złamać postawę bycia przeciwnym temu odkupieniu?!A w życiu !Rebelia za ten beznadziejny pomysł!

Krzyknęła pewna swego i nawet nóżką sobie tupnęła a bo czemu nie

M:Uwaga czas na tort!

HO:Pff jeszcze myślą że przekupią  mnie jakimś tortem

Przewróciła oczami, ale potem zobaczyła co dokładnie wniósł Minho

HO:Ale że serniczek,tak?

Przegryzając wargę zrobiła mały kroczek w ich stronę

HO:Z truskaweczkami mówicie,nie!Będę silna

Zatrzymała się gdy już była w połowie drogi

F:Czekajcie mam jeszcze trochę różowego brokatu,posypie go nim

A:Czekaj przecież to będzie...

No i Felix wysypał cały różowy brokat na sernik

A:Nie jadalne

Walnęła się w czoło już gotowa coś dalej powiedzieć jednak powiew wiatru ją powstrzymał

HO:Ja zjem!

Krzyknęła wyrywając sernik z rąk Minho, zaczynając go jeść jak gdyby jeszcze chwilę temu nie stała obojętnie w szarym kącie

J:Mój sernik!!!Nie!!

Rozpaczał widząc jak ta go pożera i częstuje przy tym Felixa ale nie go

Minho oczywiście od razu znalazł się przy nim głaszcząc go po włosach i próbując uspokoić choć niezbyt to działało jak raz mówił że wszystko będzie dobrze a potem przeklinał Honey za jej istnienie a potem dalej mówił że wszystko się ułoży a potem życzył śmierci i groził chusteczkami

No, ale tak jak u nich trwał dramat to Hyunjin by uspokoić atmosferę obrzucił ich wszystkich zużytymi chusteczkami bo konffeti już mu się skończyło ale liczył się efekt dlatego krzyczał też coś o tęczy miłości i harmonii

Changbin z Chanem znaleźli za to moment na przerwę i wraz z Jeonginem wyślizgnęli się pod stół by się napić, bo żadne z nich nie zniosło by kolejnego "Najlepszego Jisung, najwspanialszy Jisung, Jisung królem świata i wszystkiego co najlepsze, nie zasługujemy na kogoś tak wspaniałego jak Han Jisung"

Tego na trzeźwo się nie dało mi chyba że się jest autorką a tym bardziej jak się jest Minho

Co do autorki to ta patrzyła na to wszystko i robiła zdjęcia

S:Nie dołączysz do Minho w przeklinaniu Honey?

Spytał gdy to dołączył do wszystkich skoro już działy się dramaty, bo dramatem to on nie pogardzi

A:Nie

S:Bo?

Seungmin popatrzył na nią podejrzanie

A:Bo nie umiem się gniewać ma Honey

S:I?

A:A musi być jakieś i?

S:Moon

Autorka machnęła na to ręką

A:No dobra, drugi sernik jest w lodówce więc nie ma co robić scen

S:Ale pozwalasz im na te sceny

A:Bo tak jest zabawniej

Wyszczerzyła się do niego a ten objął ją ramieniem po czym autorka uznała że skoro tamci dalej się kłócić to why not i dała szczeniakowi szybkiego buziaka w policzek

Jak nikt nie widzi to można

S:Wiesz czasami umiesz być...

Nie dokończył gdy to po pomieszczeniu rozniósł się okropny wrzask

HO:Hyunjin czy ty właśnie rzuciłeś we mnie zasmarkaną chusteczką!?

M:Dobrze ci tak!Żryj to!

HO: Słuchaj jeszcze jedno słowo a pstrykne ci Jisunga jeszcze raz!

Minho na to był gotowy się rzucić na nią jednak dalej pocieszał Jisunga więc dalej tuląc głowę chłopaka do piersi wziął się przeciągnął i drugą ręką zaczął wymachiwać by dorwać dziewczynę

H:Dziwnie się zrobiło

Powiedział patrząc na tą scenę

HO:Trzymasz kubeł z zużytymi chusteczkami, nie masz prawa głosu ale masz prawo umrzeć więc jak tylko skończę z tym...

Wskazała na to jak przytulała Felixa odkąd skończyła jeść ciasto

H:Oboje wiemy że możesz go tak przytulać wieczność !

HO:Widzimy się więc dzień po wieczność Hwang

Oczywiście wywołało to fale dramatyzmu ze strony Hyunjina który to złapał się za serce opadł na stół, potem na podłogę potem wstał krzyknął po czym upadł na stół z prezentami

J:Moje prezenty!

M:No czy znajdzie się dzisiaj osoba której nie będę musiał zabić?!

I tak zaczęli kolejną kłótnie, podczas której poszło wiele obelg i pęknięć balonów, ale spokojnie oni bardzo się kochają

A przynajmniej z takim myśleniem autorka wraz z Seungminem uznali że mogą sobie pójść dlatego też wymknęli się przez balkon

No bo przecież nikt nikomu krzywdy nie zrobi

Poza tym był tam ojciec grupy więc co mogło pójść nie tak

Odpowiedź brzmi wszystko

Ale autorka odkupiła swój brak wiadomość, Honey zjadła brokat więc wszyscy szczęśliwi

Do czasu aż...

J:Dzisiaj Moon też nie napisała o 19:14

Powiedział gdy wreszcie opamiętał się z rozpaczy po prezentach

A słysząc to Honey otworzyła usta i zaczęła kręcić głową

HO:Nie nie i jeszcze raz nie

Mówiła i wbrew wszelkiej logice puściła Felixa by zamiast niego chwycić wino i wtoczyć się pod stół do tamtej trójki

HO:Nie nie nie

Tylko najebanie się uratować ją mogło przed myślą o kolejnym takim dniu






Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top