||pif paf||

Pov: Eda

-nie mogłam spać przez tą jebaną sunny więc wstałam i poszłam do kuchni była około 2 w noc weszłam do kuchni i usłyszałam coś dziwnego rozmowę w pokoju Raina, wyciągnęłam szklankę i przyłożyłem do drzwi JA PIERDOLE MUSZĘ WSIĄŚĆ NUŻ I ZADZWONIĆ PO POLICJE

-HALO POLICJA

-tak słucham

-W MOIM MIESZKANIU JEST PSYCHO PATKA Z BRONIĄ I ONO PRZETRZYMUJE MOJEGO PRZYJACIELA SZYBKO PRZYJEŻDŻAĆ

(KONIEC POŁOCZENIA)

-DOBRA EDA MYŚLI WEŹMIESZ NUŻ I JĄ ZADZGASZ, W SĄDZIE ŻE ZNASZ ŻE TO BYŁO W OBRONIE WŁASNEJ wyciągnęłam nuż i podeszłam bliżej dzwi ta wariatka zaczęła mu grozić no nie ja tam wbijam

-WRĘCZ DO GÓRY PSYCHOLKO!

-O panna Edalyno wstała

-tobie już się do reszty pomieszało nazywa się Wendie

-nie rub z siebie pośmiewiska, zostałam przysłana przez twojego ojca

-to wracaj z tam tą z kond przylazłaś

-bez ciebie nie wracam mam zlecenie do wykonania więc chodź

-okłamałaś mnie?!-powiedziało Raine

-KURWA RAINE TO NIE JEST MOMENT NA TAKIE RZECZY!?

-Stara masz dwie opcje albo odpierdalasz do mojego ojca ale ja cię zadźgam oto tym nożem, co wolisz?

-chyba że ja cię pierwsza załatwię (kurwa nie przemyślałam tego)

-POLICJA JUŻ JEST! Lepeij UCIEKAJ

-najpierw dokonam zadanie(sunny podeszła do mnie bliżej wyciągając w moją stronę pistolet)

-nie zrobisz tego (sunny pociągneła za spust oberwałam oczy mi się przymykały z bulu mnie skręcało słyszałam coraz głośniejsze syreny aż wszystko ucichło umarłam? Usłyszałam jakieś głosy nie miałam siły nic muwić więc nasłuchiwałam muwili do mnie abym nie zasypiała ale znowu mi się wszytko urwało postała cisza poczułam że ktoś mnie złapał za rękę nie miałam siły otworzyć oczów więc nie wiedziałam kto to, więc chyba nie umarłam jeszcze znów mi się usnęło kiedy się obudziłam udało mi się otworzyć oczy  miałam całą ręke i klatkę piersiową oklejoną bandażami,chciałam stać żeby kogoś zawołać ale... Nie mogłam unieść nóg bardzo się starałam żeby chociaż ruszyć palcem u nogi lecz nie mogła, do szli wszedł doktor)

-pana Wendie jak się pani czuje po operacji

-no chyba w porządku ale nie mam czucia w nogach

-to jest tylko chwilowe spokojnej

-no dobrze a ile tu jestem?

-no dość spory czas

-czyli?

-5 miesięcy około (ja tyle spałam)

-czegoś pani potrzebuje

-nie dziękuję

||Tim skip 2 tygodnie puźniej||

-Ja PIERDOLE JEŻE TU JAKIEŚ 2 TYGODNIE I NIE CZUJE TYCH JEBANY NÓG CZEMU TEN ŚWIAT MNIE TAK NIR NA WIDZI! dobra muszę się uspokoić wdech i wydech HUJA TO POMAGA mam dość lekaz mów że wróci mi czucie ALE CZEMU KURWA JESZCZE NIE WRUCIŁO!? A morze będe kaleką a w sumie mam to w dupie idę spać

__________________________________

Jeśli ma ktoś jakiś pomysł na dalsze wydarzenie to może mi pomuc bo zbytnio nie wiem o czym teraz pisać 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top