||żywy trup||

Pov Raine
-dojechaliśmy na miejsce do naszej bazy

-Cześć Amber

-O tak szybko jesteś- zapytała nieco ironicznie

-tak a gdzie Katya?

-pojechała zatankować samochody z Derwinem

-kiedy będziemy mogli zacząć akcje

-naj wcześniej jutro

-Amber nie mam za dużo czasu nie możemy dziś

-nie ma ich w domu

-dobra masz to żebym nie wyglądało jak ja

-tak, teraz ci mam przefarbować włosy?

-Amber a niby kiedy

-dobra dobra siadaj pujde po farbę tylko

-usuadłom na krześle i czekałom na Amber.
Amber przyszła i coś zaczeła robić z włosami, kiedy skończyła kazała mi zobaczyć się w lustrze śmiała się. Kiedy zobaczyłom co zrobiła krzyknąłom

-Amber co to jest za farba!

-no co musiałam się pomylić

-dobra choć nie wyglondam jak ja -mój kolor włosów zamienił się w blond

-do kryjówki weszli Katya i Derwin terż musieli się oczywiście śmiać

-możecie przestać -powiedziałom zły

-dobra dobra, a słyszałeś o chodzącym trupie Raine -powiedziała Katya

-Nie a co chodzi?

-No widzieli na kamerach jak ożyłeś ha-ha

-Jak to tam nie miało być kamer Amber!

-ale tak nie ma chyba kamer? -Powiedziała Amber

-No to wpadliśmy

-Trudno nikt cię nie rozpozna Raine -wtrącił się Derwin

-w sumie masz rację

-ile ci zostało czasu Raine?
-Powiedział Derwin

-tylko 3 tygodnie...

-naprawdę nic nie... -Przerwałom Derwinowi

-Kurwa Derwin nic nie mogę zrobić

-Dobra spokojnie Raine -powiedział Derwin

-idę do pokoju jak coś to wołajcie mnie

-poszedłom do pokoju głowa już mi pękała od tego wszystkiego ale musiałom załatwić ostatnie sprawy

Pov Eda
-Nadal nie mogłam zapomnieć tej nocy wstałam z łóżka i poszłam do kuchni, w kuchni siedziała Lilith jadła objad więc się dołączyłam ale po chwili do Lilith zadzwonił telefon Lilith wstała od stołu i zaczeła rozmawiać na jej twarzy zauważyłam letki strach, kiedy Lilith skończyła rozmowę zapytałam się jej

-hej Lilith wszystko w porządku?

-em tak tak Edalin

-Nie kłam!

-nie che ci tego mówić

-Lilith co się stało?!

-na kamerach było widać jak ciało Raine ożyło
-Lilith nie była osobą która by żartowała z takich rzeczy

-jak to? Raine żyje!?-nic nie rozumiem jak?

-chyba tak Raine jest poszukiwany

-trochę mi ulżyło ale by mi napisał gdyby żył?
Dziwne to było wszystko

||Tim skip||

Pov Raine
-Był następny dzień czekaliśmy aż zapadnie zmrok była już godzina 14 a że jest zima robi się szybciej ciemniej w samochodach mieliśmy nasze bronie palnik łopaty i inne rzeczy, w końcu wyruszyliśmy byliśmy ubrani cali na czarno i złożone maski, wybiła godzina 16 misja była prosta Katya i Derwin zostali w samochodach a ja i Amber poszliśmy do budynku zapukałom do drzwi
Jakiś głoś mi odpowiedział

-Słucham

-listonosz -powiedziało,
Człowiek mi otworzył drzwi Amber wyciągnęła broń i powiedziała

-Ręce do góry!

-mężczyzna zaczoł nas błagać o litość

-gdzie kobieta?-Zapytałem się

-w-w pokoju tam-wskazał palcem

-Amber idź po nią

-teraz klęczeli i błagali mnie o litość -podobało mi się to

-zobacz Amber boją się ha-ha

-czego chcecie od nas? Weździe wszystko tylko nasz nie zabijajcie proszę

-pff zwykle proszę nie wystarczy -odpowuedziałom

-kim jesteście? i czego chcecie od nas -zapytała się kobieta

-Nie poznajesz swojego dziecka, a nie zapomniało mi się ty nie masz dziecka

-Ra-Raine ale ty...
-Przerwałom jej

-Nie żyje? To chciałaś powiedzieć tak się składa że ożyłem

-Dobra Raine kończ tą błazenadę -powiedziała Amber

-No daj mi się trochę pobawić

-Raine musimy spadać

-Dobra

-Powiedzcie pa pa

-Raine proszę nie...

(Huk z pistoletu)
(Drugi Huk z pistoletu)

-Dobra Raine szybko spadamy

                  ||Tim skip||

Pov Eda
-siedziałam razem z Lilith i oglądałam wiadomość nagle zaczęli muwic że dziś o 16 z jednego z domów padły dwa strzały straż miejska na miejscu zastała dwa trupy sprawdza jest jeszcze nie znamy, to było coś okropnego kto mógł to zrobić?

_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠__⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠__⁠_⁠_⁠_⁠_⁠__⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠__⁠_⁠_
Mam nadzieję że się podobało
sory za błędy i zaimki
Nie wiem czy będę kontynuować tą historię bo nie mam żadnego pomysłu co mogło by się stać dalej jak macie jakiś pomysły możecie napisać
(⁠✿⁠^⁠‿⁠^⁠)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top