Rozdział 37
N: Shawn gdzie jesteś?
S: W łazience kochanie ty moje
N: To przyniesiesz mi tabletki? Głowa mnie boli...
S: A może chcesz pocałunek tak jak wczoraj
N: Co???
S: No wczoraj się całowaliśmy i było nam bardzo dobrze
N: O mój...
N: Ja nic nie pamiętam
N: Przepraszam
N: Nawet nie wiem jak wróciłem do domu...
S: Nie musisz przepraszać bo podobało ci się bardzo
N: 🙈🙈🙈
N: Jak to się stało?
S: Ale co?
N: Że się całowaliśmy
S: Eee przekonałeś się do mnie i byłeś pijany i się kleiłeś do mnie
N: Przepraszam... 🙈
S: I mówiłeś, że mnie kochasz
N: Więcej nie piję...
N: Shawn...
S: Tak
N: Wybacz ale byłem wtedy pijany nie wiedziałem co robię. Wciąż kocham Zayna... Jestem okropny
S: Ale jesteś ze mną zapomnij o nim
N: Nie potrafię
S: Jesteś mój i nikogo innego
N: Shawn nie jestem twój. Należę tylko do siebie
S: Nie gadaj takich głupot było nam bardzo dobrze w nocy
N: Nie wiem czy było. Nie pamiętam
S: Było i tak dobrze krzyczałeś moje imię
N: CO PROSZĘ???
S: To co widzisz kochanie
N: My razem...?
S: Tak
N: Dlaczego to zrobiłeś?!
S: Bo cię kocham
N: Przepraszam ale muszę się przejść
S: Okey ale wróć do mnie
N: Wrócę. Po prostu muszę to wszystko przemyśleć
S: To będę czekać
N: Pa
S: Papa
~~~~~~~~~~~~~~
Pod koniec ff będzie można zadawać pytania do bohaterów a oni później odpowiedzą na nie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top